Oddam psa w dobre ręce - Norwegia

Z powodu wyjazdu oddam psa w dobre ręce. Pchełka jest rasy Bichon frise psy.elk.pl/rasypsow/28,0,zdjecia-bichon-frise.htm , to dobrze ułożony pies. Niestety muszę wyjechać a nie mam sumienia trzymać go w klatce w luku bagażowym samolotu. On chyba nie przeżyłby takiego stresu. Lubi bawić się z dziećmi, jest szczepiony i pod stałą opieką weterynarza.

W szoku jestem ze nie wstyd pani dodawać takie ogłoszenie i to jeszcze z tak beznadziejna wymówka !!!! Pies ma uczucia i jak można być tak beznadziejnym zeby go oddawać tylko z powodu wyjazdu? Pies to odpowiedzialność skoro zdecydowała sie pani na jego posiadanie to trzeba ponosić konsekwencje związane z podróżami itd. Sama mam pieska od paru miesiecy i nie wyobrażam sobie go dać komuś na dwa trzy dni a co dopiero ODDAĆ ? Przecież to juz jak członek rodziny. A pani znudziła sie zabawka i lepiej sie jej pozbyć ? Bezczelność ludzka nie zna granic

Kobieto jesli nie chcesz tego pieska to po co sie wogole odzywasz ja tez mam psa i wiem co to znaczy ale wiem tez ze przez takich jak pani nadgorliwcow psy laduja na ulicy ,napewno ktos chetnie sobie wiezmie pieska i sie nim zaopiekuje a pani nic do tego ,jak mozna wogole zabierac glos jak nie ma sie nic madrego do powiedzenia

Droga pani Mirko. Mam cos mądrego do powiedzenia. Być moze pani jest starej daty i przez zacofanie nie wie ze lot samolotem to nie powód by pozbywać sie psa. Droga pani pies to członek rodziny. Dziecka tez by sie pani pozbyła jak napotka panią przeszkoda ? Mamy takie czasy ze piesek bezproblemowo moze lecieć w luku a jeżeli mocno stresuje sie podróżami można dać mu tabletkę uspokajająca po uprzedniej wizycie u weta. Wiec myśle realistycznie i lot 2godziny No chyba ze leci gdzieś na koniec świata w co watpię to mniejszy stres niż oddanie go ..... Ten pies przywiązał sie do swojej pani mimo ze okazała sie pusta kobieta ktora chce sie go pozbyć ....

1.Po prostu internautka idzie z duchem czasu. Swego czasu natrafilem na ogloszenie pewnej Mlodej Damy, ktora chciala oddac pieknego kota gdyz wprowadzil sie do niej jej nowy chlopak, ktory ma alergie na koty. Ale nie to jest ciekawe. Ciekawe jest, ze Pani w umowie darowizny (czy jak to by sie nie nazywalo) chciala zaznaczyc, iz gdyby w przyszlosci zerwala z tym chlopakiem, a kolejny narzeczony alergikiem by nie byl, to mam obowiazek zwrocic jej kota w trybie natychmiastowym.

2.Ten piesio ze zdjecia to nie Owczarek Kaukaski ani nie Wilczarz Irlandzki. Moze warto by wiec bylo zrezygnowac z tanich linii lotniczych na rzecz normalnego przewoznika, ktory pozwoli transportowac zwierzaczka w kabinie. No chyba ze sie nie oplaca...

3.Boje sie pomyslec co zrobila by ze mna moja zona, gdybym zaproponowal jej ze w zwiazku z przeprowadzka i klopotami z transportem oddamy komus naszego kota. Byc moze spotkanie z adwokatem, a moze dlugotrwale leczenie Gdy szukalismy mieszkania w ktorym obecnie mieszkamy, musielismy brac pod uwage WSZYSTKICH czlonkow rodziny, Mopka tez. To z jego powodu 99% ofert bedacych na rynku bylo dla nas nie akceptowalne, bo albo nie parter, albo parter ale brak duzego ogrodu, albo co... A ten 1 % ktory pozostal... Wielu wlascicieli mieszkan nie akceptuje zwierzat... Skutkiem czego szukalismy mieszkania duzo dluzej niz moglismy i miesiac w miesiac jak to sie wsrod Polakow mowi "grubo przeplacamy". Ale tak nalezy, gdyz to nasz kot i czlonek naszej rodziny.

A my durne ludzie zamiast lecieć samolotem i psa sprzedać/oddać/odstrzelić to tarabaniliśmy się samochodem z psem na urlop, gdzie podróż autem była conajmniej trzy droższa. Ehh człowiek uczy się całe życie.

jestem zainteresowany.prosze o numer telefonu

aż zajrzałem z ciekawości, czy to nie Renata ma dość Tomasza Jerzego

jasta102 napisał:
aż zajrzałem z ciekawości, czy to nie Renata ma dość Tomasza Jerzego



Nie wiem czemu ty tak ze szlachetnie szlacheckiego herbu sie nasmiewasz...

Przy okazji (dla osob nie w temacie wtret niezrozumialy, przepraszam) kims tam kto interesuje sie heraldyka rozmawialem i ponoc OGON jako taki jest poza pewnymi wyjatkami w heraldyce unikany, jako element plugawy.

Dla przykladu, nawet w herbie OGONCZYK ogona brak. Sa za to: "W polu czerwonym pół toczenicy srebrnej, na której zaćwieczona (znaczy sie chyba cwieka niezlego ktos komus zabil) takaż rogacina (nawiazanie do bydla rogatego???). W klejnocie dwie ręce panieńskie w szacie srebrnej, wzniesione do góry. (moze wzniesione w modlitwie do Boga, tylko o co ta modlitwa???). W pierwotnej, XIV wiecznej wersji, ramiona w klejnocie były w rękawach błękitnych, obszytych dzwonkami (czyzby nawiazanie do czapki blazenskiej???)."

Na uwage zasluguje tez herb Amadej. W polu czerwonym orzel niepelnosprytny, jako ze bez ogona. inne nazwy tegoz herbu to: Hamadaj, Hamadej, Hamadejowa, Hamadziej, Orłek bez ogona

jasta102 napisał:
aż zajrzałem z ciekawości, czy to nie Renata ma dość Tomasza Jerzego
g]

Jezeli on w domu tez wykazuje mnoga jazn jak na forum MN, gdzie wystepujac pod wieloma nickami, rozmawia sam z soba, to nie dziwilabym sie kobiecie.
Moze w nocy wydaje mu sie, ze jest hrabia Drakula?