Życie w Norwegii
Norwegia wciąż popularna: to plan B dla Polaków w Wielkiej Brytanii. Ale nie jest już tak łatwo
2

Wśród Polaków pracujących w Norwegii przeważa branża budowlana. pxhere.com CC0
Polacy wyjeżdżają do pracy w Norwegii już od wielu lat. Przez ten czas zmieniły się nie tylko oczekiwania pracowników, ale też pracodawców. Oprócz kwalifikacji zawodowych coraz częściej wymaga się norweskiego lub innego języka skandynawskiego. Polacy też oczekują więcej – chcą lepiej zarabiać i móc częściej wracać do kraju.
Agencje pracy zajmujące się rekrutacją pracowników w branży budowlanej nie narzekają na spadek zainteresowania ze strony Polaków. Wśród osób poszukujących pracy na norweskim rynku pojawiła się też nowa grupa – polscy emigranci mieszkający w Wielkiej Brytanii. Da się jednak zauważyć, że każda ze stron stawia coraz twardsze warunki.
Plan B po Brexicie
Od niedawna można zaobserwować nowy trend. Z agencjami kontaktują się Polacy, którzy przebywają obecnie w Wielkiej Brytanii. Wiele osób boi się o przyszłość swoją i swoich rodzin po Brexicie – niepewność skłania ich do szukania opcji awaryjnej, na wypadek, gdyby musieli wyjechać. Wiele osób nie widzi dla siebie perspektyw w Polsce i często ich planem na dalsze lata okazuje się właśnie kraj fiordów.
– Część mówi wprost, że na Wyspach skończyło się El Dorado i Norwegia ma być ich planem B – opowiada Paulina Klementowicz z agencji pośrednictwa pracy Clock Work.
Niektóre osoby chcą zmienić miejsce zamieszkania już teraz, natomiast inni dopiero badają grunt i czekają na rozwój sytuacji.
– Część mówi wprost, że na Wyspach skończyło się El Dorado i Norwegia ma być ich planem B – opowiada Paulina Klementowicz z agencji pośrednictwa pracy Clock Work.
Niektóre osoby chcą zmienić miejsce zamieszkania już teraz, natomiast inni dopiero badają grunt i czekają na rozwój sytuacji.
Angielski to już standard
Na początku „przygody” Polaków z emigracją zarobkową norwescy pracodawcy stawiali w głównej mierze na ich umiejętności. Liczyły się kwalifikacje zawodowe, chęć rozwoju i współpracy. Teraz nawet w przypadku stanowisk, które nie wymagają specjalistycznego wykształcenia, takich jak cieśla szalunkowy czy malarz, pracodawcy coraz częściej oczekują znajomości języków. Angielski może nie wystarczyć – większość zakłada, że w dzisiejszych czasach to już standard i wymagają także, aby posługiwali się norweskim lub innym językiem skandynawskim. Do agencji zgłaszają się i takie osoby – wielu Polaków przebywało wcześniej na kontraktach w Szwecji lub Danii i w tym czasie mieli okazje opanować potrzebne języki.
Mniej więcej połowa osób, które szukają pracy w Norwegii przez agencję Clock Work, nie zna jednak norweskiego ani innego języka skandynawskiego – mimo to liczą, że warunki stawiane przez pracodawców są „do obejścia”. W rzeczywistości nie mogą oni niestety wziąć udziału w procesie rekrutacji, ponieważ znajomość języków coraz częściej jest realnym wymogiem.
Mniej więcej połowa osób, które szukają pracy w Norwegii przez agencję Clock Work, nie zna jednak norweskiego ani innego języka skandynawskiego – mimo to liczą, że warunki stawiane przez pracodawców są „do obejścia”. W rzeczywistości nie mogą oni niestety wziąć udziału w procesie rekrutacji, ponieważ znajomość języków coraz częściej jest realnym wymogiem.
Pracownicy z językiem norweskim są na wagę złota.
W firmie Adecco pracowników z językiem norweskim szuka się na rynku lokalnym – agencja nie zaobserwowała wzrostu znajomości językowej wśród Polaków, którzy dopiero chcą wyjechać do Norwegii.
Głosy naszych czytelników w tej kwestii są podzielone. W naszej sondzie 56,22 proc. osób odpowiedziało, że brak znajomości języka norweskiego jest dużą przeszkodą w miejscu pracy, natomiast 43,78 proc. jest przeciwnego zdania.
Głosy naszych czytelników w tej kwestii są podzielone. W naszej sondzie 56,22 proc. osób odpowiedziało, że brak znajomości języka norweskiego jest dużą przeszkodą w miejscu pracy, natomiast 43,78 proc. jest przeciwnego zdania.
Czy brak znajomości norweskiego jest dużą przeszkodą w miejscu pracy?
Tak
63.37%
Nie
36.63%
łącznie głosów: 1275
Polacy nie biorą „byle czego”
Nie tylko oczekiwania pracodawców wzrosły na przestrzeni lat. Polacy także zaczęli wymagać więcej.
– Jeśli chodzi o nasze spostrzeżenia, to zdecydowanie wzrosły oczekiwania co do stawki i warunków zakwaterowania. Dla coraz większej rzeszy potencjalnych pracowników ważne są częste zjazdy do kraju – mówi Agnieszka Kobylińska-Biały z agencji pośrednictwa pracy Co-oP Recruitment and Training.
Są też Polacy, którzy mieszkają już w Norwegii i gdy agencja oferuje im pracę w innym norweskim mieście, odmawiają. Wszystko dlatego, że mają już tam poukładane całe swoje życie – żona ma pracę, dzieci – szkołę, mają nowych przyjaciół.
– Jeśli chodzi o nasze spostrzeżenia, to zdecydowanie wzrosły oczekiwania co do stawki i warunków zakwaterowania. Dla coraz większej rzeszy potencjalnych pracowników ważne są częste zjazdy do kraju – mówi Agnieszka Kobylińska-Biały z agencji pośrednictwa pracy Co-oP Recruitment and Training.
Są też Polacy, którzy mieszkają już w Norwegii i gdy agencja oferuje im pracę w innym norweskim mieście, odmawiają. Wszystko dlatego, że mają już tam poukładane całe swoje życie – żona ma pracę, dzieci – szkołę, mają nowych przyjaciół.

Przeważa branża budowlana
Polacy są w Norwegii najliczniejszą grupą imigrantów z krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Wśród osób szukających pracy przeważa branża budowlana – dużym powodzeniem cieszą się zawody takie jak malarz, cieśla konstrukcyjny lub szalunkowy czy zbrojarz. Kursy i wykształcenie zawodowe zdobyte w Polsce są respektowane w Norwegii i w przypadku specjalistycznych zawodów, takich jak np. elektryk, należy udokumentować swoje kwalifikacje.
Reklama
To może Cię zainteresować
3
30-01-2018 19:18
2
0
Zgłoś
03-10-2017 01:49
19
0
Zgłoś