Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
magda jankowska Arni -------- krzysztof nowakowski Ewa Maleszak Marek Skiba (5915 niezalogowanych)
701 Postów
Ada xxx
(zzzzzzzzzzzzzzzzzzzz)
Wyjadacz
Zgłoś wpis
Oceń wpis:3  
Odpowiedz   Cytuj
1635 Postów
Maniak
obecnie wymiana prawka na norweskie trwa pare miesiecy...doswiadczylem tego na wlasnej skorze. W pazdzierniku poszedlem zlozyc podanie o norweskie prawko, zabrali mi polskie, dali kwit i powiedzieli ze mam czekac....minal miesiac ..nic..minal drugi..nic..pojechalem, dowiedzialem sie ze sa nowe przepisy i musza sprawdzic czy rzeczywiscie mam prawko w PL. Wyslali odpowiednie dokumenty do PL i czekaja na odp. Dopiero na poczatku stycznia zadzwonili do mnie z informacja ze otrzymali potwierdzenie z polskiego urzedu i moga wydac mi norweski dokument. A najlepsze w tym wszystkim jest fakt ze na kwicie, ktory daje urzedas nie mozna jezdzic poza skandynawia . W Gdyni jak wyjezdzalem z promu zatrzymala mnie Policja do kontroli, poprosili o prawko dalem norweski kwit z ksero polskiego prawka..no i...Policjant spytal sie mnie co to jest i dlaczego zabrali mi prawko, ja mu na to , ze wymieniam na norweskie i musze czekac, i ze z tymi dokumentami kazali mi jezdzic ...no i Pan policjant mnie puscil ....
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
3 Posty

(smejus)
Wiking
Dokladnie tak jak piszesz. Pytaja o potwierdzenie prawka w Polsce. Ostrzezono mnie ze to moze dlugo potrwac i dostalem kwit od razu na maksymalny okres czyli 3 miesiace bo tyle moze potrwac.... a juz czekam prawie dwa miesiace...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
2387 Postów
Sethur Asher
(Sethur)
Maniak
smejus napisał:
Dokladnie tak jak piszesz. Pytaja o potwierdzenie prawka w Polsce. Ostrzezono mnie ze to moze dlugo potrwac i dostalem kwit od razu na maksymalny okres czyli 3 miesiace bo tyle moze potrwac.... a juz czekam prawie dwa miesiace...

Jak pisalem przy innej okazji.. problem z weryfikacja polskich dokumentow dotyczy nie tylko prawka... takze wszelkiej masci dyplomow, pism urzedowych, certyfikatow, legitymacji itd... Problem stanowi polski MSZ ktory nie aktualizuje i nie przeluza na bierzaco postanowien Konwencji Haskiej... pisala o tym prasa we wrzesniu zeszlego roku, potwierdzil to urzednik w Statens Vegvesen, troche sie przy tym posmialem skladajac wniosek., urzednik tez sie posmial.. Trik polega na tym, ze prawko musza wyslac do PL, zeby dostac pisemne potwierdzenie ze jest to wazne prawo jazdy.. takie przepisy.. formalnie nie musza niektorych dokumentow respektowac, na cale szczescie tu w policji raczej pracuja sapiens i jakis dziwnych akcji nikt nie podejmuje
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Mirka33)
Wiking
Ja zdawalam prawo jazdy tutaj i musze przyznac ze mimo ze kosztowalo mnie to jakies 25 tys - to w zyciu nie zdawalabym w Polsce .
Po pierwsze musze przyznac ze malo jezdzilam prywatnie , cwiczylam plac manewrowy i parking z kims kto ma prawo jazdy i wiekszosc czasu jezdzilam z nauczycielem. Uwazam ze byly to dobrze zainwestowane pieniadze bo teraz jestem swiezym kierowca i nie boje sie jezdzic sama.
Bardzo fajne jest jazda po zmierzchu i przezycie tego jako uczen , nie mowiac o kilku godzinnym jezdzeniu po lodzie tzw " glattkjøring " gdzie uczysz sie jak zachowuje sie auto podczas poslizgu i jak nalezy go wyprowadzic. Poza tym uczysz sie hamowania w roznej predkosci , kiedy nagle wyskakuje Ci sterowana przez nauczyciela przeszkoda i muszisz ja ominac. Super wrazenia i naprawde zapamietuje sie to na dlugo . A na pewno przydaje na przyszlosc.
Zdaje sie 2 egzaminy - teoretyczny i nie przez internet w domu , ale na stacji Vegvesen . Mozna korzystac z tlumacza , ale za niego sie chyba placi samemu. Mozna tez odpowiadac na testy po angielsku.
No i potem jest praktyczny - i nie ma jak w Polsce glupich rekawow czy parkowania na skos - tylko mowi cenzor : w prawo , w lewo i po 45 min mowi czy sie zdalo czy nie.
Reasumujac - wiem ze sie nauczylam jezdzic a to chyba jest najwazniejsze. Wiem jak mam korzystac z przepisow i nie boje sie jazdy. I wiem ze najwazniejsze jest bezpieczenstwo a na to warto wydac te 25.000 koron.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1654 Posty
ka mi
(kami)
Maniak
Mirka33 napisał:
Ja zdawalam prawo jazdy tutaj i musze przyznac ze mimo ze kosztowalo mnie to jakies 25 tys - to w zyciu nie zdawalabym w Polsce .
Po pierwsze musze przyznac ze malo jezdzilam prywatnie , cwiczylam plac manewrowy i parking z kims kto ma prawo jazdy i wiekszosc czasu jezdzilam z nauczycielem. Uwazam ze byly to dobrze zainwestowane pieniadze bo teraz jestem swiezym kierowca i nie boje sie jezdzic sama.
Bardzo fajne jest jazda po zmierzchu i przezycie tego jako uczen , nie mowiac o kilku godzinnym jezdzeniu po lodzie tzw " glattkjøring " gdzie uczysz sie jak zachowuje sie auto podczas poslizgu i jak nalezy go wyprowadzic. Poza tym uczysz sie hamowania w roznej predkosci , kiedy nagle wyskakuje Ci sterowana przez nauczyciela przeszkoda i muszisz ja ominac. Super wrazenia i naprawde zapamietuje sie to na dlugo . A na pewno przydaje na przyszlosc.
Zdaje sie 2 egzaminy - teoretyczny i nie przez internet w domu , ale na stacji Vegvesen . Mozna korzystac z tlumacza , ale za niego sie chyba placi samemu. Mozna tez odpowiadac na testy po angielsku.
No i potem jest praktyczny - i nie ma jak w Polsce glupich rekawow czy parkowania na skos - tylko mowi cenzor : w prawo , w lewo i po 45 min mowi czy sie zdalo czy nie.
Reasumujac - wiem ze sie nauczylam jezdzic a to chyba jest najwazniejsze. Wiem jak mam korzystac z przepisow i nie boje sie jazdy. I wiem ze najwazniejsze jest bezpieczenstwo a na to warto wydac te 25.000 koron.




następna bardziej norweska niz rdzenni Norwegowie Cudze chwali swego nie zna
Kobieto pisz ze nie zdawałas w pl ale sie wypowiadasz na ten temat i piszesz ze w zyciu bys sie na to nie zdecydowała choc nie masz na ten temat najmniejszego pojecia Wiec napisze ci ze ja sie uczyłam i tu w no i w pl i powiem ci ze w pl jest lepiej bardziej dbaja o szczegoły ktore potem moga zawazyc na twoim zyciu badz zdrowiu, gdyby nie kurs w pl nie wiedziałabym nawet jak sie poprawnie zasygnalizować zjazd z rada, ten głupi rekaw jak to nazwałas uczy cie parkowac na zatłoczonych parkingach na jedym miejscu parkingowym tak by wysiadajac nie zarysowac swojego pojazdu i sasiada (szkoda ze nie ma tego w No unikneło by to zarysowania mego auta)
Reasumujac w Pl egzamin na prawo jazdy jest sprawdzeniem twoich umiejętności a w No poprostu nastepnym punktem kursu
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
3 Posty
Pawel Cieplik
(pavlus1986)
Wiking
Hej
Osobiście miałem ten sam problem 2 lata temu i postanowiłem zdawac w Polsce - rozpocząłem we wakacje i po 3 tygodniach miałem już egzamin (oczywiście wsystkich godzin niwyjeźdźiłem.)Nie zdałem za pierwszym razem wiec następny egzamin ustawiłem sobie na termin dogodny dla mnie ( weekend kiedy bilety były tanie) i tedy pojechałem i zdałem - łącznie koszt prawka wyniósł poniżej 2000 zł (1500 prawko + okolo 400 zł inne koszty - bilety, pociągi z lotniska do domu etc.). Więc warto się nad tym zastanowicPozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Mirka33)
Wiking
Do Kami :


Po pierwsze nie czuje sie bardziej norweska niz rdzenni Norwegowie a skoro tak wywnioskowalas z tego co napisalam to chyba masz problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego.

Po to jest forum zeby wypowiadac swoje zdanie - a jak Ci sie nie podoba to nie musisz czytac .
Zapisujac sie na kurs tutaj , sprawdzalam kursy w Polsce i wiem jak sie to odbywa .
Skoro uwazasz ze w Polsce lepiej ucza to tak uwazaj , ja mam swoje zdanie .
I tez nauczono mnie jak opuszczac rondo .
Nie rozumiem skad w Tobie tyle wrogosci i jadu - nie znasz mnie nic Ci nie zrobilam a jestes niemila i zaczepna.
Pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
148 Postów
ciekawski ciekawski
(ciekawski)
Stały Bywalec
Mirka33 napisał:
Ja zdawalam prawo jazdy tutaj i musze przyznac ze mimo ze kosztowalo mnie to jakies 25 tys - to w zyciu nie zdawalabym w Polsce .
Po pierwsze musze przyznac ze malo jezdzilam prywatnie , cwiczylam plac manewrowy i parking z kims kto ma prawo jazdy i wiekszosc czasu jezdzilam z nauczycielem. Uwazam ze byly to dobrze zainwestowane pieniadze bo teraz jestem swiezym kierowca i nie boje sie jezdzic sama.
Bardzo fajne jest jazda po zmierzchu i przezycie tego jako uczen , nie mowiac o kilku godzinnym jezdzeniu po lodzie tzw " glattkjøring " gdzie uczysz sie jak zachowuje sie auto podczas poslizgu i jak nalezy go wyprowadzic. Poza tym uczysz sie hamowania w roznej predkosci , kiedy nagle wyskakuje Ci sterowana przez nauczyciela przeszkoda i muszisz ja ominac. Super wrazenia i naprawde zapamietuje sie to na dlugo . A na pewno przydaje na przyszlosc.
Zdaje sie 2 egzaminy - teoretyczny i nie przez internet w domu , ale na stacji Vegvesen . Mozna korzystac z tlumacza , ale za niego sie chyba placi samemu. Mozna tez odpowiadac na testy po angielsku.
No i potem jest praktyczny - i nie ma jak w Polsce glupich rekawow czy parkowania na skos - tylko mowi cenzor : w prawo , w lewo i po 45 min mowi czy sie zdalo czy nie.
Reasumujac - wiem ze sie nauczylam jezdzic a to chyba jest najwazniejsze. Wiem jak mam korzystac z przepisow i nie boje sie jazdy. I wiem ze najwazniejsze jest bezpieczenstwo a na to warto wydac te 25.000 koron.


Zgadzam sie z toba w 100%!
Tez tu robilem prawojazdy.
I po zdanym egzaminie czulem sie pewny tego ze potrafie jezdzic.(na drugi dzien jechalem sam do PL)
Bylem z kolega na egzaminie w Pl i to co tam sie dzialo to poprostu kpina i nic wiecej. zauwarzylem ze w Pl najwazniejszy to jest ten durny plac manewrowy(no albo kasa). A czy dzieki niemu ktos bedzie pewniej poruszal sie po drodze?
A tak pozatym to wystarczy popatrzec na statystyki, w norwegii ponad 90% ludzi zdaje za pierwszym razem. Warto dodac ze to instruktor postanawia kiedy ktos jest gotowy do egzaminu i nie ma zadnej ustalonej liczby godzin jazdy.
Znam przypadek ze pewna osoba miala 320 godzin jazdy zanim zostala dopuszczona do egzaminu
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
111 Postów
piotr kasprzak
(traveleroslo)
Początkujący
Najwiekszym plusem w Norwegii jest to ,iz mozna jezdzic bez prawka z inna osoba ktora posiada norweski dokument ponad 5 lat... i mysle ze tutaj uczymy sie najwiecej, gdyz w polsce po tych 30 ( nie wiem ile teraz jest godz) wyjezdzonych z instruktorem , moze byc troszke za malo dla wielu osob... a tutaj mozemy cwiczyc do woli i nabywac obycia z samochodem..
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok