Jaka trzeba byc sierota zyciowa zeby po tylu latach w Norwegii nie miec sie z kim napic
Normalni ludzie maja grono znajomych, przyjaciol i jak maja ochote, to zdzwaniaja sie na impreze, ale zeby skamlec juz ponad pol roku na MN o chetnych do wspolnego wypicia, to juz jakis rekord zyciowego sieroctwa
Najbardziej zalosne jest to, cysorzu, ze Ty nawet nie ogarniasz dlaczego nikt nie chce sie z Toba napic


