.podejście się już zmieniło i zmienia się.....
faktycznie???
kobieta.onet.pl/dziecko/corka-anny-samus...o-domu-dziecka/ervf0
Matka podjechała pod nasz dom w sobotę i wezwała policję, by zabrali córkę do domu dziecka – było to na oczach córki i córka po prostu zamarła. Następnie policja wdarła się siłą do domu, bez żadnych upoważnień, bez dokumentów, bez nakazów i okazało się, że Angelika nawet nie jest nigdzie zaewidencjonowana jako poszukiwana – relacjonuje w rozmowie z Onetem Krzysztof Zuber. - W takiej sytuacji bezprawnie bez żadnego dokumentu, wdarli się do mieszkania i powalili mnie na podłogę, skuli kajdankami i przez 30 minut pastwili się nade mną na oczach mojej córki – wspomina były mąż Anny Samusionek.
Ja byłem torturowany, a policjant trzy razy inaczej odpowiadał na moje pytanie: na jakiej podstawie mnie skuł kajdankami. Za każdym razem zmieniał zdanie, aż skończyło się na wywleczeniu mnie z mieszkania na bosaka, tylko w spodniach, na bruk przed dom, a tam dodatkowo uderzył moją głową w siedzenie samochodu policyjnego
faktycznie???
kobieta.onet.pl/dziecko/corka-anny-samus...o-domu-dziecka/ervf0
Matka podjechała pod nasz dom w sobotę i wezwała policję, by zabrali córkę do domu dziecka – było to na oczach córki i córka po prostu zamarła. Następnie policja wdarła się siłą do domu, bez żadnych upoważnień, bez dokumentów, bez nakazów i okazało się, że Angelika nawet nie jest nigdzie zaewidencjonowana jako poszukiwana – relacjonuje w rozmowie z Onetem Krzysztof Zuber. - W takiej sytuacji bezprawnie bez żadnego dokumentu, wdarli się do mieszkania i powalili mnie na podłogę, skuli kajdankami i przez 30 minut pastwili się nade mną na oczach mojej córki – wspomina były mąż Anny Samusionek.
Ja byłem torturowany, a policjant trzy razy inaczej odpowiadał na moje pytanie: na jakiej podstawie mnie skuł kajdankami. Za każdym razem zmieniał zdanie, aż skończyło się na wywleczeniu mnie z mieszkania na bosaka, tylko w spodniach, na bruk przed dom, a tam dodatkowo uderzył moją głową w siedzenie samochodu policyjnego