Grill w Oslo - Norwegia - s12

Jak niedaleko pamiecia siegne to nie nalezales to ekipy *wszystko do dupy*, *dajcie nam spokooj* czy *muchy mam w nosie i nie wyciagne..bo tak*.. Co sie podzialo??

Sethur napisał:
Jak niedaleko pamiecia siegne to nie nalezales to ekipy *wszystko do dupy*, *dajcie nam spokooj* czy *muchy mam w nosie i nie wyciagne..bo tak*.. Co sie podzialo??

Sethur nie wiem o co kaman Kowalskiemu,ale od siebie mogę powiedziec,że ostnie posty Grzesia i frihed raczej nie zachęcają ani do uczestnicwa we wspólnej imprezie ani do dyskusji z nimi.

giovi2 napisał:
Sethur napisał:
Jak niedaleko pamiecia siegne to nie nalezales to ekipy *wszystko do dupy*, *dajcie nam spokooj* czy *muchy mam w nosie i nie wyciagne..bo tak*.. Co sie podzialo??

Sethur nie wiem o co kaman Kowalskiemu,ale od siebie mogę powiedziec,że ostnie posty Grzesia i frihed raczej nie zachęcają ani do uczestnicwa we wspólnej imprezie ani do dyskusji z nimi.

Hmmm... ta czesc sugestii kowalski0'ego zrozumialem i wyhaczylem... jednakze stwierdzenie 'ludzie sa rozni' nie jest jednoznaczne z prawem do przypinania latki przed dowiedzeniem sie jacy... to zakrawa na homofobie ... a ten klasztor to mnie przerazil

Sethur napisał:
giovi2 napisał:
Sethur napisał:
Jak niedaleko pamiecia siegne to nie nalezales to ekipy *wszystko do dupy*, *dajcie nam spokooj* czy *muchy mam w nosie i nie wyciagne..bo tak*.. Co sie podzialo??

Sethur nie wiem o co kaman Kowalskiemu,ale od siebie mogę powiedziec,że ostnie posty Grzesia i frihed raczej nie zachęcają ani do uczestnicwa we wspólnej imprezie ani do dyskusji z nimi.

Hmmm... ta czesc sugestii kowalski0'ego zrozumialem i wyhaczylem... jednakze stwierdzenie 'ludzie sa rozni' nie jest jednoznaczne z prawem do przypinania latki przed dowiedzeniem sie jacy... to zakrawa na homofobie ... a ten klasztor to mnie przerazil

Na ten temat niech się wypowie Kowalski

Giovi, wszystkie konflikty mozna rozwiązac. Pamietasz jak sie kiedyś ścięłyśmy na forum?? A teraz sobie tyłki podmywamy i łóżka scielimy

Hilton napisał:
Giovi, wszystkie konflikty mozna rozwiązac. Pamietasz jak sie kiedyś ścięłyśmy na forum?? A teraz sobie tyłki podmywamy i łóżka scielimy Co nie znaczy ,że gdybyście tylko mogły ...
To Jedna Drugiej Widelec Wbiła by w PLECY.
I cieszyła się niezmiernie ze swojej przebiegłości....

gabriel napisał:
Hilton napisał:
Giovi, wszystkie konflikty mozna rozwiązac. Pamietasz jak sie kiedyś ścięłyśmy na forum?? A teraz sobie tyłki podmywamy i łóżka scielimy Co nie znaczy ,że gdybyście tylko mogły ...
To Jedna Drugiej Widelec Wbiła by w PLECY.
I cieszyła się niezmiernie ze swojej przebiegłości....

Gabriel Ty potrafisz wykrzesac z siebie choc odrobinę przychylności dla drugiego człowieka?
Niemal wszystkie Twoje posty są pełne agresji,i niechęci dla ludzi.
Czasami wzbudzasz we mnie współczucie bo musisz byc bardzo nieszczęśliwym człowiekiem,ale aby to zmienic musiałbyś najpierw polubic samego siebie

Hmmmm, poczytalem sobie troszku tutaj. Mozna miec jednego znajomego ktory bedzie przyjacielem i mozna miec setki znajomych i zadnego przyjaciela ale ograniczenie sie do pierwszej opcji to jak czytanie jednej ksiazki przez cale zycie. Wiec moim zdaniej znajomych trzeba miec wielu aby w tym gronie miec tez przyjaciol.
Nie ma naszej grupy,sa tylko ludzie otwarci na innych i chcacy wyjsc z czterech scian. Czy kowalski pasuje czy nie to zalezy od niego,jezeli przyjal formule klasztorna to chyba raczej nie pasuje ale jezeli chce pogadac i posluchac co inni mysla to jak najbardziej tak.To dotyczy chyba kazdego a rzeczywiscie nastepny watek pt. szukam znajomych w Oslo sam osobiscie wysmieje. Warto bylo zmarznac.

gabriel napisał:
Hilton napisał:
Giovi, wszystkie konflikty mozna rozwiązac. Pamietasz jak sie kiedyś ścięłyśmy na forum?? A teraz sobie tyłki podmywamy i łóżka scielimy Co nie znaczy ,że gdybyście tylko mogły ...
To Jedna Drugiej Widelec Wbiła by w PLECY.
I cieszyła się niezmiernie ze swojej przebiegłości....

Gabrielu, ja jestem z osób, ktore potrafią opierd***lic prosto w oczy. Nie stosuje tez niehonorowych zagrywek, typu knucie na boku, kopanie leżącego czy wbijanie widelca w plecy. najpierw bym zawołała, zeby ten ktos sie odwrócił
Przykro mi, ze ciebie ktos tak potraktował, ale nie wszyscy ludzie to skur****iele.

Dziekuje, nie chleje...w kwietniu)
Czy naprawde trzeba sie z tego tlumaczyc????
Proznosciowo-spolecznosciowo jestem zaspokojony, gwiazdy z siebie nie robie, a chyba o to poszlo. Jak mam ochote na jednego to ide do lokalnego baru. W kazdej chwili moge wyjsc i nikt nie robi z tego problemu.
Nienawidze rezyserowanych imprez...
Polskosci mi czasem brakuje, polskosci bez malostkowosci - szkoda, ze te rzeczy tak czesto ida w parze...
Damy jednak rade)