wycofanie się z umowy - Norwegia - s2

Myślę że adwokat jej to samo powie co Wy tutaj.
Szkoda jej kasy, może uda się jakoś dogadać.

całkiem możliwe, że tak właśnie mi powie, całkiem możliwe że popłyniemy na tej głupocie, ale spróbować muszę, taką mam naturę Dam znać czy udało mi się coś zdziałać

Elise napisał:
gabriel napisał:

W Mojej Firmie , tylko Ja Obcokrajowiec , mam Umowę Pisaną .
Inni mają tylko i wyłącznie umowy ustne.
No akurat to nie jest legalne. Odsylam do Lovdata, paragraf 14-5:
www.lovdata.no/all/tl-20050617-062-014.html
www.arbeidstilsynet.no/fakta.html?tid=78173To co pokazujesz jest zgodne z literą prawa i w razie KONFLIKTU można na te paragrafy się i powoływać .
Jednak Życie Tu na Dole wśród Swoich , ma równoległe Prawo Niepisane , które obowiązuje od stuleci i tylko nieznacznie się modyfikuje .
---
Tak jak w zamierzchłych czasach , kapitan statku najmował marynarza na słowo , tak i teraz niektórym Pracodawcom i pracownikom wystarczy samo słowo mówione .
---
Ty również piszesz , o sytuacji w Urzędach , lub Dużych Zakładach Tak Publicznych jak i prywatnych , a Ja dawałem przykład zwykłej małej firmy budowlanej .
W której do 1990 roku nie było nawet Księgowego , ani takiego obowiązku .
A pomimo tego rozliczenia z Państwem poprzez Skatt.... przebiegało bezproblemowo dla TRZECH stron .
ECH...

Asiab napisał:
Nie chcę tu linczu, tylko konkretnej odpowiedzi
Podpisałam umowę najmu mieszkania, wzięliśmy je z braku laku, bez przekonania, bo termin nas gonił.(...) Czy w takiej sytuacji ta umowa ma jakąś moc?
podpisalas, to teraz jest to Twoje zmartwienie....
Asiab napisał:
Co to znaczy ustna jest wiążąca, a jaki dowód, że w ogóle gadaliśmy?
tutaj sie wierzy na slowo... znim polacy przyjechali to rowery staly oparte o przystanek autobusowy i nikomu nie przyszlo do glowy brac go ze soba... zanim polacy tu przyjechali to jak sie cos powiedzialo to kazdy w to wierzyl i nie potrzeba bylo zadnego papierku... nikt nie klamal, nikt nie krecil...
przyjechali polacy i sie zaczelo: a jaki masz dowod ze to ja pisalem teraz?????

zalosna kur** jestes.... uzywaj mozgu czesciej blondynko...

a Pan tu nie stal....

A znasz jakiś inny tekst prócz "używaj kurwa mózgu" ?
Pozdrawiam
Żałosna blondynka

Asiab napisał:
Nie chcę tu linczu, tylko konkretnej odpowiedzi
Podpisałam umowę najmu mieszkania, wzięliśmy je z braku laku, bez przekonania, bo termin nas gonił. Umówiliśmy się z gościem, że depozyt wpłacimy dopiero 10.06, gdy z tego mieszkania w którym teraz jesteśmy dostaniemy. Dodatkowo umowę podpisałam tylko ja, choć jest też miejsce na podpis mojego chłopa, ale byłam sama. Czy w takiej sytuacji ta umowa ma jakąś moc?

niezłych odpowiedzi sie doczekalas ..troche nawet sie ubawiłem.. Rób tak zebys Ty byla zadowolona.....cale to pieprzenie o uczciwosci norkow to mit Wielu moich znajomych szukalo mieszkania i zawsze mieli obiecane...i nic poza tym. Ja tez mialem obiecane (ładnych pare lat temu) i norek wiedzial ze jade po rodzine do PL i co...na lotnisku dowiedzialem sie ze nie mam..sorry..usłyszalem.
LENISTWO i KŁAMLIWOŚĆ to jedne z glownych cech norków.pozdro

Asiab napisał:
A znasz jakiś inny tekst prócz "używaj kurwa mózgu" ?
Pozdrawiam
Żałosna blondynka
znam inne....
gratuluje uzywania mozgu, na przyklad....

Vivid oczywiście, że będę robiła po swojemu, przecież nie załamię się, bo jadą po mnie na forum i nie popełnię jakiegoś 'desperackiego kroku na stabekku'
Trochę nabroiłam, wyjdę z tego lub nie, ale nie trzeba mnie tu wyzywać od razu

Właśnie nas też Norweg zrobił w kuku, ale to bez znaczenia, statystycznie niestety my Polacy jesteśmy 'lepsi' w ciulaninie

Taniej i lepiej zrobisz dogadujac sie bez adwokata z wlascicielem.
Przy takim przemiale w nieruchomosciach wynajac mieszkanie nie powinno byc problemem.
chyba ze to jakis zabytek na finie wygrzebany co nikt inny nie chcial, wtedy nawet prawnik nie pomoze bo wlasciciel nie odpusci.

gabriel napisał:
To co pokazujesz jest zgodne z literą prawa i w razie KONFLIKTU można na te paragrafy się i powoływać .
Jednak Życie Tu na Dole wśród Swoich , ma równoległe Prawo Niepisane , które obowiązuje od stuleci i tylko nieznacznie się modyfikuje .
---
Tak jak w zamierzchłych czasach , kapitan statku najmował marynarza na słowo , tak i teraz niektórym Pracodawcom i pracownikom wystarczy samo słowo mówione ...
Mam nadzieje, ze na permitering to was z papierem wysylaja, a nie tez tylko na slowo, bo NAV niestety w umowy ustne nie wierzy