Powiem od siebie kilka słow na ten temat.
Jakies 5 lat temu,żyłam sobie spokojnie we Włoszech i w gronie moich znajomych,dosc często pojawiały sie osoby rodem z Norwegii.
Ludzie ci żyli tam na codzień,wykonujac te lub inne prace,ale uwierzcie mi,że spośród całej tej grupy,która miałam okazję poznac osobiście(mogło to byc okolo 20-30 osób)tylko jeden mężczyzna nauczył się włoskiego i biegle się w nim porozumiewał.Reszta bazowała na języku angielskim.
Wbrew pozorom we Włoszech język angielski nie jest powszechnie znany,na pewno bardziej niz w Polsce,ale bardzo, bardzo dużo ludzi kończy edukację w młodych latach swego życia i nie ma możliwości poznac języka angielskiego.
Siłą rzeczy dla tych Norwegów nieznajomośc języka włoskiego stanowila dużą barierę,jednak ludzie ci, będąc po kilka a nawet kilkanaście lat w tymże kraju,nie starali się w jakikolwiek sposób ułatwic sobie życia ,poprzez naukę języka.Woleli iśc bocznymi ścieżkami,posługując się j.angielskim.
Z tego co sama osobiście byłam w stanie zaobserwowac,norwedzy tworzą grupy,skupiska własnej narodowości ,gdy są w obcym kraju,tak samo jak robią to inne nacje.