Mandacik za parkowanie. mama pytanko?? - Norwegia - s2

jasta102 napisał:
DracoMK4 napisał:
.... także powodzonka
pewnie życzyłeś tego windykatorom, no bo co im więcej zostało niż sobie popisać. mi tak ze Szwecji pisali chyba z pięć lat. ja to wytrwale do kosza i chyba już dali sobie ze mną spokój.

Bo prawdopodobnie nie posiadasz nic, co komornik mogly "zajac" w PL. Podejrzewam tez, ze nie pracujesz legalnie w Norwegii, bo zajalby sie tym "namsmann". Wszystko do czasu, jasta. Poza tym nie wiem, czy to taki powod do dumy...

Nie chcę żeby mnie ktoś linczował, ale przeglądam to forum i niekiedy wypowiedzi userów sięgają dna intelektualnego. Dlatego najczęściej nie zabieram głosu bo to jak walka z wiatrakami. Każdy wie najlepiej i nie daj Boże żeby pomógł. Zamiast pomóc to potrafi wbić gwóźdź do trumny. Veidler dla Twojej wiadomości dzwoniłem do firmy, która zajmuje się nakładaniem mandatów. Powiedzieli żebym tylko opisał zaistniałą sytuację i mandat umorzą. Potwierdzenie mam, maila wysłałem. Sorki ale babka, która wystawiła mi mandat, powiedziała tyle - jeśli nie znasz języka opisz to w mailu i tak zrobiłem, tym bardziej mam auto na polskich blachach. Kiedy nie miałem autopass, płaciłem na bieżąco bramki na esso. I cóż z tego jeśli mają taki burdel, że nie odnotowali żadnej wpłaty. Tego typu pisemka nie robią na mnie wrażenia, nie mam nic na siebie w pl, a połowy samochodu mi nie zabiorą. Trzeba myśleć. Tyle w temacie.

PS. Bramki przyszły mi po 3 miesiącach, a od wystawienia mandatu za parkowanie upłynęło 8 miesięcy i cisza.
PS. 2 Andybandy po co mnie zasypujesz linkami, bądź informacjami od kolegi Twojego kolegi. Opisz swój przypadek. Btw jeśli masz torsje to nie musisz tego oznajmiać całemu światu, taka drobna sugestia

tak taaaak, bleee, czy zaplacisz czy tez nie jak i wszystko inne - > . ... .. wisi mnie to bardzo niskim kalafiorem

Piniu czyzby Twoje IQ jest powyzej 200?? Jesli to dziwne nazwac kradzieza nieplacenia mandatow .

"nie kradnij" to przeciez jest z podstawowych zasad zycia w normalnym spoleczenstwie.....

piniu1922 napisał:
Veidler dla Twojej wiadomości dzwoniłem do firmy, która zajmuje się nakładaniem mandatów. Powiedzieli żebym tylko opisał zaistniałą sytuację i mandat umorzą. Potwierdzenie mam, maila wysłałem. Sorki ale babka, która wystawiła mi mandat, powiedziała tyle - jeśli nie znasz języka opisz to w mailu i tak zrobiłem, tym bardziej mam auto na polskich blachach. Kiedy nie miałem autopass, płaciłem na bieżąco bramki na esso. I cóż z tego jeśli mają taki burdel, że nie odnotowali żadnej wpłaty. Tego typu pisemka nie robią na mnie wrażenia, nie mam nic na siebie w pl, a połowy samochodu mi nie zabiorą. Trzeba myśleć. Tyle w temacie.


Jezeli uwazasz, ze mandat dostales nieslusznie, to oczywiscie masz prawo odwolywac sie. I to jest jak najbardziej w porzadku.
Natomiast nie jest porzadku podejscie "Mandaty moge olewac, bo mam samochod na polskich blachach." Nie dziala to w ten sposob ani od strony etycznej, ani prawnej.

POLOWY samochodu ci nie zabiora, zabiora ci CALY i wystawia na sprzedaz w celu pokrycia dlugu (poczytaj sobie na temat "utleggsforretning" i "tvangssalg" ). Tak dziala to na calym swiecie.

Pozdrawiam

dzieki panowie, wszystko juz rozumiem. ale nie obeszlo by sie na jakim kolwiek forum zeby jeden czlowiek nie pojechal drugiemu po rajtach :/ masakracja. pozdrawiam

Nie mam iq powyżej 200, wystarczy popatrzeć na którykolwiek temat jak po sobie jeździcie. Nikt nie potrafi się tak nie szanować jak polacy.

Nam przyszło do Pl ze zdjęciem za bramki(jak jeżdziliśmy jeszcze na PL numerach) i nie była to kwota jakaś gigantyczna i zapłaciliśmy i nie zbiednieliśmy o te pare groszy.Lepiej zapłacić, nie myśleć za parę lat czy miesięcy- przyjdzie do zapłaty gigantyczna sumka,nie ma co kombinować-jak to Polak potrafi tylko zapłacić i mieć z głowy.Po co się stresować póżniej,ale oczywiście zrobisz jak uważasz

Krótko, na temat i po polsku:
www.autopass.no/_attachment/110484/binary/310437

Mnie w ubiegłym roku uraczono mandatem za parkowanie w Bergen.
Nie dlatego że nie chciałem zapłacić kilkunastu czy kilkudziesięciu nok.Pod koniec pobytu pojechaliśmy zwiedzać Bergen i znaleźliśmy jakiś placyk w bocznej uliczce przy jakimś budynku.
Parkomatu żadnego w okolicy za o jakaś tablica po norwesku.Zapytałem po angielsku jakiegoś przechodnia i dowiedziałem się że jest to parking tego budynku obok a że jest weekend i pusto to
parkować można.Jako że autochton tak rzekł to poszliśmy zwiedzać.Po kilku godzinach za szybą znalazłem papierek za 300 nok.
Chęci szukania osoby która wystawiła mandat nie miałem,prom na wyspę miałem o określonej godzinie,no i co sobię będę głowę zawracał norweskim mandatem
Firma windykacyjna z Bydgoszczy napisała do mnie 2,5 miesiąca po zdarzeniu (czyli uważam że szybko) z żądaniem uregulowania 240plz.A jako że do Norwegii jeździć lubię i nie mam zamiaru im podpaść mandacik uregulowałem.
Jak widać polskie numery rej. i polski adres nie zwalnia z płacenia norweskich mandatów.