SZukam pracy od kwietnia - Norwegia

Witam wszystkich,
poki co jeszcze z Polski, ale od kwietnia chciałbym znaleźć sie w Norwegii. Od ponad pól roku szukam pracy w Polsce i nie mam juz siły. Chciałbym dołaczyc sie do jakiejs rodaczki, która jest tu juz od jakiegoś czasu i ma prace i może pomóc w znalezieniu tej pracy.
Mam wyzsze wykształcenie, ale moge podjąc sie kazdej pracy na poczatek. Troche kiepsko u mnie z jezykiem, ale od października ide na kurs przyspieszony angielskiego.

prosze o kontakt na :

gg: 48705387
tel:733 487 733
mail:malgorzatajermakow@interia.pl

pozdrawiam serdecznie małgoska

a jakie to masz to wykształcenie
to tak na marginesie, aby inni się tego nie uczyli

no na moje nieszczęscie jestem socjologiem z wykształcenia, a dziennikarzem z zawodu

Zemanek napisał:
no na moje nieszczęscie jestem socjologiem z wykształcenia, a dziennikarzem z zawodu
Niestety socjolog bez b.dobrej znajomosci norweskego ma zerowe szanse na znalezienie pracy w zawodzie. O dziennikarstwie w ogole nie wspomne, bo nawet znajac super norweski, to ciezko w tym zawodzie znalesc prace.

A propos dziennikarstwa:

Zemanek napisał:
no na moje nieszczęscie jestem socjologiem z wykształcenia, a dziennikarzem z zawodu
Niestety socjolog bez b.dobrej znajomosci norweskego ma zerowe szanse na znalezienie pracy w zawodzie. O dziennikarstwie w ogole nie wspomne, bo nawet znajac super norweski, to ciezko w tym zawodzie znalesc prace.

A propos dziennikarstwa:

wiem i zdaje sobie z tego sprawe wiec póki co szukam pracy sezonowej mozesz podrzucic jakis pomysł, kontakt bede b. wdzieczna

Szczerze.
Nie mam nic do Ciebie, ale bez angielskiego, norweskiego i z tak niepopularnym zawodem szansę sa minimalne.
Raczej zmień kraj poszukiwania, bo możesz sie bardziej rozczarować szukaniem pracy tutaj.
Pamiętaj, ze nie tylko ty szukasz pracy, a wiele osób którzy są już na miejscu i znają norweski.

Tak że, przemyśl to raz jeszcze.
Nie sztuka cos znaleźć na miesiąc a potem płakać.
To co zarobisz to wydasz, bo życie tu kosztuje.

Az tak źle jest w dziennikarstwie w Polsce?

A w jakim mieście szukasz pracy?

Wiem, ze bez jezyka ani rusz, ale mam jeszcze kilka miesiecy na nauke, zeby zlapac podstawy.
A z tego co mowisz, to wnioskuje, że nawet znając jezyk z praca nie jest az tak rózowo ?!!!
Chociaz mam znajomego w Brevik (pracuje od kilku miesiec) uczy sie tez angielskiego i pracuje- wpradzie to facet, wiec łapie rózne prace dorywcze, ale pracuje.

A tzw. prace sezonowe- od maja- sierpnia ??
Nie biore pod uwage żadnego konkretnego miasta- chce dolaczyć sie do kogos kto mi pomoże - a ja potem sie odwdziecze, wiem, że nie ma nic za darmo.

Tak w Polsce nie ma pracy, nawet z dorywcza jest kiepsko (jak nie masz znajomości)- a pracowac za 1200 zl miesieczie ......

Zemanek napisał:
Wiem, ze bez jezyka ani rusz, ale mam jeszcze kilka miesiecy na nauke, zeby zlapac podstawy.
A z tego co mowisz, to wnioskuje, że nawet znając jezyk z praca nie jest az tak rózowo ?!!!
Chociaz mam znajomego w Brevik (pracuje od kilku miesiec) uczy sie tez angielskiego i pracuje- wpradzie to facet, wiec łapie rózne prace dorywcze, ale pracuje.

A tzw. prace sezonowe- od maja- sierpnia ??
Nie biore pod uwage żadnego konkretnego miasta- chce dolaczyć sie do kogos kto mi pomoże - a ja potem sie odwdziecze, wiem, że nie ma nic za darmo.

Tak w Polsce nie ma pracy, nawet z dorywcza jest kiepsko (jak nie masz znajomości)- a pracowac za 1200 zl miesieczie ......

Pracy sezonowej Mozesz juz szukac od stycznia/lutego ale problem w tym ze jesli chodzi np o rolnictwo to Norwegowie wola kogos z doswiadczeniem a jesli o jakas prace dorywcza sezonowa to tak samo wola kogos kto jest NA MIEJSCU i przede wszystkim rozmawia po Norwesku.

Na twoim miejscu jesli akurat juz Sie uparlas ze musi to byc Norwegia zaczalbym sie uczyc Norweskiego bo tutaj juz ludzie nie chca rozmawiac po angielsku a jesli dla Ciebie to i tak kwestia nauki od podstaw to wiecej mozesz zyskac

Co robi kolega w Brevik, lody ?