Rozumiem, że mówisz o Polsce
? Machać może nie będę, ale flagę na pewno wywieszę bo wypada, a po co mam przynosić parówki na grilla w Polsce skoro mogę go zrobić w Norwegii xD Skoro jest tutaj tak fatalnie to po co przyjeżdżać? Odkładać hajs i wracać, całe życie w podróży bez własnego gniazda w którym można spocząć i żyć normalnie zamiast w biegu, co to za życie. Język tak szybko nie zanika, przecież można znać kilka. Co do sprzedawania za norweskie pieniądze, a jaka jest różnica między mieszkaniem i pracą, a wyjazdami po hajs i wracaniem? Idąc tym tokiem myślenia to też można podciągnąć pod "sprzedawanie się" xD Z resztą lepiej żyć w tym kraju, mieć spokój i po prostu żyć niż starać się przeżyć w Polsce. Czy na prawdę to, że losowo urodziliscie się w jakimś miejscu od razu świadczy o tym, że jest lepsze od innych? To jak podbudowywanie ego, Polska jest dla Was taka super bo Wy się tam urodziliscie więc musi być najlepsza, to samo by było gdybyście urodzili się w innym kraju, nagle on by był najlepszy, toksyczne podejście i brak obiektywnego spojrzenia.