Odliczenia - Norwegia

Witam,
ja z takim pytankiem co można odliczyć od podatku???- (bo niestety mam zwrot spory)- osoba która nie jest pendlerem, nie ma kredytu, nie opłaca mieszkania ani opłat, nie ma dziecka, ma żonę ale nie ma drugiej klasy podatkowej, no i 10% też już jej nie przysługuje...


tylko dojazdy do pracy z tego co wiem uda mi się chapnąć i to się okaże jak sprawdzę ile dni było przepracowanych... dni x km w obie strony x 1.50kr - 13950kr= suma odliczenia

spóźnieni3 napisał:... co można odliczyć od podatku???- (bo niestety mam zwrot spory)- osoba która nie jest pendlerem, nie ma kredytu, nie opłaca mieszkania ani opłat, nie ma dziecka, ma żonę ale nie ma drugiej klasy podatkowej, no i 10% też już jej nie przysługuje...
tylko dojazdy do pracy z tego co wiem uda mi się chapnąć i to się okaże jak sprawdzę ile dni było przepracowanych... dni x km w obie strony x 1.50kr - 13950kr= suma odliczenia
Przecież razem z Selvangivelse 2011 ...otrzymaliście stosowną broszurę ... całe bite ...6...stron drobnym drukiem ...
---
Wystarczy teraz tylko spokojnie studiować , i dostosowywać to co realne , do tego co Sami proponują w Przykładach ...
---
Czasu jest naprawdę sporo ... PONAD MIESIĄC... .
---
Przez ten okres to Tą broszurę można wykuć na pamięć , a co dopiero poprawnie i z zyskiem wypełnić własne zeznanie podatkowe ...

w tamtym roku przysługiwał zwrot od ponad 13 700 , czyli 250 nok mógłbyś odliczyć od podstawy podatku
w tym roku kwota pewnie wzrosła ale lepiej nie wypowiadać się na temat podatków na forum bo atmosfera rośnie i fachowców że uuuufff

Gabriel mam broszurkę ale to po norwesku a gogle tłumacz masakra jakaś dziś już były próby...
pytanie jest proste...czy jest coś o czym nie wiem bo o tym co wiem napisałem

a rozliczać się będę (jak będzie co odpisać) w skatt...od tego są i tam pomogą

spóźnieni3 napisał:
Witam,
ja z takim pytankiem co można odliczyć od podatku???- (bo niestety mam zwrot spory)- osoba która nie jest pendlerem, nie ma kredytu, nie opłaca mieszkania ani opłat, nie ma dziecka, ma żonę ale nie ma drugiej klasy podatkowej, no i 10% też już jej nie przysługuje...


tylko dojazdy do pracy z tego co wiem uda mi się chapnąć i to się okaże jak sprawdzę ile dni było przepracowanych... dni x km w obie strony x 1.50kr - 13950kr= suma odliczenia


Gabriel dobrze napisal czytac czytac i jeszcze raz czytac? Kto tobie powiedzial ze nie jestes pendlerem? Musisz sie tylko dopasowac do grupy czyli spelnic warunki. z tego co piszesz to juz jestes dojezdzajacym do pracy a to nie tylko kilometry ale tez små agvifter itd itd. Piszesz ze masz zone i zapewne w kraju naszym ojczystym i jezeli do tego masz mieszkanie (obojetnie wynajete czy wlasne) na swoje nazwisko mozesz starac sie jako familie pendler( 3 ,4 wyjazdy do Polski). Nie masz kosztow zwiazanych z mieszkaniem? Pracodawca to oplaca czy mieszkasz kontem u kogos? jest troche tych mozliwosci ale niestety jeszcze raz czytaj co dostales a jezeli nie dostales to na stronie skatt jest to samo nawet chyba na stronie glownej(jez.angielski rowniez)

gamel fazi .......tacy spóżnieni nie rozstają się na krok a jak wyjeżdżają do kraju to razem jako pendlery

Zone mam tu z numerem personalnym ale jak starałem się o drugą klasę to mi nie przyznali bo muszę jakaś pieczątkę z wawy ściągnąć na akcie małżeńskim i przedstawić w tym urzędzie od ludności (nie pamiętam nazwy)...
mieszkanie opłaca szef i on ma wszystkie rachunki itd na mnie nic nie przychodzi oprócz internetu
w Polsce nic nie stoi na mnie...
a do pracy mam blisko ale może uda mi coś tam odliczyć jak podliczę dni przepracowane...

czy tutaj nikt nie umie bez docinania po prostu napisać czy coś pominąłem?
Tak znam angielski a jutro wybiorę się do skatt i broszurek też są...i nawet po polsku tylko po co jechać jak tu też ktoś życzliwy może napisać czy o czymś nie wiem...

spóźnieni3 napisał:
Zone mam tu z numerem personalnym ale jak starałem się o drugą klasę to mi nie przyznali bo muszę jakaś pieczątkę z wawy ściągnąć na akcie małżeńskim i przedstawić w tym urzędzie od ludności (nie pamiętam nazwy)...
mieszkanie opłaca szef i on ma wszystkie rachunki itd na mnie nic nie przychodzi oprócz internetu
w Polsce nic nie stoi na mnie...
a do pracy mam blisko ale może uda mi coś tam odliczyć jak podliczę dni przepracowane...


Upsss moze byc cienko bo o ile pamietam to trzeba robic dziennie chyba 40 km w dwie strony do pracy aby uznali odliczenie dojazdow.
Skoro masz wszysko tutaj czyli tak mowiac troche smiesznie po urzedowemu twoim odrodkiem zyciowym jest Norwegia to nie pozostaje nic innego jak Powiedziec VELKOMMEN I NORGE.

Ps: nie jestem pewny ale jezeli dostaniesz juz ta pieczatke z Polandi to bedziesz mogl zlozyc jakies odwolanie czy cos takiego nawet w przyszlym roku a na dzien dzisiejszy czytaj jak wyzej.

spóźnieni3 napisał:
czy tutaj nikt nie umie bez docinania po prostu napisać czy coś pominąłem?
Tak znam angielski a jutro wybiorę się do skatt i broszurek też są...i nawet po polsku tylko po co jechać jak tu też ktoś życzliwy może napisać czy o czymś nie wiem...


Wszystko wiesz, nie masz co odpisac i tak juz musi zostac.
Tu nie ma co wysilac glowy. Jak nie ma, to nie ma, koniec i kropka.
Ty oczywiscie nie uwierzysz, bedziesz wypytywal 50 osob i dalej probowal: a moze jednak?!
Nie ma nic gorszego, jak Polak, ktory nie moze nic pokombinowac, pokrecic, zakrecic, naciagnac,... Itd. Gotowe noce bezsenne !!! bo jak tu zyc?! bez zadnej kombinacji ?! To nie zycie ! Co za kraj!!
Nie ma to jak za dobrych czasow w Polsce, tam to mozna sobie krecic, a krecic..... To byly czasy...

Zyczliwa