Witam serdecznie
Chciałabym zapytać, czy w Norwegii istnieje cos takiego, a w zasadzie taka możliwość, żeby drugiej osobie - w tym przypadku pratnerce dać prawo współwłasności prawa do mieszkania?
Sprawa dotyczy mnie i mojego chłopaka. Otóż kilka lat temu, około 5 lata temu mój partner otrzymał kredyt na zakup mieszkania. Razem szukaliśmy owego mieszkania z pozytywnym skutkiem, gdyż znaleźliśmy bardoz ładne mieszkanko do remontu, więc i za bardzo korzystną cenę i do tego w dobrej lokalizacji. W tamtym czasie mój prartner nie posiadał zbyt dużych oszczęsdości, a więc aby możliwe było zakupienie tego mieszkania i aby nie stracic oazji to musiałam dołożyć do tego zakupu swoje własne oszczędności życiowe można tak powiedzieć. Później on płacił już tak oficjalnie raty kredytu, tylko że w to miejsce, jak on to płacił, to ja z własnych pieniędzy pokrywałam inne wydatki, przede wszystkim jego wydatki, a więc nie było tak, że on na wszystko sam jeden jedyny zarabiał. W chwili obecnej jest tak, że mój partner jest właścicielem tego mieszkania, natomiast ja ogólnie nie mam z tego nic jeśli chodzi o kwestię prawną. Ta sytuacja coraz bardzo powoduje, że czuję się niekomfortowo, coraz bardziej boję się, że znajdę się pewnego dnia "na ulicy", gdyz mój partner zupełnie się zmienił, szczególnie co do tego, aby podpisywać kolegom kredyty (to znaczy być żyrantem). Boję się po prostu, że jeśli to mieszkanie będzie tylko na jego nazwisko, to popeni jakąś głupotę i zostaniemy bez niczego przez jego nieograniczoną ufnośc do przyjaciół, szczególnie tych cwanych i wykorzystujących jego naiwnośc i wiarę w drugiego człowieka. NIestety taka sytuacja powstała. Ja musze często wyjeżdżać ze względu na moją pracę, a jego już dwa razy namawiali jego znajomi do tego, by sprzedał mieszkanie potajemnie przede mną, czym później mi sie odgrażał. Dlatego bardzo proszę, jeśli wiecie, to napiszcie mi drodzy Forumowicze, czy w Norwegii jest możliwe coś takiego, jak zrobienie współwłaścicielem mieszkania swoją partnerkę lub partnera?
Chodzi imi o to, żebym mogła być współwłaścicielem tego mieszkania. Jest to dla mnie bardzo ważne, gdyż od przyszłego miesiąca to ja będę finansować spłaty kolejnych rat kredytu tego mieszkanka, bo niestety wypłata mojego partnera będzie szła już na spłate podżerowanej pożyczki dla jego kolegi, który wymiguje się ze spłaty, więc pożyczkodawca zwrócił sie do mojego partnera. Bardzo zależy mi na tym, niestety nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat. Bardzo boję się o to, że przez jego głupotę stracę pieniądze, które już w to mieszkanie zainwestowałam kiedy pomogłam mu je kupić. Jeżeli wiecie, to proszę odpowiedzcie mi, czy jest możliwośc np. u notariusza czy prawnika zrobienie kogoś współwłaścicielem mieszkania.
Chciałabym zapytać, czy w Norwegii istnieje cos takiego, a w zasadzie taka możliwość, żeby drugiej osobie - w tym przypadku pratnerce dać prawo współwłasności prawa do mieszkania?
Sprawa dotyczy mnie i mojego chłopaka. Otóż kilka lat temu, około 5 lata temu mój partner otrzymał kredyt na zakup mieszkania. Razem szukaliśmy owego mieszkania z pozytywnym skutkiem, gdyż znaleźliśmy bardoz ładne mieszkanko do remontu, więc i za bardzo korzystną cenę i do tego w dobrej lokalizacji. W tamtym czasie mój prartner nie posiadał zbyt dużych oszczęsdości, a więc aby możliwe było zakupienie tego mieszkania i aby nie stracic oazji to musiałam dołożyć do tego zakupu swoje własne oszczędności życiowe można tak powiedzieć. Później on płacił już tak oficjalnie raty kredytu, tylko że w to miejsce, jak on to płacił, to ja z własnych pieniędzy pokrywałam inne wydatki, przede wszystkim jego wydatki, a więc nie było tak, że on na wszystko sam jeden jedyny zarabiał. W chwili obecnej jest tak, że mój partner jest właścicielem tego mieszkania, natomiast ja ogólnie nie mam z tego nic jeśli chodzi o kwestię prawną. Ta sytuacja coraz bardzo powoduje, że czuję się niekomfortowo, coraz bardziej boję się, że znajdę się pewnego dnia "na ulicy", gdyz mój partner zupełnie się zmienił, szczególnie co do tego, aby podpisywać kolegom kredyty (to znaczy być żyrantem). Boję się po prostu, że jeśli to mieszkanie będzie tylko na jego nazwisko, to popeni jakąś głupotę i zostaniemy bez niczego przez jego nieograniczoną ufnośc do przyjaciół, szczególnie tych cwanych i wykorzystujących jego naiwnośc i wiarę w drugiego człowieka. NIestety taka sytuacja powstała. Ja musze często wyjeżdżać ze względu na moją pracę, a jego już dwa razy namawiali jego znajomi do tego, by sprzedał mieszkanie potajemnie przede mną, czym później mi sie odgrażał. Dlatego bardzo proszę, jeśli wiecie, to napiszcie mi drodzy Forumowicze, czy w Norwegii jest możliwe coś takiego, jak zrobienie współwłaścicielem mieszkania swoją partnerkę lub partnera?
Chodzi imi o to, żebym mogła być współwłaścicielem tego mieszkania. Jest to dla mnie bardzo ważne, gdyż od przyszłego miesiąca to ja będę finansować spłaty kolejnych rat kredytu tego mieszkanka, bo niestety wypłata mojego partnera będzie szła już na spłate podżerowanej pożyczki dla jego kolegi, który wymiguje się ze spłaty, więc pożyczkodawca zwrócił sie do mojego partnera. Bardzo zależy mi na tym, niestety nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat. Bardzo boję się o to, że przez jego głupotę stracę pieniądze, które już w to mieszkanie zainwestowałam kiedy pomogłam mu je kupić. Jeżeli wiecie, to proszę odpowiedzcie mi, czy jest możliwośc np. u notariusza czy prawnika zrobienie kogoś współwłaścicielem mieszkania.