meeda napisał:
Dzięki za szybką odpowiedź. Jako, że jesteśmy "Ny i Norge" to wciąż czegoś się uczymy. Stały numer personalny dostałem niedawno (na początku września) a termin na wizytę w UDI w celu zrobienia łączenia rodzin mamy dopiero na 16 października. Wtedy żona dostanie też stały numer. Słyszałem, że można dostać numer personalny w NAV - w poniedziałek tam pójdzie aby się wszystkiego dowiedzieć (jakie korzyści będzie miała z zarejstrowania jaka osoba poszukująca pracy, jak dostać płatne praktyki itp.) No ale póki co nie ma numeru personalnego i chcę się zabezpieczyć na wypadek koniecznosci korzystania z lekarza...
RM
A ty nie jesteś przewrazliwiony czasem? Jutro jest 1 październik, 16 macie spotkanie. Niestety nie dostanie numeru personalnego w ten dzień. Najpierw musi złożyć o kartę podatkowa, bez względy czy ma prace czy nie i musi wypełnić wniosek o przeprowadzce z zagranicy, dopiero wtedy dostanie numer. Ale to potrwa wszystko około 4 tygodnie. To aż tak strasznie sie rozchoruje w tym czasie? Na przeziębienie są leki w aptece.
Gdyby miała pecha i np. złamała rękę, to tez otrzyma pomoc nawet bez numeru, wystarczy oświadczenie ze czeka.
Z rejestracji jako arbeidssøker ńie będzie miała żadnych korzyści. Korzyści będzie miała, jak ja zapiszesz na kurs norweskiego. Po 9 lub 12 tygodniach kursu będzie już mówić i pisać po norwesku. Powinna autoryzowac swoje wykształcenie, przetłumaczyć dyplom, świadectwo itp. I dopiero wtedy myśleć o praktykach, niekoniecznie z nav.
Z takim nastawieniem jakie masz teraz - "muszę ja zabezpieczyć na wypadek wizyty u lekarza", "korzyści z rejestracji na bezrobociu", "płatne praktyki" daleko nie zajdzie, najpierw musi dać coś od siebie, a dopiero potem oczekiwać czegoś.
Jestem tu już 5 rok i u fastlege nigdy nie byłam. Raz byłam na legevakt. Z jednym dzieckiem, młodszym byłam w ciagu tych lat 3 razy, a ze starszym raz. Pij meliske, bo jesteś przewrazliwiony