Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
1 Post

(iks)
Wiking
Sethur nie wierzę ,że jesz regularnie regularne ciepłe posiłki i to jeszcze w restauracji no chyba ,że w polsce.
ale i w to nie wierzę.Dlaczego nie wierzę-bo ja tak sie nawet nie prowadzę.
A tak poważnie to widać ,że wy oboje macie dość aktualną opinię i trafną.
Też tak myślę
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(iks)
Wiking
O tych zupkach napisałem bo pojawił się u mnie ostatnio jakis sentyment do zupy. Nigdy nie zjadłem w norwegii zupy,jeśli już to przez siebie zrobioną.Też uważam,że budka z zupami nie wypali,bo była by to buda a nie jakieś czyste miejsce.O sklepiku na tojen to tylko słyszałem bo nigdy w nim nie byłem,jakoś nigdy nie myślałem aby specjalnie jechać 7 km po to aby kupować ogurki z polski.Mogę się bez nich obejś .
Wiemy co w takim sklepiku można znależć,przetwory,słoiki,konserwy i to pewnie z lidla albo z biedronki.
Sam szajs.A niby artykuły świeże? jak rtykuły świeże mogą być świeże gdy przewożone są poza chłodnią,bo na odpowiedni transport polaka nie stać,BO prawdziwe polskie produkty są nie wiele tańsze jak norweskie,plus transport plus podatek - to chyba nie wiele zostanie po sprzedaży.Więc polak przewozi najtańsze dziadostwo w swoim samochodzie ,jeszcze najczęściej prubował bez podadtku.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(iks)
Wiking
Acz kolwiek np. w Angli powstało wiele polskich sklepików czy pierogarni,no może ostatnio trochę cienko przędą bo polaków i tam ubyło,no ale może anglicy zdążyli się już do nich przekonać.A dlaczego nic takiego z prawdziwego zdarzenia nie powstaje w norwegii??.
Polskie żarło,dla odmiany,dla konkurencji do kebabów.
Może dlatego,że tu same sprzątaczki???.Ciekawe.
Brak kasy???
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
iks napisał:
O tych zupkach napisałem bo pojawił się u mnie ostatnio jakis sentyment do zupy. Nigdy nie zjadłem w norwegii zupy,jeśli już to przez siebie zrobioną.Też uważam,że budka z zupami nie wypali,bo była by to buda a nie jakieś czyste miejsce.O sklepiku na tojen to tylko słyszałem bo nigdy w nim nie byłem,jakoś nigdy nie myślałem aby specjalnie jechać 7 km po to aby kupować ogurki z polski.Mogę się bez nich obejś .
Wiemy co w takim sklepiku można znależć,przetwory,słoiki,konserwy i to pewnie z lidla albo z biedronki.
Sam szajs.A niby artykuły świeże? jak rtykuły świeże mogą być świeże gdy przewożone są poza chłodnią,bo na odpowiedni transport polaka nie stać,BO prawdziwe polskie produkty są nie wiele tańsze jak norweskie,plus transport plus podatek - to chyba nie wiele zostanie po sprzedaży.Więc polak przewozi najtańsze dziadostwo w swoim samochodzie ,jeszcze najczęściej prubował bez podadtku.


Wiesz iks, wlascicielami sklepu na Toyen, w ktorym ja pracowalam, byli Norwegowie. Bylo jedzenie w słoikach, ale z "Pudliszek", bylo duzo wedlin, nabial, mrozonki, praktycznie wszystko. I wyobraz sobie, ze towar byl przewożony w chłodni. Widze, ze nie bedac w tamtym sklepie wiesz "doskonale" jak to sie odbywalo.
A 7 km to nie jest jakas wielka odległosc, ty nie przyjechales, bo zal bylo ci wydac na ogórki i tak samo nie wydalbys na zupe w restauracji. Chociaz nie powstala takowa, ale tu juz wiesz, ze byloby to brudne miejsce.
Chcesz zaistniec na forum tego typu wpisami? Najpierw cos proponujesz, ze niby wspanialy pomysł, a jak jedna lub dwie osoby odniosa sie do twojego pomyslu negatywnie, to ty tez od razu zmieniasz zdanie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
549 Postów
Grzegorz K
(Grzes203)
Wyjadacz
Sądzę że iks myślał o tych przydomowych sklepach które ponoć się pojawiły.
Jeśli chodzi o polskie zupy i inne dania to przecież istnieją takowe restauracje, nawet tutaj było swego czasu ogłoszenie.
Zgodnie z zasadą "dla chcącego nic trudnego" jadłem ostatnio bardzo dobry rosół w hiszpańskiej restauracji
perlamediterranea.no/
Nawet po polsku się dogadać można, współwłaścicielem jest Polak.
Jak się ma farta to i w typowo norweskiej restauracji można schabowego zamówić - tak słyszałem.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2387 Postów
Sethur Asher
(Sethur)
Maniak
iks napisał:
(...)Dlaczego nie wierzę-bo ja tak sie nawet nie prowadzę.(...)

Oj!.. To moze czas zaczac.... Regularnie nie znaczy codziennie..
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1222 Posty
ladny pan
(panladnyzrodzina)
Maniak
...a mnie najbardziej spodobalo sie TO:

iks napisał:
Może dlatego,że tu same sprzątaczki???.Ciekawe.

...taa bardzo ciekawe i coz za wyczucie taktu.

a moze sam,masz juz taki syf w chalupie,ze podswiadomie boisz sie pan sprzatajacych...panie swiatowa iks-inska ekscelencjo!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
197 Postów
Bogumila Jasinska
(bogdanor1)
Stały Bywalec
No i iks otrzymal reprymende ! A Panladny -brawko ! Nie tylko same panie sprzatajace sa tutaj ,ale iks chyba nie spotkal nikogo innego . A szkoda !
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(kornel.pl)
Wiking
Widać,że bardzo żal wielki ,bardzo brakuje wielu tego sklepiku,a może to wy go prowadziliście...i żal.
Najbardziej HILTON ,a hilton przecie tak zachwalała to ,że tu w sklepach norweskich to wszystko jest ,i na placek i na zupy.Hilton Ja nigdy nie byłem klientem takiego sklepu BO Nie wierzę,że produkty te były dowiezione według odpowiednich norm-to po pierwsze,po drugie nie muszę na szczęście oszczędzać 3 koron na polski produkt,bo mam lepszy czy bardziej pewny z norweskiego sklepu.A normą jest otrzymywanie potwierdzenia z kasy i jeśli dostałbym biegunki to mogę dochodzić ,będę miał jakiś dowód,a jeśli udowodnię to odszkodowanie.A od polskiego sklepiku nie otrzymam takiego.Bez uśmieszków
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(iks)
Wiking
Hilton jeśli zapragnę to pojadę 25km po coś co mi potrzeba,ale nie po przetwory z pudliszek.Brak mi tylko polskiego chrzanu Polonez w norweskich sklepach,a poza tym przywykłem do tego menu.A zupy jak najbardziej są w norweskich restauracjach np.w restauracji "Egon" na Norstrand.
Poza tym nie sugeruję się niczyimi wpisami bo to nie ten poziom.
Sugerowałem tylko konkretny pomysł otworzenia polskiej restauracji,która i tak powstanie prędzej czy pózniej,ale w odpowiedniej aranżacji,ale nie jako sklepik dla pracowników tylko dla wszystkich.Na tą inwestycję potrzeba minimum pół miliona,a nikogo jak na razie na to nie stać.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok