Pomysłowy polak... - Norwegia

Pomysłowy polak.!!! Szkoda gadać... www.vg.no/nyheter/innenriks/artikkel.php?artid=560560

)) tym razem wpadł ale pewnie to nie pierwszy raz tego kierowcy )) ile masz ogłoszen polskie piffko polska wodeczka polskie papieroski a najlepsze jest to ze najchetniej kupuja to nowedzy )))

no tak nudny gosc trzeci raz go zlapali i to z nowu z piwem. i tak tanio mu policzyli clo tylko po 25 koron za puszke! mysle ze cena teraz wzrosnie na rynku tyskiego bo kumple beda zbierac kasiore na wplate!!! na szczescie nie lubie piwa i norweskie mi smakuje tak samo jak polskie.

No cóż,skądś się to bierze na norweskim rynku a wiadomo,że samo nie przyjedzie ale zastanawia mnie coś innego...na szmuglowaniu piwa nie ma dużego zarobku a ryzyko i kary ogromne jak złapią..ale jak widzę jest masa kamikadze ...lepiej by zrobili i zarobili znajdując tutaj jakąś pracę bo to bez stresu i kasiorka lepsza,legalna...a tak,chociaż ich nie potępiam bo co mi do tego ale tak nigdy bym nie ryzykowała... (a jak nadarzyłaby się okazja to też kupiłabym dla mężusia jakieś piwko....a co tam należy sie chłopinie )pozdrawiam...

B.K. napisał:
...na szmuglowaniu piwa nie ma dużego zarobku ...
NO....nie wiem czy niema ...w tym konkretnym przypadku gdyby gość bezproblemowo sprzedał ten towar tylko po 20 Nok./szt. to po przeliczeniu na nasze.... na czysto miałby tylko 27tys.zł. na tym konkretnym kursie .
Niektórzy muszą na taką kasę przez cały rok dobrze naginać ...oczywiście w kraju nade Wisłą ..a i tu taka kasa do małych się nie zalicza .

))) czyli reasumujac... szkoda ze wpadł )) sama bym sie chetnie tyszczaka napiła

gabriel....zgadzam się,masz absolutną rację ale jesli chodzi o przemyt na większą skalę...zarobek jest spory...ale mi chodziło o tych średniakow co szmuglują góra 20 zgrzewek...więc w przeliczeniu na alkohol 40% w tej ilosci co piwko,po sprzedaniu mają większy zarobek....a ryzyko jest takie same nie wiem,nie kupowałam tu jeszcze piwa w taki sposob więc nie mam pojęcia o cenie...ale w rozmowie z kierowcami słyszałam juz nie od jednego ,że się nie opłaca,lepiej wódkę...

kami, chcesz namiary?

B.K. napisał:...że się nie opłaca,lepiej wódkę...

Moim zdaniem nic się nie opłaca szmuglować jak się ma tutaj dobrą pracę ...
Szmugiel wciąga jak narkotyk , więcej , więcej ,więcej nigdy mniej .
Tylko tak jest do czasu a później jest płacz ...Dlaczego ...mnie a nie jego ...

A ja mam Święty spokój przewożę tyle ile mogę i kropka .

Mógłbym przewozić i pewnie więcej ....jednak najzwyczajniej w świecie boję się stracić dobrą pracę .
Mój szef uczulił mnie na tym punkcie.... albo praca i spokój ...albo kontrabanda i problemy ,bo w razie wpadki nawet najdrobniejszej wyrzuca mnie z pracy i tyle w tym temacie ....
Firma moja pracuje również na rzecz Komuny -szkoły-przedszkola i nie może być mowy o konflikcie z prawem .
Dwa miesiące temu z pracą musiał pożegnać się Norg bo do firmy przyszła notatka z policji , iż siedzi w areszcie 7 dniówek za alkoholową rozróbę i po robocie .
To ja za taki łatwy jednostkowy zarobek naprawdę dziękuję...
Wolę już moją ciężką nieciekawą jednak dobrze płatną pracę /robotę / i to przez cały rok .

dziekuje Hilton ale w pzyszłym tyg jade do pl na wakacje wiec obale nie jednego tyszczaka a nawet leszka
ale jak masz jakis namiar na tyszczaka od stavanger po haugesund to poprosze na przyszłość ))
pozrdawiam