To jest ogolnie znane, ze polskie dzieci maja problemy we wspolzyciu z innymi dziecmi. Cechuje je duza doza agresji wyniesiona z domu, gdzie na dzieci sie krzyczy, szturcha, wyzywa, itp. Obserwuja relacje miedzy doroslymi i jak sie odnosza miedzy soba. Dzieci, jak to dzieci nasladuja doroslych i wydaje im sie, ze jest to wlasciwe zachowanie. W momencie kiedy spotykaja sie z rowiesnikami i stosuja takie zachowania zaczynaja sie problemy. Takie dzieci sa omijane, osamotnione, nie moga znalezc sobie towarzystwa do zabawy, a to powoduje u nich jeszcze wieksza frustracje i jeszcze wieksze osamotnienie w grupie.
Nie chce powiedziec, ze to akurat tyczy dziecka autorki postu, niemniej nie ma nigdy dymu bez ognia i moze lepiej czasami przeanalizowac wlasne zachowanie i wyciagnac wlasciwe wnioski dla dobra wlasnego dziecka.