> Pewna kobitka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał,
> co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach,
> specjalistach...nic. Pewnego dni spotkała sąsiadkę i gdy jej
> opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej
> znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie.
> Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę
> się zastanawia i mówi:
> - Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy.
> Kobita się wqr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko
> naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do
> chaty. W nocy ta sama historia...stary piłuje już drugą
> godzinę...kobitka myśli sobie: "Ehh...spróbuję tak zrobić, jak
> znachorka mówiła..".
> Rozszerza staremu nogi i.... cisza...Następnego dnia leci z samego
> rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka... podwójne
> honorarium... Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju więc
> pyta:
> - Pani...ale na czym polega ten trick z tymi nogami?!
> Znachorka:
> - Moja droga... zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek
> spada na dziurę i cugu ni ma...
> co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach,
> specjalistach...nic. Pewnego dni spotkała sąsiadkę i gdy jej
> opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej
> znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie.
> Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę
> się zastanawia i mówi:
> - Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy.
> Kobita się wqr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko
> naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do
> chaty. W nocy ta sama historia...stary piłuje już drugą
> godzinę...kobitka myśli sobie: "Ehh...spróbuję tak zrobić, jak
> znachorka mówiła..".
> Rozszerza staremu nogi i.... cisza...Następnego dnia leci z samego
> rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka... podwójne
> honorarium... Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju więc
> pyta:
> - Pani...ale na czym polega ten trick z tymi nogami?!
> Znachorka:
> - Moja droga... zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek
> spada na dziurę i cugu ni ma...