Pięciolatki do szkół? Nowa propozycja FrP - Norwegia - s2

Dlaczego mialabym nie wiedziec jaki jest temat ?
To Ty przedstawiles powazny problem z opanowaniem j. norweskiego przez Twoja corke po 3 latach w przedszkolu
Stwierdziles, ze Ty nie znasz przyczyny, zapytales czy "my" (forumowicze) ja znamy. Zaprosiles tym samym do dyskusji na ten temat, wiec o co sie teraz rzucasz? O to, ze opinie innch nie pasuja do Twojego obrazka i tego, co chcialbys uslyszec?

Wyraznie probujesz obwianiac za ten stan rzeczy przedszkole, norweska slabo funkcjonujaca, wedlug Ciebie integracje, a takze niekompetencje spacjalistow norweskich. To Twoje dziecko, Twoja odpowiedzialnosc. Szukanie winnych tego zjawiska dookola niczego nie zmieni.

Jeszcze raz pytam wiec- jesli problem jest faktycznie tak powazny i nie ma sposobu na jego rozwiazanie w Norwegii, to dlaczego nie pomozesz swojej corce i nie wrocisz z nia do Polski ?

Sebastianie, moja skromna osoba nie udzielila tobie zadnej odpowiedzi, wypowiedzialm sie jedynie w temacie.
Za niepowodzenia twojego dziecka obwiniasz wszystkich w okol, ale nie siebie.
Owszem, moja wiedza w tej dziedzinie jest dosc obszerna, bo jestem z wyksztalcenia nauczycielem jezyka obcego.
I wlasnie dlatego rozbawil mnie twoj post. Jak twoja corka porozumiewa sie w przedszkolu od trzech lat, na migi? Przeicez jezeli nie mowi po norwesku, to sila rzeczy ma rowniez problemy z rowiesnikami. Nie chodzisz na spotkania rodzicielskie? Odbywaja sie przynajmniej dwa razy do roku, rozmawiasz twarza w twarz z pedagogiem, ktory opowiada ci o twoim dziecku.
Nie wierze w to, ze corka nie mowi po norwesku... Moze mowi malo, lecz jest to rowniez sprawa indywidualna.
Czy wiesz jak przebiega jej rozwoj? W przedszkolu nic nie powiedzieli? Nie wierze, po prostu ci nie wierze.
Gdyby nie mowila po norwesku, jak twierdzisz, juz dawno mialaby pomoc w postaci asystentki lub pedagoga mowiacego po polsku. Poza tym jaka jest opinia z helsestasjon? Musiala miec bilans... jak on przebiegal bez rozmowy z corka? ( przeciez nie mowi po norwesku). I nikt sie tym nie zainteresowal?
Jak widac ty rowniez nie, za to pytasz na forum. Przykro mi ale ja nie moge zdiagnozowac twojej corki na podstawie tego, co napisales na forum.
Bycie rodzicem polega na vczyms wiecej niz kupowanie ubranek i sadzanie przed tv z wlaczonym dekoderem polsatu, przykro mi.

no Hilton to jeszcze uswiadom o seksie jego dziecko ze juz moze moze...... skoro nie mowi po norwesku....

ródka napisał:
no Hilton to jeszcze uswiadom o seksie jego dziecko ze juz moze moze...... skoro nie mowi po norwesku....

Spierdalaj tepa strzalo.

edit:
to ty pozegnalas sie ze mna czerstwym "bywaj bywaj", a teraz mnie znow zaczepiasz glupia cipo?? Idz do lekarza, bo u ciebie tez jakies problemy, rozdwojenie jazni itp.
BYWAJ sieroto.

oho roho PANI PEDAGOG i TAKICH slow uzywa tego to sie nie spodziewalam ,jestem zdruzgotana i rozczarowana....

no nic to chcialam porozmawiac na poziomie nooooo ale to chyba nie tutaj jak sie okazalo na zalaczonym obrazku i tak zycze szczescia BYWAJ BYWAJ..korci mnie zeby uzyc jakiegos takiego takiego slowa ale nie nie zrobie tego paaaaaaaaaaaaaaaa

ródka napisał:
no Hilton to jeszcze uswiadom o seksie jego dziecko ze juz moze moze...... skoro nie mowi po norwesku....

zastanów sie kobieto co ty wypisujesz..tu jest mowa o trzyletnim dziecku...Hilton i tak uzyła w miare delikatnych słow...powinna cie bardziej zmieszac z błotem..zauwazyłam,ze wcinasz sie wszzedzie nie mając zadnego pojecia o temacie..tak jak w sprawach dotyczacych opieki społecznej...

ródka napisał:
oho roho PANI PEDAGOG i TAKICH slow uzywa tego to sie nie spodziewalam ,jestem zdruzgotana i rozczarowana....

To sobie pierdolnij w leb, a zanim to zrobisz uswiadomie cie, ze wyksztalcenie nie ma nic wspolnego z uzywaniem slow uwazanych za wulgarne.
Do twojej wiadomosci, bo jak widze masz duze problemy z czytaniem , nie jestem pedagogiem, tylko nauczycielem jezyka obcego.

B.K. napisał:
ródka napisał:
no Hilton to jeszcze uswiadom o seksie jego dziecko ze juz moze moze...... skoro nie mowi po norwesku....

zastanów sie kobieto co ty wypisujesz..tu jest mowa o trzyletnim dziecku...Hilton i tak uzyła w miare delikatnych słow...powinna cie bardziej zmieszac z błotem..zauwazyłam,ze wcinasz sie wszzedzie nie mając zadnego pojecia o temacie..tak jak w sprawach dotyczacych opieki społecznej...

Rodka dawno na kutasie nie siedziala i cisnienie bije w ten tepy leb.
P.s chodzi o piecioletnie dziecko

Hilton napisał:
Sebastianie, moja skromna osoba nie udzielila tobie zadnej odpowiedzi, wypowiedzialm sie jedynie w temacie.
Za niepowodzenia twojego dziecka obwiniasz wszystkich w okol, ale nie siebie.
Owszem, moja wiedza w tej dziedzinie jest dosc obszerna, bo jestem z wyksztalcenia nauczycielem jezyka obcego.
I wlasnie dlatego rozbawil mnie twoj post. Jak twoja corka porozumiewa sie w przedszkolu od trzech lat, na migi? Przeicez jezeli nie mowi po norwesku, to sila rzeczy ma rowniez problemy z rowiesnikami. Nie chodzisz na spotkania rodzicielskie? Odbywaja sie przynajmniej dwa razy do roku, rozmawiasz twarza w twarz z pedagogiem, ktory opowiada ci o twoim dziecku.
Nie wierze w to, ze corka nie mowi po norwesku... Moze mowi malo, lecz jest to rowniez sprawa indywidualna.
Czy wiesz jak przebiega jej rozwoj? W przedszkolu nic nie powiedzieli? Nie wierze, po prostu ci nie wierze.
Gdyby nie mowila po norwesku, jak twierdzisz, juz dawno mialaby pomoc w postaci asystentki lub pedagoga mowiacego po polsku. Poza tym jaka jest opinia z helsestasjon? Musiala miec bilans... jak on przebiegal bez rozmowy z corka? ( przeciez nie mowi po norwesku). I nikt sie tym nie zainteresowal?
Jak widac ty rowniez nie, za to pytasz na forum. Przykro mi ale ja nie moge zdiagnozowac twojej corki na podstawie tego, co napisales na forum.
Bycie rodzicem polega na vczyms wiecej niz kupowanie ubranek i sadzanie przed tv z wlaczonym dekoderem polsatu, przykro mi.


Hilton nie znasz sytuacji a wypowiadasz sie tak krytycznie!!
Napisałaś tak wiele że nie jestem Ci w stanie odpsać na twoje pytania(zarzuty) chyba mieszkamy jednak w Innich Norwegiach w twojej były by już asystenci pedagodzi itp a najlepeiej jak widze zadzwoniła byś osobiście do BV z meldunkiem, w mojej Norwegii nie mogę się doprosić o kontak z laryngologiem czy logopedą , niekończące się spotkani które nie przynoszą rezultatów .Badnia okresowe wychodzą rewelacyjnie ponad średnią(rozmowa jest raczej krótka zdawkowa odpowiedzi "tak ""nie""ile" itp) .Pewna niescisłościa z mojej strony było napisanie że córka nie mówi (mówi lecz nie tak jak by można się spodziewadz po tylu latach w przedszkolu mówi raczej jak osoba która dopiero poznaje język!!!!) po Norwesku.