Pani Aniu Tlustochowicz czarny PR to jest wlasnie ten artykul.
Swietnie pani zaczyna kariere.Takie artykulu utoruja pani droge
na same jej szczyty .
Ten tekst, to jak pamietny reportaz Moniki Olejnik ze skupu butelek,
ktory otworzyl jej wrota na salony dziennikarskie.
Pani Aniu jeszcze wiecej takich artykulow,jeszcze wiecej pary
w gwizdek.Ma pani talent i nie mozna go zmarnowac,bo nie po to jest
swiatlo, aby pod korcem stalo.
Podejrzewam,ze pani rowniez byla na etapie domykania walizek
i zegnania sie z kolegami z redakcji z zamiarem powrotu ,gdy wlasnie uslyszala pani
od Dudy (jak lubi go pani nazywac),ze nie ma on odwagi powiedziec
aby pani wrocila do kraju.
Coz to musialo sie dziac w pani pokoju redakcyjnym.
Sceny egzaltacji w najlepszych filmach Krystyny Jandy to pikus w stosunku do tego
czego swiadkami byli pani koledzy redakcyjni.Prawdopodobnie zadne srodki farmakologiczne nie byly na tyle silne, aby dac pani ulge.Szczere wyrazy wspolczucia.
A potem jeszcze zaczela pani czytac tego twittera,ta fale krytyki -50 ludzi,ktorzy tak samo, jak
pani, wybierali sie na zielona wyspe.
www.fakt.pl/polityka/ewa-kopacz-oznajmil...artykuly,550245.html
I dopiero przelanie wszystkich wewnetrzych cierpien w tym tekscie pomoglo pani dojsc do siebie.
Zycze pani samych sukcesow w pracy, ma pani wspaniale wzory do nasladowania
np. pania Olejnik.Uporem i konsekwencja osiagnie pani jej poziom
ten z wczorajszego jej twitera: