Potrzebuje porady - Norwegia - s2

Na co wzielas ten egenmelding ? Na ukojenie nerwow ?
Jak dla mnie, to mozesz sie uwazac nawet za wyrocznie, to niczego w temacie NAV nie zmieni.
Ty piszesz o podcinaiu skrzydel? Hilton...

Absolutnie nie mialas powodu, zeby puscic pare obelg, ale jesli inaczej nie potrafilas, to da sie zrozumiec Tak bywa. Mam nadzieje, ze chociaz lepiej sie poczulas po tym Nieskomplikowany temat, kilka odmiennych porad, a i tak niektorym nerwy musza puscic

Nadal nie jestes zadna wyjatkowa skarbnica wiedzy o NAV i kursach, ktore oferuje. Jestes tylko kims, kto uwaza sie za taka. Powtorze jeszcze raz : temat NAVu nie jest niczym szczegolnym do ogarniecia Nie potrafisz natomiast akceptowac, ze inni maja taka sama wiedze w temacie i doswiadczenia.

Ty radzisz jej isc do NAVu, a ja radze isc na intensywny kurs norweskiego. Po czym wnioskujesz, ze Twoja rada zwiekszy jej szanse na prace ? Po tym, ze to Twoja rada ?

Moja droga Hil, nie odwracaj kota ogonem , to Ty mnie zaatakowalas, nie ja Ciebie

Co ciebie obchodzi na co wzielam egenmeldning????
Owszem, puszczaja mi nerwy jak czytam takie brednie, ze "nie ma sensu, nic to nie da " itp.
Zrobi to, co bedzie uwazala za sluszne.
Jezeli pojdzie na kurs z NAV to (i znow musze sie powytorzyc, bo nie doczytalas i nie zrozumialas), zyska znajomosci, dowie sie jak to wyglada od kuchni i dostanie pieniadze za to, ze tam uczesza, a pieniadze moze przeznaczyc na popoludniowy kurs norweskiego. Byloby to duze odciazenie domowego budzetu.
Poza tym, skoro pytala o rejestreacje w NAV, to znaczy, ze ma jakis plan.
Na norweski nie trzeba chodzic dziennie, mozna wybrac kurs wieczorowy.
Jak najbardziej potrafie zaakceptowac wiedze i doswidczenia innch, ale nie twoje marudzenie i pitolenie jakie to wszystko beznadziejne i ze nic nie da.
Poraz ostatni, nie odwracaj kota ogonem. Bo to ty pierwsza napisalas, ze kurs nic jej nie da. Ja uwazam ze da i napisalam nawet co da. A co zrobi sama zainteresowana, to jej sprawa. Natomiast ty jestes wyjatkowo niedowartosciowana osoba, skoro traktujesz moje wpisy tak, jak traktujesz. W zyciu by mi do glowy nie przyszlo, ze usilowanie udzielenia pomocy, powodowanie, ze dowie sie czegos nowego, wyjasnienie, ze ma szanse kursu moze zostac odebrane przez innych ( ciebie Lindenmas) w ten sposob. Nie dowartosciowuj sie moja osoba. Jezeli jestes tak wspaniala osoba, to pomoz autorce watku.

Nie wiem dokładnie o jaki kurs chodzi Hilton.Jak byłam zarejestrowana w NAV dostałam kurs nauki poszukiwania pracy.Troche mnie to smieszyło bo kurs trwał 4 tygodnie.Tak jak napisała Hilton za to,że chodziłam na kurs dostałam kase (chociaż nie pobierałam dagpenger)!
Po zakończeniu kursu znalazłąm pracę!Naprawde warto!Wiele się tam nauczyłam,dowiedziałam jak szukać pracy w Norwegii ,poznałam wiele słów i zwrotów używanych przy poszukiwaniu pracy i rozmowie z potencjalnym pracodawcą, pomogli mi napisać CV oraz Soknad.
Zarejestruj się w Nav....nic nie tracisz a możesz zyskać.....

Lindemans napisał:
Na co wzielas ten egenmelding ? Na ukojenie nerwow ?
Jak dla mnie, to mozesz sie uwazac nawet za wyrocznie, to niczego w temacie NAV nie zmieni.
Ty piszesz o podcinaiu skrzydel? Hilton...

Absolutnie nie mialas powodu, zeby puscic pare obelg, ale jesli inaczej nie potrafilas, to da sie zrozumiec Tak bywa. Mam nadzieje, ze chociaz lepiej sie poczulas po tym Nieskomplikowany temat, kilka odmiennych porad, a i tak niektorym nerwy musza puscic

Nadal nie jestes zadna wyjatkowa skarbnica wiedzy o NAV i kursach, ktore oferuje. Jestes tylko kims, kto uwaza sie za taka. Powtorze jeszcze raz : temat NAVu nie jest niczym szczegolnym do ogarniecia Nie potrafisz natomiast akceptowac, ze inni maja taka sama wiedze w temacie i doswiadczenia.

Ty radzisz jej isc do NAVu, a ja radze isc na intensywny kurs norweskiego. Po czym wnioskujesz, ze Twoja rada zwiekszy jej szanse na prace ? Po tym, ze to Twoja rada ?

Moja droga Hil, nie odwracaj kota ogonem , to Ty mnie zaatakowalas, nie ja Ciebie lindemans cisnienie mi podnosisz jak ostatnio czytam twoje wypociny... weź te rady może na jekies norw. forum przerzuć zimna bezpłciowa nornico ... a gdzie twój adwokat marcemil?

Hilton, ja znam Twoja historie w Norwegii ( z forum ) uwazam Cie za bardzo zaradna i ogarnieta kobiete , natomiast, kiedy patrze na swoje zycie i moja historie w Norwegii, to wybacz, ale z tym dowartosciowaniem sie Twoja osoba, to troche sobie schlebiasz Zupelnie nie pojmuje skad w ogole takie wnioski

Umiem trzymac nerwy na postronku, a i nie mam ochoty na dyskusje o wyzszosci swiat wielkanocnych nad swietami bozego narodzenia , a juz na pewno nie w tym tonie.

Nadal rowniez uwazam, ze wiecej pozytku przyniesie intensywny kurs norweskiego, a po nim, z dobra znajomoscia jezyka, znalezienie kursu z NAV, ktory przygotuje do konkretnej pracy, a nie kursu dla Polakow, jak ladnie napisac CV i dobrze sie przedstawic.
I oczywiscie, zgadzam sie, ze szukajaca porady sama wybierze co dla niej najlepsze.

Tak mi po glowie chodzi, ze nasza Lindemans to pracownica NAVu, w ktorym bylam jakies 2 lata temu na rozmowie. Rozmawialam z Polka i mowilam jej, ze chcialabym pracowac w NAV, pokazalam papiery ze studiow, z jezyka itp.
A ona do mnie, ze w NAV to nie ma szans, bo zwalniaja. Myslalam ze zabije te babe smiechem.
Z zazdrosi wredna sucz tak powiedziala, zobaczyla ze mam lepsze "papiery" niz ona i sie bala ze pewnie ja wygryze.
Ale ja i tak zrobilam swoje, wdrozylam swoj plan. Rozwijalam sie i na szczescie nie spotkalam wiecej na mojej drodze takich bab.
A we fryzjera i jakis sport to by Polki z NAVu mogly zainwestowac, bo obcokrajowcy pomysla, ze kazda Polka tak wyglada.

Zdecydowanie zarejestruj sie jako bezrobotna! Każdej znajomej bez pracy tak doradzam. Same plusy. A kurs z Nav daje pozytywnego kopa do nauki jezyka. Ja chodziłam na taki z pisaniem CV i soknad. Słabo mówiłam po noresku, a kurs był w tym jezyku. Poszłam na praktyki, potem dostałam prace. To był troche skok na głeboką wode, ale opłaciło sie. Nauka jezyka w praktyce bywa też o wiele szybsza niż chodzenie na kurs. Poza tym w przypadku jakichkolwiek problemów ekonomicznych i próby uzyskania pomocy np. z Nav musisz byc zarejestrowana jako poszukująca pracy. Nie możesz wisiec w próżni, zwłaszcza, że nie masz małych dzieci pod stałą opieką.

anders b. napisał:
Lindemans napisał:
Na co wzielas ten egenmelding ? Na ukojenie nerwow ?
Jak dla mnie, to mozesz sie uwazac nawet za wyrocznie, to niczego w temacie NAV nie zmieni.
Ty piszesz o podcinaiu skrzydel? Hilton...

Absolutnie nie mialas powodu, zeby puscic pare obelg, ale jesli inaczej nie potrafilas, to da sie zrozumiec Tak bywa. Mam nadzieje, ze chociaz lepiej sie poczulas po tym Nieskomplikowany temat, kilka odmiennych porad, a i tak niektorym nerwy musza puscic

Nadal nie jestes zadna wyjatkowa skarbnica wiedzy o NAV i kursach, ktore oferuje. Jestes tylko kims, kto uwaza sie za taka. Powtorze jeszcze raz : temat NAVu nie jest niczym szczegolnym do ogarniecia Nie potrafisz natomiast akceptowac, ze inni maja taka sama wiedze w temacie i doswiadczenia.

Ty radzisz jej isc do NAVu, a ja radze isc na intensywny kurs norweskiego. Po czym wnioskujesz, ze Twoja rada zwiekszy jej szanse na prace ? Po tym, ze to Twoja rada ?

Moja droga Hil, nie odwracaj kota ogonem , to Ty mnie zaatakowalas, nie ja Ciebie lindemans cisnienie mi podnosisz jak ostatnio czytam twoje wypociny... weź te rady może na jekies norw. forum przerzuć zimna bezpłciowa nornico ... a gdzie twój adwokat marcemil?


Uff....,

a teraz , zeby nie zasmiecac tematu, to jaka jest Twoja rada dla pytajacej ?
bo chyba twoje cisnienie jej raczej nie interesuje

PS,
moze lepiej nie czytaj moich pstow, bo jeszcze za zawal padniesz

gama28 napisał:
Zdecydowanie zarejestruj sie jako bezrobotna! Każdej znajomej bez pracy tak doradzam. Same plusy. A kurs z Nav daje pozytywnego kopa do nauki jezyka. Ja chodziłam na taki z pisaniem CV i soknad. Słabo mówiłam po noresku, a kurs był w tym jezyku. Poszłam na praktyki, potem dostałam prace. To był troche skok na głeboką wode, ale opłaciło sie. Nauka jezyka w praktyce bywa też o wiele szybsza niż chodzenie na kurs. Poza tym w przypadku jakichkolwiek problemów ekonomicznych i próby uzyskania pomocy np. z Nav musisz byc zarejestrowana jako poszukująca pracy. Nie możesz wisiec w próżni, zwłaszcza, że nie masz małych dzieci pod stałą opieką.

Gama, przeciez Lindemans stwierdzila ze nic to nie da...

A ja uwazam sie za eksperteke w tej dziedzinie Ty Gama, tez sie wpisz na liste ekspertow.
Dobrze, ze sie tu wypowiedzials, bo takie Lindemansy robia juz pod siebie ze strachu, ze po kursie z NAV inna Polka ukradnie jej prace

Lindemans napisał:
anders b. napisał:
Lindemans napisał:
Na co wzielas ten egenmelding ? Na ukojenie nerwow ?
Jak dla mnie, to mozesz sie uwazac nawet za wyrocznie, to niczego w temacie NAV nie zmieni.
Ty piszesz o podcinaiu skrzydel? Hilton...

Absolutnie nie mialas powodu, zeby puscic pare obelg, ale jesli inaczej nie potrafilas, to da sie zrozumiec Tak bywa. Mam nadzieje, ze chociaz lepiej sie poczulas po tym Nieskomplikowany temat, kilka odmiennych porad, a i tak niektorym nerwy musza puscic

Nadal nie jestes zadna wyjatkowa skarbnica wiedzy o NAV i kursach, ktore oferuje. Jestes tylko kims, kto uwaza sie za taka. Powtorze jeszcze raz : temat NAVu nie jest niczym szczegolnym do ogarniecia Nie potrafisz natomiast akceptowac, ze inni maja taka sama wiedze w temacie i doswiadczenia.

Ty radzisz jej isc do NAVu, a ja radze isc na intensywny kurs norweskiego. Po czym wnioskujesz, ze Twoja rada zwiekszy jej szanse na prace ? Po tym, ze to Twoja rada ?

Moja droga Hil, nie odwracaj kota ogonem , to Ty mnie zaatakowalas, nie ja Ciebie lindemans cisnienie mi podnosisz jak ostatnio czytam twoje wypociny... weź te rady może na jekies norw. forum przerzuć zimna bezpłciowa nornico ... a gdzie twój adwokat marcemil?


Uff....,

a teraz , zeby nie zasmiecac tematu, to jaka jest Twoja rada dla pytajacej ?
bo chyba twoje cisnienie jej raczej nie interesuje

PS,
moze lepiej nie czytaj moich pstow, bo jeszcze za zawal padniesz

A jak byla twoja? Zadna, dokladnie zadna. Ach, przepraszam, rada bylo nie zapisywanie sie na kurs z NAV, bo:
a) nic to nie da
b) nie da rady, bo nie ma dagpenger
Jedyna rada bylo, aby chodzila na norweski, a przeciez napisal ze juz sie uczy...
Blaksz sie w zeznaniach,zakoncz juz te wywody i obracanie w zart wypowiedzi, bo sie osmieszasz.