jasta102 napisał:
Tak samo pendler status odebrać
Bo niby za co
Albo rybki albo pipki
Bardzo śmieszne, zarazem głupie z punktu widzenia pracownika w delegacji.
Mało realne do wykonania, przez jakikolwiek rząd w Norwegi.
Nawet jeżeli %, pracownicy zagraniczni /nie tylko polscy, również szwedzcy, duńscy czy niemieccy/ przewyższą tych rodzimych norweskich, to i tak statusu pendler nikt nie zniesie.
Była by taka możliwość, gdyby było można zmienić ustawę podstawową i podzielić delegacje jako takie, na krajowe /wewnętrzne/ i zagraniczne /zewnętrzne/.
Jednak i wtedy Norweski /rodzimy/ pracownik na delegacji zagranicznej dostał by "baty".
Ot, widzimy u obcych igłę, a niedowidzimy u siebie belki.
Z pracowniczym Majowym pozdrowieniem
Ryśko ze Oslo.
Tak samo pendler status odebrać
Bo niby za co
Albo rybki albo pipki
Bardzo śmieszne, zarazem głupie z punktu widzenia pracownika w delegacji.
Mało realne do wykonania, przez jakikolwiek rząd w Norwegi.
Nawet jeżeli %, pracownicy zagraniczni /nie tylko polscy, również szwedzcy, duńscy czy niemieccy/ przewyższą tych rodzimych norweskich, to i tak statusu pendler nikt nie zniesie.
Była by taka możliwość, gdyby było można zmienić ustawę podstawową i podzielić delegacje jako takie, na krajowe /wewnętrzne/ i zagraniczne /zewnętrzne/.
Jednak i wtedy Norweski /rodzimy/ pracownik na delegacji zagranicznej dostał by "baty".
Ot, widzimy u obcych igłę, a niedowidzimy u siebie belki.
Z pracowniczym Majowym pozdrowieniem
Ryśko ze Oslo.