baga napisał:
Adiim jest nas trochę i należy się wspierać w takich sytuacjach niezależnie od narodowości odezwę się na FB. Pozdrawiam
Własnie ! Jakże wielu innym jest to obce, bo ich to nie dotyczy.
Gdzie nie są w stanie zrozumieć sytuacji, błędnie będąc przekonanym, że w takich sprawach są procedury prawne jak np. w naszym kraju, dokumentacja, dowody, sprawa i wyrok postanowienia Sądu o zabraniu dziecka z domu.
Tu jest inaczej ,zaczyna się od końca naszych procedur prawnych, a za tym :
1. zabrane dziecko * najczęsciej ze szkoły lub przedszkoli
2.postanowienie w trybie natychmiastowym umieszczenia dziecka do lat 18 w rodzinie zastępczej
3.powiadomienie rodziców
4. zarzuty
( machina rusza )
5. szukanie dowodów, przeciw rodzicom na swoje twierdzenia
( mogą być nawet sprzed laty, gdzie danego dziecka jeszcze nie było na swiecie i wystarczy,aby dotyczyło zasadnosci ich decyzji, czy nawet bolące zęby i branie leków przeciwbólowych przez jednego z rodziców- powodem będzie zarzut nadużywania leków )
6.postanowienie Flylkesmannen, na umieszczenie dziecka w rodzinie zastępczej
7.wprowadzone spotkań rodziców z dzieckiem pod nadzorem, oraz z instrukcjami odgórnymi
(rodzice musza być oziębli i zbywać dziecka rozpacz i pragnienie powrotu jego do domu, zupełnie jakby jego już się nie chciało ,zero uczuć ,zero łez czy przytulania dziecka pod groźbą zakończenia widzenia z nim Dziecko nie ma prawa czuć że rodzice za nim rozpaczają i walczą o jego powrót )
8. rodzin tych ,żadni swiadkowie , dowody itp nie są brane pod uwagę
9. posiadając rodzinę dziecka, oraz wskazującego prawa BV do umieszczenia dziecka w najbliższej jego rodzinie - NIE MA TAKIEJ OPCJI !!!
10.całodzienne ca. 3 procesy w Sądzie na wysłuchanie zasadnosci zabrania dziecka i kolejne postanowienia wydane na korzysć samej instytucji
11. eliminowanie otoczenia z językiem ,którym dziecko się posługuje oraz wprowadzenie tylko języka norw.
12.wyeliminowanie z odwiedzin i tym kontaktu całej rodziny dziecka
i temat z procedurami tzw. prawnymi załatwiony, dziecko staje się norwegiem, gdyż język ojczysty staje się mu obcy, jak same jego pochodzenie.
... to jest nie do przyjęcia ,nie tylko przez same rodziny pozbawionych dzieci, ale też przez tych co przekonani są ,że nie ma nigdzie tak, aby zabrano dziecko bez powodu.
Niestety, ale najczęsciej tak jest , a powód dopiero się szuka.