135 NOK/h - Norwegia

nie znam się jeszcze na realiach norweskich,

w każdym razie dostałam ofertę pracy (sprzątanie) za 135 NOK za godzinę. oczywiście brutto.

czy to jest normalna stawka? czy jakaś super zaniżona?

czytałam rożne rzeczy winternecie, nawet gdzies wyczytałam, że są jakieś ustalone minimum dla poszczególnych zawodów i sektorze sprzątaczek minimum to od 148-156 NOK... ale nie wiem czy to prawda.

Może ktoś się zna?

tak to prawda.
prawdą jest niestety również że w firmach sprzątających kantują na potęgę. np na kontrakcie widnieje opis stanowiska niezgodny z wykonywaną pracą, albo jeśli już stawka i stanowisko się zgadzają to nie jest płacony (lub tylko częściowo) czas przejazdów między klientami, więc tak czy siak na godzinę wychodzi mniej...

karol3 napisał:
tak to prawda.
prawdą jest niestety również że w firmach sprzątających kantują na potęgę. np na kontrakcie widnieje opis stanowiska niezgodny z wykonywaną pracą, albo jeśli już stawka i stanowisko się zgadzają to nie jest płacony (lub tylko częściowo) czas przejazdów między klientami, więc tak czy siak na godzinę wychodzi mniej...


dzięki za odpowiedź.

a jeśli rzeczywiscie jest jakies minimum, ustanowione , to moze powinnam im to powiedziec... nie dośc ze pewnie nie bedą mi placic za czas dojazdu(bo nie ma o tym mowy w kontrakcie,ale spoko,zgodzilam sie na to) to jeszcze mam stawke niższą niż minimum dla sprzątaczek ?

z drugiej strony pewnie na moje miejsce mają 10 innych

z reguły sprzątanie od 150 NOk w górę

MartaOsowa napisał:
z drugiej strony pewnie na moje miejsce mają 10 innych
najłatwiej wykorzystywać tych co nie mają wyboru. zapewne nic to nie zmieni jeśli wytkniesz nieprawidłowość, bo to nie jest niedopatrzenie że masz niską stawkę na kontrakcie...

podobnie mają się sprawy z nadgodzinami w takich firmach. powinny być płatne minimum +40%, ale zazwyczaj są płacone po normalnych stawkach. wystarczy w kontrakcie napisać że owszem 40% ale po każdorazowym uzgodnieniu z pracownikiem. wtedy zgadza się to z punktu widzenia prawa ale w praktyce oznacza że jeśli zgodzisz się na nadgodziny bez dodatku to wszystko jest o.k.
jeśli w danej firmie pracuje np. 10 osób z których każda chętnie by dorobiła i każda wie że jak powie że chce 40% podatku to zadzwonią do innej czy nie chce "nadgodzin", to właściwie gwarantuje to pracodawcy że pierwsza osoba do której zadzwoni z tematem zgodzi się robić bez dodatków

takie życie

a gdzie napisale ze to firma sprzatajaca
kawiarnie ,sklepy placa 122kr/t za sprzatanie i to osoba z jezykiem norweskim
ich minimum nie dotyczy

bo mają inne stanowiska niż "renholder" w kontraktach...
no to prawda że napisane nigdzie nie było
trochę się zapędziłem

MartaOsowa napisał:
nie znam się jeszcze na realiach norweskich,

w każdym razie dostałam ofertę pracy (sprzątanie) za 135 NOK za godzinę. oczywiście brutto.

czy to jest normalna stawka? czy jakaś super zaniżona?

czytałam rożne rzeczy winternecie, nawet gdzies wyczytałam, że są jakieś ustalone minimum dla poszczególnych zawodów i sektorze sprzątaczek minimum to od 148-156 NOK... ale nie wiem czy to prawda.

Może ktoś się zna?

Jesli nie jest to firma sprzatajaca, a konkretne miejsce np.sklep, kantyna(w kantynach obsluga dostaje podobna stawke, nie tylko ktos, kto sprzata) itp, to taka stawke prawnie moga Ci zaproponowac. To Twoja decyzja.
Co do dojazdow do pracy, to pracodawca wcale nie jest zobowiazany do pokrywania kosztow. Koszty zgodnie z prawem i obwiazujacymi stawkami, moze miec ulge podatkowa po wyczrpaniu wkladu wlasnego w dojazdy.

ja pisałem o przejazdach między klientami a nie o dojeździe do pracy.

Lindemans napisał:
MartaOsowa napisał:
nie znam się jeszcze na realiach norweskich,

w każdym razie dostałam ofertę pracy (sprzątanie) za 135 NOK za godzinę. oczywiście brutto.

czy to jest normalna stawka? czy jakaś super zaniżona?

czytałam rożne rzeczy winternecie, nawet gdzies wyczytałam, że są jakieś ustalone minimum dla poszczególnych zawodów i sektorze sprzątaczek minimum to od 148-156 NOK... ale nie wiem czy to prawda.

Może ktoś się zna?

Jesli nie jest to firma sprzatajaca, a konkretne miejsce np.sklep, kantyna(w kantynach obsluga dostaje podobna stawke, nie tylko ktos, kto sprzata) itp, to taka stawke prawnie moga Ci zaproponowac. To Twoja decyzja.
Co do dojazdow do pracy, to pracodawca wcale nie jest zobowiazany do pokrywania kosztow. Koszty zgodnie z prawem i obwiazujacymi stawkami, moze miec ulge podatkowa po wyczrpaniu wkladu wlasnego w dojazdy.co do dojazdów zgoda ale do przejazdów w czasie pracy z punktu A do B zobowiązany jest płacić a cęsto sie słyszy że nie płacą bo wychodzą z założenia że to jest dojazd do pracy, tylko co wtedy kiedy osoba w ciągu jednego dnia pracuje w np. 4miejscach a pracodawca odlicza czas przejazdów?