Manipulujecie liczbami. podajecie zarobki brutto i podajecie ile trzeba spalacac miesiecznie kredytu, ktory sie splaca z dochodu netto.
Pani musial powinna sie podszkolic z obecnych zasad podatkowych w Norwegii, bo obecnie mozna odpisac od dochodu zapalcone odsetki od kredytu - czyli zostaje nam w kieszeni 25% odsetek (28% bylo rok temu i wczesniej). Nikt nikomu nic nie daje - jest to po prostu ulga.
Biora kredyt trzeba pamietac, ze niskie odsetki to cecha obecnego rynku, jeszcze kilkanascie lat temu odsetki od kredytu siegalu 10% i trzeba sie z tym liczyc, ze odsetki moga w okresie spalty kredytu mocna wzrosnac.
Wyglada na to, ze konczy sie eldorado na rynku nieruchomosci, w ostatnich latach ceny nieruchomosci tylko rosly. Obecnie tysiace ludzi traci prace i juz w niektorych miejscach np. Vestlandet ceny nieruchomosci spadly znacznie. Nie sztuka kupic nieruchosc - sztuka jest dobrze ja sprzedac , gdy bedzie trzeba.