- Oslo, Oslo, Norwegia
- Bergen, Vestland, Norwegia
- Jessheim, Akershus, Norwegia
- Stavanger, Rogaland, Norwegia
- Kristiansand, Agder, Norwegia
- Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
- Trondheim, Trøndelag, Norwegia
- Brønnøysund, Nordland, Norwegia
- Mo i Rana, Nordland, Norwegia
- Bodø, Nordland, Norwegia
- Sandnes, Rogaland, Norwegia
- Fredrikstad, Østfold, Norwegia
- Drammen, Buskerud, Norwegia
1 NOK
-
Czat Ai
-
ogłoszenia
-
Praca
-
Forum
-
Usługi
Zaloguj się
bg38 napisał:

hei, tak Riggi, masz rację, ja rzeczywiście na te wszystkie problemy patrzę inaczej i z innego punktu widzenia, może dlatego, że dużo rzeczy wyniosłam ze szkoły i studiów. No i pracuję w administracji publicznej. Uważam jednak, że ja się już TU jest to trzeba trochę się interesować obowiazującym tu prawem, uczyć się języka i przestać narzekać jacy Ci Norwegowie są źli i be. Ja uważam, że jeśli ktoś świadomie godzi się na takie czy inne warunki pracy i mieszkanie w kontenerze czy w piwnicy bez dostępu do WC, a później biadoli, że mu źle to coś jest nie tak - nie z Norwegami tylko przybyszami. Jeżeli sami siebie nie szanujecie i Pani magister pedagogiki (u mnie w pracy) godzi się na sprzątanie kibelków to trudno aby Norwedzy Was szanowali. To proste. Podam Ci jeszcze jeden przykład, ostatnio leciałam z mamą do Warszawy z Oslo. W samolocie 98% to Polacy. Mnie nauczono w domu, że jeśli udaję się w podróż zagraniczną to muszę się umyć i ładnie ubrać. Już po wejściu do samolotu uderzył mnie zapach potu a \\\"modzie\\\" nie wspomnę. Królowały dresy i trampki, no i robocze spodnie z łatami na pupie i kolanach. Dramat. Naprawdę jak się zarabia tutaj w wydaje w Polsce to nie stać aby się normalnie ubrać? chociaż w jeansy z Reserved i fajną podkoszulkę? czy fajny, czysty i nie powyciągany sweter?
..Bogusiu
..šwieta prawda to co tutaj napisałaś..
...niestety jest jeszcze gorzej
..i one wcale nie narzekają a czasami sa nawet dumne z tego sprzatania
....w ostatnim okresie spotykam takie kobity i az ręce opadają...i nie tylko ręce-
..np. pani magister,pracujaca w swoim zawodzie łykendowo,z dobra znajomoscią jezyka norweskiego a w tygodniu sprzątanie ..
...nie wiem...może chodzi tylko o pieniadze..ale to trwa już kilka lat
.
tak tylko tutaj do Norwegii najczesciej przyjezdzaja ludzie z malych miejscowosci gdzie wiekszosc mieszka gdzies z niskim standardem zycia tak zauwazylem jak kiedys na budowach robilem, malo naprawde bylo ludzi co soba cos reprezentowali czy nawet kiedys na grzyby z jakims moim lokatorem szedlem to ten ubral sie w ciuchy robocze te zolte
...kurde przypal jak cholera
hei, tak Riggi, masz rację, ja rzeczywiście na te wszystkie problemy patrzę inaczej i z innego punktu widzenia, może dlatego, że dużo rzeczy wyniosłam ze szkoły i studiów. No i pracuję w administracji publicznej. Uważam jednak, że ja się już TU jest to trzeba trochę się interesować obowiazującym tu prawem, uczyć się języka i przestać narzekać jacy Ci Norwegowie są źli i be. Ja uważam, że jeśli ktoś świadomie godzi się na takie czy inne warunki pracy i mieszkanie w kontenerze czy w piwnicy bez dostępu do WC, a później biadoli, że mu źle to coś jest nie tak - nie z Norwegami tylko przybyszami. Jeżeli sami siebie nie szanujecie i Pani magister pedagogiki (u mnie w pracy) godzi się na sprzątanie kibelków to trudno aby Norwedzy Was szanowali. To proste. Podam Ci jeszcze jeden przykład, ostatnio leciałam z mamą do Warszawy z Oslo. W samolocie 98% to Polacy. Mnie nauczono w domu, że jeśli udaję się w podróż zagraniczną to muszę się umyć i ładnie ubrać. Już po wejściu do samolotu uderzył mnie zapach potu a \"modzie\" nie wspomnę. Królowały dresy i trampki, no i robocze spodnie z łatami na pupie i kolanach. Dramat. Naprawdę jak się zarabia tutaj w wydaje w Polsce to nie stać aby się normalnie ubrać? chociaż w jeansy z Reserved i fajną podkoszulkę? czy fajny, czysty i nie powyciągany sweter?