jak przewieźć pieniądze - Norwegia - s3

jasta102 napisał:
lukaschu napisał:
żeście namącili, że teraz nic nie wiadomo. jak zerkne w konto to powiem ile mnie to kosztowalo.
już możesz być pewien, że dostaniesz mniej, niż gdybyś zawiózł korony do Narodowego Banku Polskiego i sprzedał jak biały człowiek
P.S
jak będziesz robił swoje obliczenia to dziel to co zeszło z twojego konta w Norwegii przez to co doszło na konto w Polsce, a nie tak jak analfabety, co jem powiedzieli, że 30 koron zapłacili albo mieli dwa razy za darmo

to co zeszło z konta to wie każdy(poza "analfebetami" i to co wejdzie na konto w PL, kurs jest na stronie banku(no chyba że ktoś ma magiczne konto i przeliczą mu po 60gr z korne)
weź se wyślij. 10 tyś nok do pl lub równowartość tego jak stoi na stronie banku w danym czasie to sobie zobaczysz kto ma rację. koszt przewalutowania działa w dwie strony i ja twierdzę że wysyłając w PLN jest mniej kosztowne.

table NBP: www.nbp.pl/kursy/kursyc.html
i sprawdzi sobie ile daje mu norweski bank.
jak widać podanie faktycznych danych z danej chwili jest nadal nie do ogarnięcia. weź może lepiej wytłumacz kobiecie jak lecieć do Trondheim nowegianem jak sie pyta czy jest coś innego, tańszego niż norwegian. żegnam udając się na polskie piwo za PLN(tak wiem polskie tylko z nazwy bo to heineken lub carlsberg trzęsie całym tym biznesem w europie) , bez zastanawiania sie jaki kurs ma korona. a i fota dla "wzrokowców"

Zuzu napisał:


to co zeszło z konta to wie każdy(poza "analfebetami" i to co wejdzie na konto w PL, kurs jest na stronie banku(no chyba że ktoś ma magiczne konto i przeliczą mu po 60gr z korne)
weź se wyślij. 10 tyś nok do pl lub równowartość tego jak stoi na stronie banku w danym czasie to sobie zobaczysz kto ma rację. koszt przewalutowania działa w dwie strony i ja twierdzę że wysyłając w PLN jest mniej kosztowne.

tylko to się liczy
co zeszło z konta w Norge
co weszło na konto w Polsce
o reszcie zapomnij

po co jakieś kursy, jak wy nawet pojęcia nie macie, że jakiś pośrednik funkcjonuje pomiędzy bankiem norweskim i polskim
i on nawet w mordę wam za darmo nie da

po przeprowadzeniu osobistych doświadczeń autorytarnie stwierdzam:
lepiej się wychodzi na przewiezieniu koron w postaci papierowej i wymiana ich w dobrym kantorze, bądź Narodowym Banku Polskim
P.S
dobry kantor, to taki co płaci tyle , lub więcej
www.nbp.pl/kursy/kursyc.html

Witam pracuje legalnie w Norwegi ale ostatnio zostałem zatrzymany do kontroli celnej na lotnisku i znaleziono u mnie większą niż można,niezdeklarowaną kwotę pieniędzy (30000nok),na miejscu celniczka zatrzymała około 20% (jakieś 6000nok) i w związku z tą sytułacją mam pytanie,czy grożą mi jakieś inne po za finansowymi konsekwencje tej niefortunnej sytułacji,chodzi mi np.o to czy służby celne przekazują tekie informacje Skarbówce i czy ta może się mną zainteresować?

Szimi napisał:
Witam pracuje legalnie w Norwegi ale ostatnio zostałem zatrzymany do kontroli celnej na lotnisku i znaleziono u mnie większą niż można,niezdeklarowaną kwotę pieniędzy (30000nok),na miejscu celniczka zatrzymała około 20% (jakieś 6000nok) i w związku z tą sytułacją mam pytanie,czy grożą mi jakieś inne po za finansowymi konsekwencje tej niefortunnej sytułacji,chodzi mi np.o to czy służby celne przekazują tekie informacje Skarbówce i czy ta może się mną zainteresować?

Mam do ciebie prosbe, bo chyba nie zasne dzisiaj po przeczytaniu tego postu.
Czy moglbys napisac, dlaczego tak zrobiles ? Jaki cel chciales osiagnac ?

Makaryna napisał:


Czy moglbys napisac, dlaczego tak zrobiles ? Jaki cel chciales osiagnac ?[/quote]

...a niby jak ma sobie wpłacić na konto bez zwracania uwagi skarbówki, te w pocie czoła zarobione koronki na fuchach....30000,50000 lub więcej?

Jeśli chodzi o te pieniądze przewiezione w zbyt dużej ilości to pewnie ciężko będzie w to uwierzyć ale był to głupi przypadek,zawsze się z tym pilnowałem a ten jeden raz z powodu pośpiechu nie przeliczyłem, a osoba która mi je dała (przewoźiłem kumplowi) zapewniała że jest tam 25000,tyle tylko że potem drogą dedukcji doszliśmy do wyjaśnienia tematu i się okazało że on chwile wcześniej też się z kimś rozliczał i zaplątało mu się do tej kupki kilka tysięcy więcej (taka niemiła niespodzianka na lotnisku,szkoda że nie w barze)