Gabriel napisał:
Miałem nadzieję , że jednak nie zabierzesz głosu bo ewidentnej degrengoladzie twojej idolki ... .
r]
Mojej idolki, fioletowy ?

Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek napisala cos, co mogloby sugerowac, ze ktoras z tych dwoch jest moja idolka
A teraz merytorycznie, fioletowy - Ja trzymam sie faktow : Justyna poddala sie bez walki, Marit przegrala z wirusowka. Nie mam zamiaru, tak jak fanatycy moherowi i milosnicy spiskow, doszukiwac tworzyc historii "tysiaca i jednej nocy"

Nie mam powodu podejrzewac, ze Marit nie dopadlo chorobsko. Wiec fakty takie sa, ze nasza poddala sie, a Marit przegrala z choroba.