hei, osobiście nie polecam nauki samodzielnej jeśli nie masz podstaw. Niby norweski nie jest trudny ale ma swoje ukryte "pułapki". Przede wszystkim akcent wyrazowy, (tu posłużę się wiedzą mojej mamy czyli b. nauczycielki j.polskiego) i tak dla przykładu (bo temat jest szeroki) dla języka polskiego charakterystyczny jest akcent paroksytoniczny, czyli na przedostatnią sylabę od końca, inaczej niż w j.norweskim. 2/ wymowa liter, pomijam typowe norweskie litery jak ø,æ.å, ale również niektóre polskie wymawia się inaczej, co wcale nie jest proste bo wymaga np. odpowiedniego ułożenia języka 3/ wiele słów wymawia się inaczej niż pisze 4/ czasy, jest ich trochę, może nie tak wiele jak w j.angielskim ale jednak. Brak odpowiedniego akcentu i zła wymowa to prowadzi do katastrofy czyli nikt Cię nie zrozumie. Często niektórzy nie zdają sobie sprawy jakie to w j.norweskim ważne. Osobiście zawsze polecam naukę u native "speakerów", prawdziwych a nie farbowanych, bo niestety jak słyszę niektórych polskich lektorów to łapię się za głowę. Osobiście polecam Szkołę Języka Norweskiego Zoozanko, uczą on-line, a pracująca tam norweżka Pani Sonja ma nie tylko wiedzę ale też i anielską cierpliwość. Korzysta z tej szkoły wielu moich znajomych i są zachwyceni. Miałam też okazję wysłuchać jednej lekcji i naprawdę świetny poziom.