Ktoś pewnie powie, że znowu...
Nie bardzo wiem o co chodzi kamilowi 75, prośby o pomoc można nie posłuchać, być na nią głuchy... ale nie wiem czemu tak się zaperzasz. Zazwyczaj prośba o pomoc jest aktem desperacji, bezsilności...prosić wcale nie jest tak łatwo. Jeśli więc nie możesz czy nie chcesz nie pomagaj, ale nie krytykuj. Podobnie jak z żebrakami, nie dajesz jałmużny, nie dawaj ale na litość nie dośpiewujmy do tego ideologii.
Co do Polaków w Norwegii ...w moim domu np jedno z nas zna doskonale język norweski, kończy tu studia, drugie wykonuje zawód glazurnika mówi po norwesku dość dobrze, a trzecie z nas ledwie rozumie parę słów i tłucze garami...i my dajemy sobie radę! Uzupełniamy się wzajemnie i pomagamy sobie i nie tylko dlatego, że stanowimy rodzinę. Zawsze chętnie pomagamy innym i nie tylko wtedy gdy nas o to proszą.