O ile jestem i wielokrotnie dawelem temu wyraz przeciwnikiem pasozytnictwa i mentalnosci poPGRowskiej i uwazam ze osoby ktore po 10 czy 20 miesiecy siedza na dagpenger czy z zawodu sa deltakerami kursow NAVowskich powinno sie kijem do roboty zagnac, pomimo tego, ze uwazam ze pani Zosia pobierajaca zasilek (a jednoczesnie "dorabiajaca" sobie sprzataniem) czy Zdzisio na dagpenger ktory bierze fuchy to ZWYKLI ZLODZIEJE I OSZUSCI, ktorych powinno sie zamknac w lochu tak glebokim i ciemnym cze bez latarki i kompasu wlasnej dupy znalezc by nie byli w stanie, to w tym przypadku...
O przepraszam bardzo. Umowa spoleczna, tym bardziej umowa PRZYMUSOWA, bo podatki i skladki placi sie PRZYMUSOWO, jest jasna: masz obowiazek zaplacic tyle i tyle, a w zamian dostaniesz to i to. I skoro Tomek Wisniewski placi skladki, to Tomek Wisniewski ma dostac pieniadze. Tomek Wisniewski placi te same skladki co jego kolega Sigurd Hauge, dlaczego wiec Hauge ma dostac, a Wisniewski nie? Ten tok rozumowania jest dla mnie jasnym przejawem dyskryminacji z powodu miejsca zamieszkania rodziny.
Powod jest moim zdaniem zupelnie inny. Pomimo ze jest bardzo wiele rzeczy ktore mi sie w Norwegii bardzo podobaja staram sie byc realista i twierdze, ze Norwegowie sa (pomijajac ich puste wielopietrowe deklaracje i udawania) rasistami i dziela ludzi na Rase Panow, oraz cala reszte, czyli nienorwegow. Minister Pracy i spraw Sosjalnych pam Robert Erikson twierdzi: " To, że ludzie zabierają ze sobą emerytury za granicę, uważam, że jest w porządku". Chyba tylko dla tego, ze 99% osob w tej sytuacji sie znajdujacych to przedstawiciele Rasy Panow.
Na koniec pragne zaznaczyc, ze my Polacy nie wywozimy z Norwegii AZ 1/3 wszystkich wywozonych pieniedzy. Jestesmy NAJWIEKSZA grupa narodowosciowa w Norwegii po Norwegach, wiec uwazam, ze wywozimy nie AZ 1/3, a ZALEDWIE 1/3.