No to ja chyba mieszkam w zupełnie innej Norwegii
W społeczności, do której należę, ludzie sobie nawzajem pomagają domy budować, nie wspominając już o codziennych większych lub mniejszych drobiazgach.
W pracy natomiast połowa czasu "przeznaczona" jest na niezobowiązujące sympatyczne pogawędki, a skupianie się tylko i wyłącznie na pracy, pomimo tego iż terminy gonią, nie jest do końca mile widziane.
A jeżeli już chodzi o amerykański punkt widzenia, zawsze on będzie w zgodzie z tamtejszą kulturą i wychowaniem.
Z osobistego doświadczenia, to po niech bym się niczego innego nie spodziewał. Najwyżej miłej niespodzianki .
tekst odnosi se do norwegow a nie do twych braci amiszow
W społeczności, do której należę, ludzie sobie nawzajem pomagają domy budować, nie wspominając już o codziennych większych lub mniejszych drobiazgach.
W pracy natomiast połowa czasu "przeznaczona" jest na niezobowiązujące sympatyczne pogawędki, a skupianie się tylko i wyłącznie na pracy, pomimo tego iż terminy gonią, nie jest do końca mile widziane.
A jeżeli już chodzi o amerykański punkt widzenia, zawsze on będzie w zgodzie z tamtejszą kulturą i wychowaniem.
Z osobistego doświadczenia, to po niech bym się niczego innego nie spodziewał. Najwyżej miłej niespodzianki .
tekst odnosi se do norwegow a nie do twych braci amiszow