Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Rodzice nie stawiający granic niszczą psychikę dzieci - Norwegia

Czytali temat:
marian mmmmmmm (246 niezalogowanych)
571 Postów
helen :)
(pozazycie)
Wyjadacz
W tym temacie znajdują się komentarze do artykułu Rodzice nie stawiający granic niszczą psychikę dzieci
Po grzyba, az eksperci....
A co na to Opieki nad Dziecmi ?
Przeciez to one klada nacisk, na takie wlasnie wychowanie,KTORE WYNIKA Z PRAWA ,o czym dzieci sa informowane,a rodzice tym maja zwiazane rece, i NIE MOGA NIC.
Dziecko ma nie znac problemow doroslych, a tym samym zycia.
Nie wolno dziecku wybierac towarzystwa,naklaniac do nauki zakazywac itp.
Dziecko ma byc dzieckiem nie znajc tzw.zla a tylko widziec kolorowe zycie.

To wlasnie im-dzieciom wmawia sie juz w bgh i w szkolach co one moga,do czego maja prawo,lecz rodzicow sie pomija, gdyz sie im mowi, ze rodzice nia maja prawa do zakazow czy narzucania- ukierunkowania i wychowania dziecka, co dobre a co zle.
Dzieci maja miec wszystko, jak np.pelne pokoiki zabawek,gdzie same ledwie moga wejsc,z ktorych rzadko wychodza,bo jak zaczynaja wychodzic, to rodzice musza kupic nastepne zabawki,bo dzieci maja sie bawic....nie maja prawa uczestniczyc w zyciu doroslych,by nie widziec dobrych czy zlych dni- zycia codziennego.

Dla nie ktorych rodzicow jest to nawet wygoda,dzieci w jednym pokoju,a rodzice w drugim,niz kontakt i spedzanie z dzieckiem czasu,aby poznawalo zycie.
Jedni rodzice czynia tak z racji prawa,aby dziecko sie nie poskarzylo i nie miec problemow,a inni z wygody.
A to doprowadza do wlasnie,jakze poznego spostrzezenia,ze dzieci staja sie takie a nie inne,rzucajac sie na ziemie,ja to chce i nie mozesz mi odmowic,a czy masz pieniadze czy ich nie masz,to wasz doroslych problem, lecz nie nasz-jako dzieci.
Bezstersowe wychowanie/pomijajc klapsy itp/ moim zdaniem jest rownoznaczne z lenistwem poswiecenia dziecku czasu,brak kontroli i ingerencji, a tym samym kontaktu miedzy dzieckiem i rodzicami,a za tym zrozumienia przez dziecko danych sytuacji.

A pozniej taki stoi ci na pogrzebie i sie smieje,bo jego zycie jest kolorowe bez zmartwien uczuc itp./tego bylam swiadkiem/
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1660 Postów
kryss d
(kryss)
Maniak
"Tak twierdzą przynajmniej niektórzy norwescy eksperci. "
widac eksperyment jednak nie bardzo sie udal....
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
8 Postów
Anna Szulc
(annateresa)
Wiking
wow! teraz się obudzili ?? a całe pokolenie stracone...
brawo dla psychologów... za kilka lat znowu zmienią zdanie albo wymyślą jeszcze głupszą metodę wychowywania dzieci
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
2539 Postów
brzy dal
(brzydal)
Maniak
...czesc

tereska! taki

film byl kiedys...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
9 Postów
iza iza
(izabelka26)
Wiking
tak jak w przypadku wiekszosci rzeczy na tym swiecie tak i teraz na wiekszosc tego co mowia tak zwani EKSPERCI trzeba patrzec przez palce. Nie istnieja rodzice idealni mozemy jedynie dazyc do bycia dobrymi rodzicami. nie wierze w powodzenie metody bezstresowego wychowania ale bicie dziecka to nasza porazka jako rodzicow, bo to oznacza ze nie potrafimy wytlumaczyc dziecku wlasciwych zachowan inaczej niz poprzez przemoc....
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
217 Postów
El Mundo
(Matiboy)
Stały Bywalec
klaps w dupe być musi, to jedna z najlepszych metod wychowawczych, wiem to po sobie, niestety dożyliśmy takich czasów, kiedy to obcy ludzie rządzą naszymi dziećmi i to oni mowią co nam wolno a czego nie, to przerażające
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
571 Postów
helen :)
(pozazycie)
Wyjadacz
Lamikoboy-nie masz racji.
Lata wstecz-majac pierwsze dziecko,bylam mloda,glupia nie doswiadczona.
Gdzie starsi, wrecz naklaniali mnie do tego, aby wlasnie klapsowo nauczyc dziecko tzw. jego miejsca i przywolania do pozadku.Przyznaje,nie raz ucieklam sie w bezradnosci do tego,blednie rozumiejac, ze jak starsi to wiedza co mowia i maja doswiadczenie.
Bylo to moim bledem,gdyz majac kolejne dzieci, uczylam sie zrozumienia dziecka i ze jednak mozna dotrzec do dziecka bez przemocy.Tym bardziej ze kiedy dostalo tzw.lanie ja chodzilam po katach i plakalam, myslac czy naprawde,az taka jestem bezradna,aby uciekac sie do uzycia sily,do tak malego dziecka,ktore sie boi i mowi ,,ja juz nie bede mamusiu,,....Zal mi bylo tego dziecka,bo ono niestety wcale nie rozumialao,a jedynie balo sie bolu.Inni smieli sie ze mnie,ze nie jedno bylo tak wychowane i zyja, jak Ty sam wspominasz- i owszem.
Lecz jest roznica, dziecka wychowanego bez przemocy i z nia.
Co moge dzis po latach stwierdzic,bo te jedno z 4 jest najbardziej nerwowe itp zas kolejne zupelnie inne, uczuciowe i same potrafia dzis zrozumiec wlasne dzieci,umiejac obejsc sie bez uzywania jakze wielkiej wlasnej sily.Bo w ten sposob, nie przekazujesz dziecku tego czego bys od niego oczekiwal,ono nie wie i nie rozumie,bo zamiast rozmowy dostaje lanie,czesto nawet tez nie rozumiejac- za co?
A za tym ida, kolejne dziecka zle zachowania i kolejne razy klapow,a w ten sposob dziecko staje sie czesto tzw.bite,rodzice na te chwile maja spokoj, a dziecko po czasie popelnia ten sam blad i kolo tzw sie.kreci.
Lecz kiedy zaczelam sie uczyc na wlasnych dzieciach zrozumienia i popelniania moich bledow-zrozumialam,ze moje dziecko tak samo je popelnia-dlaczego? bo nie umialam rozmawiac i dotrzec slowami.
Ale nauczylam sie i jestem pewna, ze nie trzeba przemocy, a trzeba czasu,milosci uczucia, zrozumienia, wytlumaczenia, a i same dziecko zrozumie swoj blad.
Nastepne moje dzieci nie znaja juz klapsow....
Dlatego twierdze,ze bicie dziecka i uzywanie jakkolwiek przemocy do niego,daje nam odpowiedz-jeszcze nie powinnismy miec dzieci,bo nie jestesmy na to przygotowani,aby JE zrozumiec i aby ONO nas zrozumialo....
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok