Preludium do kawałka Sokół & Andrzej Zaucha - Pomyłka
Nie klikaj w ten link!
https://facebook.com/dennis7official
https://twitter.com/dennis7pl
https://soundcloud.com/dennis7
https://instagram.com/dennis7pl/
#UDOSTĘPNIJ #DZIĘKUJĘ
Po długim oczekiwaniu w końcu otrzymaliśmy konkretne informacje na temat pierwszej w pełni solowej płyty Sokoła. Album ma się ukazać w sklepach 15 lutego nakładem wytwórni Prosto.
SOKÓŁ WOJTEK SOKÓŁ PIERWSZY SOLOWY ALBUM Edycja limitowana
Data premiery: 15.02.2019
01 SOKÓŁ Koniec gatunku feat. Lena Osińska
02 SOKÓŁ Sprytny Eskimos feat. Igo
03 SOKÓŁ I tak i nie feat. Hewra
04 SOKÓŁ Napad na bankiet feat. PRO8L3M Taco Hemingway
05 SOKÓŁ Hybryda
06 SOKÓŁ Pomyłka feat. Andrzej Zaucha
07 SOKÓŁ Pluszowy
08 SOKÓŁ Lepiej jak jest lepiej feat. Mateusz Krautwurst
09 SOKÓŁ Z tobą
10 SOKÓŁ Skażony
11 SOKÓŁ Za ręce
12 SOKÓŁ MC Hasselblad
13 SOKÓŁ Nie da na da feat. Marcin Pyszora
14 SOKÓŁ Świadomy sen feat. Dawid Podsiadło
15 SOKÓŁ Chcemy być wyżej Projekt Tymczasem
16 SOKÓŁ Rób to w co wierzysz
Tekst / Lyrics
To zdjęcie co dałaś mi
Się kurzy - nie czyszczę
I pięknie wyglądasz wciąż, Choć coraz bardziej mgliście
Szum wiatru, kiedy idę przez pomarańczowe liście
Wiesz ze dziwnie chodzić tam sam
Gdzie razem wcześniej szliście
Zwykły kapsel
Ale komuś wpadł w piach niezwykle
I abstrakcyjny zrobił kształt
Tak ze znowu myślę
I autystyczni etyko w jedną stronę umiem myśleć
I ten Belvedere którym krystalicznie myśli czyszczę
I w tym kawałku kłamią
Pokory nie pogody czas ucz nas
I z samym sobą choć na chwilę zgody
Fakt, nie słucham innych, ja nie patrzę na nich
Bo nawet kiedy patrzę
To przez nich na coś zza nich
Latami latamy na nic
Wiem, i wciąż zabiegani gdzieś
A biegnąc staliśmy nie wyblakł cień
Latami idziemy próżno
Wciąż z żyją iluzją tą
To oto marzeniami żyjemy
Puść mą dłoń
Ostatnio w mieście mym tramwaje po północy błądzą
Rozkładem nocnych tras piekielne jakieś moce rządzą
Nie wiedzieć czemu wciąż rozkłady jazdy tak zmieniają,
Że prawie każdy tramwaj pod twym oknem nocą staje
Byłaś serca biciem,
Wiosną, zimą, życiem,
Marzeń moich echem,
Winem, wiatrem, śmiechem
I wraca mi wszystkie detale
Znowu w domu, dziwne
Mam kaca i myślę:
Choć i zrób mi jakaś krzywdę
Jak wiesz u kogo
Po co patrzeć w oczy jak można kłamać?
Iść wymagać
Być złym
i Innym już nic nie dawać
Już nic nie myśleć
Choć przez chwile nic nie myślę
I znów Belvedere ekspresowo leczy każdą bliznę
I znów zwolnione tępo
Patrz tańczy na stole
I sukienką robi lekko wiatr
Twarz piękną ma
A dusze tak zepsutą jak ten kraj
Musze usiąść, muszę napić się
Szkło mi daj
Graj.
Rzeczywistość ma cyfrowe błędy
Przycina świat
I robi ludziom te podwójne gęby
Śnieży, kwadraty
Dziwne głosy koją nerwy
leżysz i pasek między nóg tworzy oś współrzędnych
I proś aksamitnym głosem żebym był bezczelny
Złap moją dłoń proszę
To wszystko zmieni
Ostatnio słońca mniej, ostatnio noce bardziej ciemne
Już nawet księżyc drań o tobie nie chce gadać ze mną
W kieszeni grosze dwa, w kieszeni na dwa szczęścia grosze
W tym jednak losu żart, że ja obydwa grosze noszę
Byłaś serca biciem,
Wiosną, zimą, życiem,
Marzeń moich echem,
Winem, wiatrem, śmiechem
0
-1
Zgłoś