nie wytrzymam - Norwegia - s4

Ja nie wierze w żadnego boga.

Pytanie tylko, czy świadomie odrzucasz jego istnienie i jesteś ateistką, czy wybierasz opcję "w nic nie wierzę, bo mnie ten temat nie interesuje, nie zastanawiam się i mam to gdzieś"

gama28 napisał:
Ateizm zaprzecza istnieniu Boga, co nie jest jednoznaczne, że człowiek, który w Niego nie wierzy, nie wierzy w nic. Każdy ma jakiś swój system wartości, tłumaczy w jakiś sposób powstanie Świata, wierzy w inne Siły Wyższe lub w siebie samego. Nie postrzegam ateizmu jako braku wierzenia w cokolwiek. Pomijam oczywiście osoby, które nazywają siebie ateistami, a przyjmują wygodną pozycję niezastanawiania się nad niczym i nikim, skupiając tylko na tym co tu i teraz, a najbardziej na zawartości portfela Prawdziwy ateista wie w co wierzy i umie to uzasadnić. Tak ja to wiedzę.
Ja jestem wierzącą chrześcijanką i wierzę w Boga.

Podpisuję sie pod tym postem, masz racje Gamma. To, że nie wierzy się w istnienie Boga, nie oznacza, że nie wierzy się w nic. Najważniejsze to szanowac wybory innych.

gama28 napisał:
Pytanie tylko, czy świadomie odrzucasz jego istnienie i jesteś ateistką, czy wybierasz opcję "w nic nie wierzę, bo mnie ten temat nie interesuje, nie zastanawiam się i mam to gdzieś"

Moim zdaniem nie wierze bo umiem logicznie myśleć i wiem ze nic *wyższego* od człowieka nie ma.
Oczywiście to nie znaczy ze mysle ze ludzie wierzący nie mysla logicznie.Szanuje wszystkich niezależnie od tego w co wierzą każdy ma prawo wierzyć w co chce.Jednak ja w moim życiu nie potrzebuje pocieszać się istnieniem żadnego boga.

Luba napisał:
gama28 napisał:
Ateizm zaprzecza istnieniu Boga, co nie jest jednoznaczne, że człowiek, który w Niego nie wierzy, nie wierzy w nic. Każdy ma jakiś swój system wartości, tłumaczy w jakiś sposób powstanie Świata, wierzy w inne Siły Wyższe lub w siebie samego. Nie postrzegam ateizmu jako braku wierzenia w cokolwiek. Pomijam oczywiście osoby, które nazywają siebie ateistami, a przyjmują wygodną pozycję niezastanawiania się nad niczym i nikim, skupiając tylko na tym co tu i teraz, a najbardziej na zawartości portfela Prawdziwy ateista wie w co wierzy i umie to uzasadnić. Tak ja to wiedzę.
Ja jestem wierzącą chrześcijanką i wierzę w Boga.

Podpisuję sie pod tym postem, masz racje Gamma. To, że nie wierzy się w istnienie Boga, nie oznacza, że nie wierzy się w nic. Najważniejsze to szanowac wybory innych.

A jak myślisz Luba w co taki ateista miał by wierzyć skoro mówi ze nie wierzy w żadnego boga?

Ja na przykład znam ateistów, którzy wierzą w Siłę Wyższą, ale nie definiują jej jako Boga, ale raczej jakiś "Nadumysł"(Matrix?- ja się nie znam ). Są tacy, którzy wierzą w potęgę człowieka, jego umysłu. Są i tacy, którzy wierzą, że wszystko jest dziełem wielkiego wybuchu, poniekąd przypadku, ewolucji. Ja nie znam tematu na tyle, aby się wypowiadać, natomiast ci ateiści, których spotkałam, głęboko wierzyli w swoje teorie.

gama28 napisał:
Ja na przykład znam ateistów, którzy wierzą w Siłę Wyższą, ale nie definiują jej jako Boga, ale raczej jakiś "Nadumysł"(Matrix?- ja się nie znam ). Są tacy, którzy wierzą w potęgę człowieka, jego umysłu. Są i tacy, którzy wierzą, że wszystko jest dziełem wielkiego wybuchu, poniekąd przypadku, ewolucji. Ja nie znam tematu na tyle, aby się wypowiadać, natomiast ci ateiści, których spotkałam, głęboko wierzyli w swoje teorie.

Ateizm nader czesto myli sie z agnostycyzmem, a to tylko dlatego, ze oba pojecia moga sie nawzajem uzupelniac.

KsiezniczkaDaga napisał:
Luba napisał:
gama28 napisał:
Ateizm zaprzecza istnieniu Boga, co nie jest jednoznaczne, że człowiek, który w Niego nie wierzy, nie wierzy w nic. Każdy ma jakiś swój system wartości, tłumaczy w jakiś sposób powstanie Świata, wierzy w inne Siły Wyższe lub w siebie samego. Nie postrzegam ateizmu jako braku wierzenia w cokolwiek. Pomijam oczywiście osoby, które nazywają siebie ateistami, a przyjmują wygodną pozycję niezastanawiania się nad niczym i nikim, skupiając tylko na tym co tu i teraz, a najbardziej na zawartości portfela Prawdziwy ateista wie w co wierzy i umie to uzasadnić. Tak ja to wiedzę.
Ja jestem wierzącą chrześcijanką i wierzę w Boga.

Podpisuję sie pod tym postem, masz racje Gamma. To, że nie wierzy się w istnienie Boga, nie oznacza, że nie wierzy się w nic. Najważniejsze to szanowac wybory innych.

A jak myślisz Luba w co taki ateista miał by wierzyć skoro mówi ze nie wierzy w żadnego boga?


Użyłam słowa "ateizm", który w moim pojęciu jest stanowiskiem, oznaczającym, w najszerszym znaczeniu to, że Bóg nie istnieje.

Pojęcie wiary, jest dla mnie kwestią szerszą i nie odnosi sie tylko do wiary w Boga. Można, tak jak napisała Gamma, wierzyc w siłę umysłu, można wierzyc w ludzką dobroc, można w tysiąc innych rzeczy, które nie sa związane z religią, chociaż mogą się również w jej wytycznych znaleśc. Nie będę sie teraz produkowała w kwestii tego, w co ja wierzę, ale umysł staram się miec otwarty

Luba napisał:
Nie będę sie teraz produkowała w kwestii tego, w co ja wierzę, ale umysł staram się miec otwarty

To się da zauważyc

giovi2 napisał:
Luba napisał:
Nie będę sie teraz produkowała w kwestii tego, w co ja wierzę, ale umysł staram się miec otwarty

To się da zauważyc

Hehe, dziękuję ślicznie dałabym oklaska za połechtanie mojej próżności, ale teraz masz taką ilośc Giovi , ze to ładnie graficznie wyglada...