Jak zacząć nowy etap w życiu? - Norwegia - s2

Krystian85 napisał:
Harper napisał:
Czytam i czytam i wyjść z "podziwu" nie mogę.....jak nie jakieś "cyski" co niejakiego gabriela wyzywają w każdym wpisie,to na wpół rozebrane baby na zdjęciach i nie wiem czy to portal dla stręczycieli czy dla troglodytow....wulgarność,prostactwo,wredota na tych forach osiąga szczyty...wstyd ,wstyd..o matko co za buraki.....banda zakompleksionych troli , dla ktorych każdy stanowi konkurencję......
Agnieszko- powodzenia-sama za rok bede startowała z PL- uczę sie języka itd.itp- jak widzisz - o tych wulgarnych polotrolach to prawda-jeszcze tam nie dolecialas a juz daja próbkę charakteru-trzymam kciuki. Pochwal sie czasem jak Ci tam jest- jestem ciekawa- może zaczniesz gdzies opisywać swoje początki-
--------
Najglupszy żartobliwy post trolla z norweskim doswiadczeniem jest o wiele wartosciowszy niż bzdety w rodzaju : Agnieszko, jedz, wszystko bedzie ok.....bo ja też za rok wyjade!!!

Wiem-zgadlam!!! Ktystian chlopcze- Ty tak wszedzie pomstujesz,ze tak jest tam zle i niedobrze,zimno,ciemno,do Boga wysoko i ludzi daleko...Ty taki nieszczęśliwy,zly....i wiem skad sie to bierze Bo Ty glodny w tej Norwegii chodzisz...a wiadomo - Polak jak głodny to zly....Wyśle Ci na priv moj adres-przyjedziesz, najesz sie odpoczniesz to i humor Ci wróci: -) Zraziki,schabowe, goloneczka,pierozki,rosolek,barszczyk...co bys zjadł by Ci sie polepszylo?

Kochani-jak się zaokretujecie w Gdańsku to zapraszam-tylko musicie 3 dni wczesniej dac znać-no taka recrptura-ale zapraszam - nawet marude Krystiana...bo to sie robi tak: wołowinka,domowy ogoreczek kiszony,boczus(no nie domowy niestety ale sprawdzony),cebulka i dobra gdanska musztardka do srodeczka..obsmazamy..a potem z tajemnymi przyprawami typu czomber i jałowiec dusimy z kaszą gryczana i buraczkami zasmazynymi w domu moim podajemy...i kompocik..a zainteresowanym przepis na "oszukane" bez wolowiny tez przekaże

bumel napisał:
To dobre..
Krystian,widze,ze tu ktoś chciałby przez zoladek do twego serca się wbic.....??
Zgaduje imie,nosi "Bogna"prowadzi widać polska restauracje, z polskim menu..
Wiesz co to sa "zrazy",ja już nie pamiętam...
Ale schabowy ,to tak,byl ok...
----------------------
Stary, Bracie - czy ją jestem Twoim wrogiem ? Dlaczego stosując chwyty powyżej pasa, sprawiasz mi ból ? Jeszcze tylko uderz najmocniej tzn.....rumsztyk z cebulka, buraczki cwikla, ziemniaki , piwo EB....

Harper napisał:
Kochani-jak się zaokretujecie w Gdańsku to zapraszam-tylko musicie 3 dni wczesniej dac znać-no taka recrptura-ale zapraszam - nawet marude Krystiana...bo to sie robi tak: wołowinka,domowy ogoreczek kiszony,boczus(no nie domowy niestety ale sprawdzony),cebulka i dobra gdanska musztardka do srodeczka..obsmazamy..a potem z tajemnymi przyprawami typu czomber i jałowiec dusimy z kaszą gryczana i buraczkami zasmazynymi w domu moim podajemy...i kompocik..a zainteresowanym przepis na "oszukane" bez wolowiny tez przekaże
--------------
Zaprawdę,zaprawdę powiadam Ci Siostro za 3 dni moja noga ( wraz z cala reszta) powstanie w ukochanym Gdansku. ( Lostowice wzywają).
Więc czyn swą obietnicę, czekam...A jeślis taka Czarodziejka kulinarna to uczyn mnie,Marudzie,cud: kotlety ziemniaczane a,la Bar Ruczaj. Ostatnio byłem przy nim, gdy dopalalo się pobliskie KW. Minęło trochę lat,co?

No i sie wydało..trzeba miec odpowiednią ilosc lat aby go pamietac.... : -)Bar Ruczaj- moj tata mnie tam zabieral na rosol- zawsze byl przesolony - za to kotleciki rybne w Krewetce- to bylo coś!!!

Ale jeszcze nie tak wiekowa aby osobiście dogladac palacego sie komitetu....I nie Bogna...ajć-widać,ze iskrzy tam u Was!! Pozdrowienia

Krystian85 napisał:

Zaprawdę,zaprawdę powiadam Ci Siostro za 3 dni moja noga ( wraz z cala reszta) powstanie w ukochanym Gdansku. ( Lostowice wzywają).

no tak
ośmiu cudów Kaczyński zwyciężył to i pora wracać

jasta102 napisał:
Krystian85 napisał:

Zaprawdę,zaprawdę powiadam Ci Siostro za 3 dni moja noga ( wraz z cala reszta) powstanie w ukochanym Gdansku. ( Lostowice wzywają).

no tak
ośmiu cudów Kaczyński zwyciężył to i pora wracać
---------
Mylisz się Jaśko. Legitymację PZPR zem dość niestarannie zakopał w ogródku, tak więc jadę żeby ją zjeść i raz na zawsze mieć spokój.

Krystian85 napisał:
jasta102 napisał:
Krystian85 napisał:

Zaprawdę,zaprawdę powiadam Ci Siostro za 3 dni moja noga ( wraz z cala reszta) powstanie w ukochanym Gdansku. ( Lostowice wzywają).

no tak
ośmiu cudów Kaczyński zwyciężył to i pora wracać
---------
Mylisz się Jaśko. Legitymację PZPR zem dość niestarannie zakopał w ogródku, tak więc jadę żeby ją zjeść i raz na zawsze mieć spokój.
tak tak
a do partii też żeś się zapisał, aby ją rozwalić od środka

Raz się człowiek rodzi,raz żeni, raz umiera....W domu posiadam osobistego,prywatneho, udomowionego faceta co z nim po x-latach kolojna przysiege na następne 25 lat złożyłam(czyli kredyt hipoteczny wzięliśmy- znaczy sie pierwsza przysięgę sprzed lat pieczetujac).....a w garach ..no tak to juz jest. ...że co by nie robic a i tak dla pułku wojska jedzenia wychodzi....ale tą Kaszubką to ...no ,no...komplement ci powiem,że ho ho...szacun i dziękuję....