Tu jagody dojrzewają trochę później. Ale niech temperatura się utrzyma to niebawem będzie ich mnóstwo.
Taka anegdota. Kuzyn przyjechał w odwiedziny i zabrałem go na Dalsnuten. Pogoda nam dopisała I dziarsko ruszyliśmy na szlak. Całe południowe zbocze jest pokryte jagodziskami. Owoce były słodkie i zaczęliśmy się nimi opychać. Obok przechodziło wielu turystów ale tylko my dwaj zajadaliśmy się pysznymi owocami. Jedno dziecko zapytało mamy... co Ci panowie robią? Na to norweska mama odpowiedziała: jedzą jedzenie dla owiec.
Taaak...
Tu jagody są a mało kto zbiera.