b]chmurka37 napisał:[/b]
Rozumiem ze zapał opada jesli chodzi o pomoc w takim wypadku
A dlaczego obcy?
Bo z taką osobą nie trzeba sie cackac?
Mówisz jak jest i przyjmuje to do wiadomosci.
W przeciwienstwie do znajomych
Naiwne troche to co piszesz. Tak to jakos jest, ze przeciwienstwie do znajomych, obcy tez sie z toba nie cackaja i nie maja przy tym zadnych skrupulow. Potrafia dzwonic i nachodzic cie o roznych porach i maja to gdzies, ze ty jestes zajety lub jestes w pracy lub masz jakies inne plany.
No i druga sprawa - jak zalatwic komus obcemu prace, jak poreczyc za kogos, kogo sie w ogole nie zna?
Jezeli kolezanka nie zna innego jezyka niz polski, to sprawe zalatwienia pracy widze na prawde slabo. Bo jak sie nie zna norweskiego to zostaje jedynie praca u innego Polaka lub praca z poreczenia.
Rozumiem ze zapał opada jesli chodzi o pomoc w takim wypadku

A dlaczego obcy?
Bo z taką osobą nie trzeba sie cackac?

Mówisz jak jest i przyjmuje to do wiadomosci.
W przeciwienstwie do znajomych
Naiwne troche to co piszesz. Tak to jakos jest, ze przeciwienstwie do znajomych, obcy tez sie z toba nie cackaja i nie maja przy tym zadnych skrupulow. Potrafia dzwonic i nachodzic cie o roznych porach i maja to gdzies, ze ty jestes zajety lub jestes w pracy lub masz jakies inne plany.
No i druga sprawa - jak zalatwic komus obcemu prace, jak poreczyc za kogos, kogo sie w ogole nie zna?
Jezeli kolezanka nie zna innego jezyka niz polski, to sprawe zalatwienia pracy widze na prawde slabo. Bo jak sie nie zna norweskiego to zostaje jedynie praca u innego Polaka lub praca z poreczenia.