Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
Krystian85 napisał:
Krótko :
Polskie wyobrażenia nt. roli i miejsca Polaków w Norwegii sięgają stratosfery. De facto wewnętrznie jesteśmy jednym wielkim kompleksem niższości wymieszanym z wyrzutem sumienia ( co ja tu, koo..., robię,?!). A zewnętrznie tolerowanym wrzodem na bladej nieopalonej doopie Norwegii - do usunięcia, gdy z pragmatycznych powodów (ktoś musi ogarniac syf) przestanie być potrzebny.


No w tym zakresie zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci.

Ale jak to sie ma do komentowanego opowiadania? Czy negujesz fakt, ze Polak tez jest istota ludzka i potrafi mies jakies uczucia?

I skad stwierdzenie, ze skoro ja na poczatku pobytu mialem problemy z mieszkaniem, pieniedzmi i praca to znaczy ze "zacztnalem w samatorium"? Czy mam przez to rozumiec, ze moja sytuacja byla i tak doskonala, gdyz statystyczny Polak jest ty przywozony do prac przymusowych, osadzony w obozie koncentracyjnym i wiecznie wisi nad nim widmo bastialskiego SS-mana, wiec ja mialem "jak w sanatorium"??? To oczywiscie przesadzone, ale zaintrygowalo mnie to sanatorium...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
Krystian85 napisał:
WujekJanek napisał:
Krystian. Nie mam najmniejszego pojecia czego dotyczy twoj komentarz. Poza oczywiscie tym, ze Ty miales jeszcze ciezej, a praca na mopie jest zajeciem ponizajacym...

Lomo. Tez sie zastanawiam skad te opowiesci o arktycznych zimach w Norwegii...

---------
Jan - posiedzialbys w areszcie deportacyjnym to byś wiedział...lata 70-e.
Nie chce kleic się do tych członków mojej nacji, która pracę na mopie uważa za sukces , a pracę na smieciarce za nobilitację zawodową.


Alz krystianie, my tu rozmawiamy o dzisiejszych problemach Polakow w Norwegii, a nie o tym, co bylo w latach 70. Chyle czola przed twoim zyciorysem, ale w latach 70 to moi rodzice byli bardzo dumni z tego ze znam tabliczke mnozenia w zakresie do 100, Norwegia byla zadupiem Europy i kazdy mlody Norweg mozyl o wyjezdzie z kraju, zas CO NAJWEZNIESZE wiekszosc uzytkownikow tego forum jeszcze sie ojcu z jajka do jajka przelewalo. A sa i tacy, ktorych ojcowie jeszcze po ziemi nie chodzili. Co za tym idzie wiekszosci jest to straszliwie wszystko jedno.

Dlatego tez uwazam twoje uwagi za ikke relevant. Przynajmniej na poziomie dyskusji o tym artykule.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
499 Postów
Krystian Kozyra
(Krystian85)
Wyjadacz
WujekJanek napisał:
[quote]Krystian85 napisał:
Krótko :
Polskie wyobrażenia nt. roli i miejsca Polaków w Norwegii sięgają stratosfery. De facto wewnętrznie jesteśmy jednym wielkim kompleksem niższości wymieszanym z wyrzutem sumienia ( co ja tu, koo..., robię,?!). A zewnętrznie tolerowanym wrzodem na bladej nieopalonej doopie Norwegii - do usunięcia, gdy z pragmatycznych powodów (ktoś musi ogarniac syf) przestanie być potrzebny.


No w tym zakresie zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci.

Ale jak to sie ma do komentowanego opowiadania? Czy negujesz fakt, ze Polak tez jest istota ludzka i potrafi mies jakies uczucia?

I skad stwierdzenie, ze skoro ja na poczatku pobytu mialem problemy z mieszkaniem, pieniedzmi i praca to znaczy ze "zacztnalem w samatorium"? Czy mam przez to rozumiec, ze moja sytuacja byla i tak doskonala, gdyz statystyczny Polak jest ty przywozony do prac przymusowych, osadzony w obozie koncentracyjnym i wiecznie wisi nad nim widmo bastialskiego SS-mana, wiec ja mialem "jak w sanatorium"??? To oczywiscie przesadzone, ale zaintrygowalo mnie to sanatorium... [
----------
Janku Drogi,
Kocham Polakow, bo to wspaniali ludzie są. O Polkach nawet nie wspomne bo to wywołuje u mnie natychmiastowy priapizm....
Wścieka mnie tylko neutralizowanie emigranckiej zgagi i tęsknoty odległymi od realu kompensacyjnymi wyobrażeniami.
Jęki młodzieży PL gdy za 200 nok w 2 godz. można wrócić do Mamy uznaje za denerwujacy objaw bezjajecznosci.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
499 Postów
Krystian Kozyra
(Krystian85)
Wyjadacz
WujekJanek napisał:
Krystian85 napisał:
WujekJanek napisał:
Krystian. Nie mam najmniejszego pojecia czego dotyczy twoj komentarz. Poza oczywiscie tym, ze Ty miales jeszcze ciezej, a praca na mopie jest zajeciem ponizajacym...

Lomo. Tez sie zastanawiam skad te opowiesci o arktycznych zimach w Norwegii...

---------
Jan - posiedzialbys w areszcie deportacyjnym to byś wiedział...lata 70-e.
Nie chce kleic się do tych członków mojej nacji, która pracę na mopie uważa za sukces , a pracę na smieciarce za nobilitację zawodową.


Alz krystianie, my tu rozmawiamy o dzisiejszych problemach Polakow w Norwegii, a nie o tym, co bylo w latach 70. Chyle czola przed twoim zyciorysem, ale w latach 70 to moi rodzice byli bardzo dumni z tego ze znam tabliczke mnozenia w zakresie do 100, Norwegia byla zadupiem Europy i kazdy mlody Norweg mozyl o wyjezdzie z kraju, zas CO NAJWEZNIESZE wiekszosc uzytkownikow tego forum jeszcze sie ojcu z jajka do jajka przelewalo. A sa i tacy, ktorych ojcowie jeszcze po ziemi nie chodzili. Co za tym idzie wiekszosci jest to straszliwie wszystko jedno.

Dlatego tez uwazam twoje uwagi za ikke relevant. Przynajmniej na poziomie dyskusji o tym artykule.

--------------
Jasku.....Norwegia w latach 70 tych była bogatszą, piękniejsza, Norwegowie wiele milsi niż dziś. Twoi Rodzice - z całym respektem - dali Ci obraz Norwegii z dni ataku na Lindisfarne...Rozdzuawialem gebe na rajska N w 77 r. Dziś to dla mnie ,socjalnie
bogaty kraj biednych i materialnie i mentalnie prowincjuszy.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
3272 Posty
Jon Doe
(Joseph)
Maniak
WujekJanek napisał:
[quote]Joseph napisał:
"Ale kiedy masz w dorobku osiągnięcia naukowe, wyróżnienia i doświadczenie zdobyte w renomowanej korporacji biznesowej, bardzo trudno się przestawić i z pokorą słuchać, gdy osoby z odległych krajów, bez wykształcenia, niemiłosiernie miksując języki, wskazują ostentacyjnie i wyniośle palcem Twoje nowe zadania."

Kopro szczury bez wyobraźni, które zachowują się jak Mietek budowlaniec czeladnik, który chleje cały czas i sobie na kacu ubzdurał że pojedzie do Norwegii zarabiać kokosy. Tylko że Mietek to człowiek bez tytułów naukowych, to mozna mu wybaczyć bezmyślność.
Spotkałem tutaj ludzi którzy ukończyli studia w PL, tak zwane fabryki magistrów, ale ci Ludzie potrafili się przygotować przed przyjazdem i ogarnąć: mieszkanie, sprawy związane z transportem czy podstawami języka norweskiego.

Jak bardzo musi ktoś mieć zaszufladkowane te osiągnięcia naukowe, a raczej guano nie
Czesc Joseph!
Zgodze sie z Toba ze ciagle powtarzanie mantry o swoim wyksztauceniu i dorobku jest meczace i swiadczagodze sie tez z Toba (i podpisuje sie obiema rekoma a nawet nogoma!!!) w kwestii tweg ironicznego podejscia do "fabryk magistrow". Prawda jest bowiem w moim odczyciu, ze ktos kto ma dyplom z AGH, UJ, UW czy SGH moze mowic o sobie, iz odebral wyksztaucenie, natomiast tysieczne rzesze absolwentow "elitarnych prywatnych wyzszych uczelni" to po prostu jakies nieporozumienie...

Natomiast ogolne przeslanie opowiastki bardzo mi sie spodobalo, moze dla tego, ze ja przechodzilem dokladnie to samo. I pragne dac wyraz swojemu glebokiemu przekonaniu, ze nie tylko ja...

Problemy z mieszkaniem...
Kryzys a wrecz katastrofa finansowa w pierwszych miesiacach...
Mikrozakupy, liczenie kazdej korony, przeliczanie cen na zlotowki...

Nie wiem jak Ty, ale ja to przerabialem i pamietam to bardzo dobrze. I chociaz dzis smieje sie z tych problemow, gdyz dgybym wtedymal choc ulamek tej wiedzy ktora mam dzis... No ale wtedy nie mialem. I nie mialem tu na miejscu norweskich kolegow, znajomych ani przyjaciol... I w zwiazku z tym bylem w samym srodku czarnej dupy. I doskonale to pamietam.

I pamietam doskonale jak do nieomal lez wscieklej bezsilnosci (a o tym tez pisze autor opowiastki) doprowadzaly mnie sytuacje gdy jakis tutejszy ciul ktory skonczyl 5 klas i szosty korytarz traktowal mnie jak smiecia i popychadlo.

TAK BYLO I DOSKONALE TO PAMIETAM.


Janku przechodziłeś dokładnie to samo??
mieszkanie po rodzinie gdy na miejscu okazało się że bez takiej pomocy to trzeba wracać?
Szukałeś pracy i zgodziłbyś się tyrać po kilkanaście godz. dziennie na czrnucha?


No i te teksty przez skypa do znajomych.... było nie opowiadać że jedzie sie po miliony albo mieć takich znajomych którym można powiedzieć że jest kiepsko.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
Krystian85 napisał:
[quote]WujekJanek napisał:
[quote]Krystian85 napisał:
Krótko :
Polskie wyobrażenia nt. roli i miejsca Polaków w Norwegii sięgają stratosfery. De facto wewnętrznie jesteśmy jednym wielkim kompleksem niższości wymieszanym z wyrzutem sumienia ( co ja tu, koo..., robię,?!). A zewnętrznie tolerowanym wrzodem na bladej nieopalonej doopie Norwegii - do usunięcia, gdy z pragmatycznych powodów (ktoś musi ogarniac syf) przestanie być potrzebny.


No w tym zakresie zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci.

Ale jak to sie ma do komentowanego opowiadania? Czy negujesz fakt, ze Polak tez jest istota ludzka i potrafi mies jakies uczucia?

I skad stwierdzenie, ze skoro ja na poczatku pobytu mialem problemy z mieszkaniem, pieniedzmi i praca to znaczy ze "zacztnalem w samatorium"? Czy mam przez to rozumiec, ze moja sytuacja byla i tak doskonala, gdyz statystyczny Polak jest ty przywozony do prac przymusowych, osadzony w obozie koncentracyjnym i wiecznie wisi nad nim widmo bastialskiego SS-mana, wiec ja mialem "jak w sanatorium"??? To oczywiscie przesadzone, ale zaintrygowalo mnie to sanatorium... [
----------
Janku Drogi,
Kocham Polakow, bo to wspaniali ludzie są. O Polkach nawet nie wspomne bo to wywołuje u mnie natychmiastowy priapizm....
Wścieka mnie tylko neutralizowanie emigranckiej zgagi i tęsknoty odległymi od realu kompensacyjnymi wyobrażeniami.
Jęki młodzieży PL gdy za 200 nok w 2 godz. można wrócić do Mamy uznaje za denerwujacy objaw bezjajecznosci.[/quote]

1.Co do zasady mozna sie zgodzic.
2.Co do zasady musisz sie zgodzic, ze jak juz pisalem Polak tez jest istota ludzka i ma uczucia.
3.Czlowiek ktory wstydzi sie swych uczuc i stara sie ich nie okazywac (tzw. typowy twardziel), to tzw. jednostka fasadowo silna. Kolokwialnie mowiac prawdziwy twardziel ktoremu nikt nie zafika i ktory jak co do czego przyjdzie sp...erdala jako pierwszy.
4.Czlowiek ktory wstydzi sie swych uczuc i stara sie ich nie okazywac to rowniez Norweg. Nacja cechujaca sie w wyniku tego nadreprezentacja w zakresie zaburzen psychicznych, samobojstw itp.
5.Nie uwazam aby mowienie o swoim smutku, bolu czy tesknocie kogos umniejszalo. Ja przynajmniej odczuwam takie uczucia i wcale sie tego nie wstydze. Jestem bowiem istota ludzka. Na tyle dorosla i dojzala ze nie musze juz nikomu niczego udowadniac...
6.Priapizm mozna leczyc. Istnieja tez metody natychmiastowej "pierwszej pomocy", niestety jest potem duzo sprzatania. Priapizm nie leczony moze prowadzic do wielu komplikacji, lacznie z obumarciem i koniecznoscia amputacji czlonka meskiego.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
114 Posty

(Krowsko Juzio)
Początkujący
Krystian85 napisał:
WujekJanek napisał:
Krystian. Nie mam najmniejszego pojecia czego dotyczy twoj komentarz. Poza oczywiscie tym, ze Ty miales jeszcze ciezej, a praca na mopie jest zajeciem ponizajacym...

Lomo. Tez sie zastanawiam skad te opowiesci o arktycznych zimach w Norwegii...

---------
Jan - posiedzialbys w areszcie deportacyjnym to byś wiedział...lata 70-e.
Nie chce kleic się do tych członków mojej nacji, która pracę na mopie uważa za sukces , a pracę na smieciarce za nobilitację zawodową.


Ups..........sterke saker Zrozumial bym ze mozesz nie chciec miec do czynienia z Jozkiem bo to jest ten wlasnie Jozek. Nie rozumiem natomiast, ze to dlatego, ze Jozek uwaza pracę na smieciarce za nobilitację zawodową.
Sa chyba rozne punkty wyjscia...........nie?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
Joseph napisał:
[quote]WujekJanek napisał:
Joseph napisał:
"Ale kiedy masz w dorobku osiągnięcia naukowe, wyróżnienia i doświadczenie zdobyte w renomowanej korporacji biznesowej, bardzo trudno się przestawić i z pokorą słuchać, gdy osoby z odległych krajów, bez wykształcenia, niemiłosiernie miksując języki, wskazują ostentacyjnie i wyniośle palcem Twoje nowe zadania."

Kopro szczury bez wyobraźni, które zachowują się jak Mietek budowlaniec czeladnik, który chleje cały czas i sobie na kacu ubzdurał że pojedzie do Norwegii zarabiać kokosy. Tylko że Mietek to człowiek bez tytułów naukowych, to mozna mu wybaczyć bezmyślność.
Spotkałem tutaj ludzi którzy ukończyli studia w PL, tak zwane fabryki magistrów, ale ci Ludzie potrafili się przygotować przed przyjazdem i ogarnąć: mieszkanie, sprawy związane z transportem czy podstawami języka norweskiego.

Jak bardzo musi ktoś mieć zaszufladkowane te osiągnięcia naukowe, a raczej guano nie
Czesc Joseph!
Zgodze sie z Toba ze ciagle powtarzanie mantry o swoim wyksztauceniu i dorobku jest meczace i swiadczagodze sie tez z Toba (i podpisuje sie obiema rekoma a nawet nogoma!!!) w kwestii tweg ironicznego podejscia do "fabryk magistrow". Prawda jest bowiem w moim odczyciu, ze ktos kto ma dyplom z AGH, UJ, UW czy SGH moze mowic o sobie, iz odebral wyksztaucenie, natomiast tysieczne rzesze absolwentow "elitarnych prywatnych wyzszych uczelni" to po prostu jakies nieporozumienie...

Natomiast ogolne przeslanie opowiastki bardzo mi sie spodobalo, moze dla tego, ze ja przechodzilem dokladnie to samo. I pragne dac wyraz swojemu glebokiemu przekonaniu, ze nie tylko ja...

Problemy z mieszkaniem...
Kryzys a wrecz katastrofa finansowa w pierwszych miesiacach...
Mikrozakupy, liczenie kazdej korony, przeliczanie cen na zlotowki...

Nie wiem jak Ty, ale ja to przerabialem i pamietam to bardzo dobrze. I chociaz dzis smieje sie z tych problemow, gdyz dgybym wtedymal choc ulamek tej wiedzy ktora mam dzis... No ale wtedy nie mialem. I nie mialem tu na miejscu norweskich kolegow, znajomych ani przyjaciol... I w zwiazku z tym bylem w samym srodku czarnej dupy. I doskonale to pamietam.

I pamietam doskonale jak do nieomal lez wscieklej bezsilnosci (a o tym tez pisze autor opowiastki) doprowadzaly mnie sytuacje gdy jakis tutejszy ciul ktory skonczyl 5 klas i szosty korytarz traktowal mnie jak smiecia i popychadlo.

TAK BYLO I DOSKONALE TO PAMIETAM.


Janku przechodziłeś dokładnie to samo??
mieszkanie po rodzinie gdy na miejscu okazało się że bez takiej pomocy to trzeba wracać?
Szukałeś pracy i zgodziłbyś się tyrać po kilkanaście godz. dziennie na czrnucha?


No i te teksty przez skypa do znajomych.... było nie opowiadać że jedzie sie po miliony albo mieć takich znajomych którym można powiedzieć że jest kiepsko.


Dokladnie tego samego to raczej nie...
Po rodzinie tu nie mieszkalem, bo zadnej rodziny tu nie mialem...
Szukalem pracy i zgodzilem sie tyrac po 10 godzin dziennie na budowie na czarnucha za 100kr na godzine...
Teksty przez Skype... No to oczywiscie zenada... Nikomu przed wyjazdem nie opowiadalismy ze jedziemy po "szybkie miliony". Przyjaciolom "wyplakiwalismy sie" ze jest znacznie ciezej niz sie spodziewalismy, natomiast rodzina (z uwagi na nerwy rodzicow) miala podawane wiadomosci nie tyle ubarwione i podrasowane, co raczej pelne retuszu i przemilczen...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:3  
Odpowiedz   Cytuj
114 Posty

(Krowsko Juzio)
Początkujący
Zastanawiam sie czy za 100 "na czarnucha" mozna kupic mniej niz za 100 kr "na bialego"
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post
toms14
(toms14)
Wiking
A co za baran wali do Norwegii z cala rodzina na poczatek nie majac pracy i mieskania..to trzeba byc baranem..albo polakiem napalonym na zarobki o ktorych nasluchal sie od kolesi ktorzy cos gdzies tam slyszeli a w Norwegii nie byli nigdy!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok