Zasiłek z Nav-u - Norwegia - s3

Ech ...Hiltonko... Miła ...
Wszystko pięknie wykładasz ... niemniej Tego Powyższego Gościa , to się raczej nie tyczy...
---
Z tego co sobie pobieżnie obliczyłem to i owszem zarobki z zagranicy są i okej jednak ze strefy Euro i Funta a nie Polskiej Złotówki ...
---
Nie ma co gościowi robić smaków ...
Ponieważ , nawet i gdyby załapał się na te 1,5 -G- , to i tak nie wyżyje za 4500Nok. na miesiąc .
---
Przecież te sprawy były już opisywane nie tak dawno z realnym przykładem matematycznym...
---
Jak tam ...bigos... tworzy się ...? ,
to już tylko tydzień i PIĘĆ GODZIN ...do przylotu w OSLO PROGI...
---
POZDRAWIAM BIGOSOWO...

Hilton napisał:
Z kursu mialbys okolo 7 tys. koron miesiecznie plus bilet miesieczny. Jesli wynajabys pokoj za 3 lub 4 tys. to dal bys rade. Poza tym zawsze moglbys poprosic o pomoc socjalna, bo jakby nie patrzec twoja sytuacja bylaby "ciezka".
czy tak czy tak najlepsza byla by praca... może cos z navu mi dadza... W ogole można liczyc na ich pomoc? czy to jest tak jak w polsce, ze jesli nie upomne sie o swoje oni sie tym nie zainteresuja?

jak masz sytuacją jasną i prostą to nie ma problemu . w innym przypadku to musisz być waleczny jak lew , przebiegły jak kojot a cierpliwy ..........że hoho

Witam po przerwie.
Będzie na temat kursu z Nav. Otóż warto i polecam zapisać się na taki kurs, nazywa się jobbklubb (są jeszcze kursy przyuczające do określonego zawodu). Pod koniec sierpnia zapisałam się na kurs, nauczyłam się więcej norweskiego, niż kiedykolwiek wcześniej. Napisałam super CV, soknad. W trakcie kursu za zgodą Nav znalazłam sobie praktykę w sklepie Rimi w mojej miejscowości. Na praktyce dawałam z siebie wszystko i dostałam pracę na pół etatu z możliwością rozszerzenia w miarę zapotrzebowania! Jestem więc sobie pracownikiem Rimi i jest super! Nie narzekajcie na kursy z Nav. Jedna zasada tylko, trzeba wykazać inicjatywę na każdym etapie kursu, bo samo się nie zrobi, trzeba działać!
Na moim kursie było więcej norwegów niż obcokrajowców i niezależnie od pochodzenia po kolei dostawaliśmy albo praktykę albo pracę! Nikt tam nie siedział znudzony z poczuciem zmarnowanego czasu. Było świetnie, nie żałuję i gorąco wszystkim polecam.

witamy gamę po urlopie macierzyńskim ( choć będzie się trudno przyzwyczaić bo jakoś zaaaawsze byłaś w ciąży )
gama w twoim przypadku to normalne bo ty zawsze niezmiernie angażujesz się w to co robisz
kurs kursowi też nie równy , w jednym oddziale lepszy w innym gorszy . ja w nich nie uczestniczyłem , słyszałem opinie od kilku osób które chodziły . jak się ma alternatywę siedzieć w domu albo pójść na kurs to oczewiście że lepiej iść

Andre ja byłam też na dwóch informacyjnych spotkaniach z Nav dla Polaków i widziałam reakcje na propozycję kursu. Generalnie wielkie: buuuuuuuuuu, dajcie kase, dajcie robotę, kurs bleeeee i do tego ręce założone, a miny takie, jakby panie z Nav były winne temu, że oni pracę stracili.
Na tym kursie można się na przykład nauczyć poruszania na rynku pracy w Norwegii. Widać samo szukanie pracy też jest umiejętnością, której trzeba się nauczyć. No i jest tam sporo takiej hamerykańskiej motywacji, która dla "prawdziwego polaka" jest żałosna i żenująca, a tak naprawdę daje porządnego kopa do działania.
Jako, że jestem podatna na wpływy, to dałam się ponieść emocjom Pani prowadzącej, zmotywować, po amerykańsku uwierzyłam, że jestem "the best" no i co? Nie jestem? Znalazłam pracę i to się liczy!
POLACY, ZAMIAST SIEDZIEĆ W DOMU I CZEKAĆ NA CUD, IDŹCIE NA KURS Z NAV!

ps. W ciąży już nie będę!!!

to dobrze że jesteś THE BEST zawsze w to wierzyłem
dlatego kto nie pracuje ....na kurs !!! a nie przesiadywać na forum

ps ..mam nadzieje że jeszcze będziesz w ciąży ( minimum drużyna do piłki ręcznej )

Jak w ciąży to już chyba tylko z tobą, bo mego męża na trwałe zabezpieczyliśmy

mam nadzieję że ocalił klejnoty i wystarczy tylko włączyć bezpiecznik

Klejnoty na miejscu, podłączania nie będzie, sprzęt działa bez zarzutu, a nawet lepiej!