Opozycyjna Partia Pracy (Ap) i rząd mają odmienne zdania na temat użycia broni atomowej. Ap popiera dążenia ONZ do światowego rozbrojenia, zaś rząd uznaje za priorytet norweskie zobowiązania wobec NATO.

W nocy z poniedziałku na wtorek Norwegia zagłosowała przeciwko rezolucji ONZ, która zakłada, że wszystkie państwa na świecie ponoszą etyczną odpowiedzialność za rozbrojenie.

Rząd norweski również dwukrotnie wstrzymał się od głosu podczas decyzji o przyjęciu dwóch innych oenzetowskich rezolucji dotyczących humanitarnych konsekwencji użycia broni atomowej i przyrzeczenia jej stygmatyzacji, likwidacji oraz zakazu użycia.

Wcześniej tego roku partie opozycyjne naciskały na rząd, żeby przyjął bardziej zdecydowaną postawę przeciwko broni atomowej i poparł zakaz jej rozprzestrzeniania na forum ONZ.

- Norwegia nie będzie głosować za uchwałami, które są sprzeczne z jej zobowiązaniami sojuszniczymi - odpowiedział minister spraw zagranicznych Børge Brende (H).

Tym samym Norwegia dokonała całkowitego zwrotu we wcześniejszym “humanitarnym kursie” w polityce międzynarodowej, stawiając na pierwszym miejscu zobowiązania wobec NATO. Broń nuklearna jest kluczowym elementem “strategii odstraszania” sojuszu.