Watek, jakich wiekszosc na MN. Rzucono jakies debilne haslo w tytule, po czym zgraja frustratow stara sie na wyscicgi przekazac jak najwiecej bluzgow i swoich wykoslawionych snow
Im wiecej bluzgow i skrzywionych snow, tym dany osobnik czuje sie bardziej polsko-slowianski
W domu polskie piwo, polska kielbsa i toast polska wodka z przemytu za Ojczyzne

Wtedy juz wydaje im sie, ze bardziej polskim Polakiem byc nie mozna. Prawdziwe zainteresowanie Polska i aktywne uczestnictwo w sprawach Polski ogranicza sie do anteny satelitarnej. W rzeczywistosci nie potrafia zdania poprawnego zlozyc w jezyku ojczystym,(bo w Polsce do szkoly z daleko bylo, a ksiazkami w wychodku dupe podcierali) literatura, historia, rzeczywista wiedza o stanie panstwa ogranicza sie do tefalenowych telenoweli (dla prawdziwych Polakow!

).
Sa nawet tacy, ktorym sie dzieci urodzily w Norwegii, ale nauczenie ich jezyka ojczystego przeroslo mozliwosci rodzicow. Ci sami dra ryja jacy to oni polscy sa !
Im bardziej nienawidza i opluwaja inne nacje, tym bardziej czuja sie Polaki..., a pozniej znowu "to polej Zenek, niech wypijem za polskosc"
W wiekszosci domow, rodzin, tych, ktore tak dra morde, pielegnacja polskosci zaczyna sie w piatkowy wieczor i konczy w niedziele, kiedy juz opite mordy nie maja sily na wiecej, a i zapas z meliny sie skonczyl

, a i sasiedzi maja juz dosc tej ich "patriotyzmu"