O 98 proc. mniej pasażerów: fatalny wynik Norwegiana

Podczas gdy jeszcze rok temu z usług norweskiego pioniera tanich lotów za ocean skorzystało 3,36 miliona podróżnych, frekwencja drastycznie spadła z powodu pandemii koronawirusa i uziemienia większości floty. W maju tego roku Norwegian zapewniał transport jedynie na terenie kraju fiordów. Przewoźnik musiał także obniżyć koszty eksploatacji, co w praktyce oznaczało odesłanie około 7600 pracowników na permittering, a także sprzedaż części samolotów.

Również w maju stało się jasne, że po spłaceniu długów za akcje w związku z planem ratunkowym przedsiębiorstwa leasingowe, jak chińskie BOC Aviation czy irlandzkie Irish Aercap, staną się głównymi właścicielami Norwegiana. Norweska linia uzyskała rządowe gwarancje pożyczkowe w wysokości 3 miliardów koron. Negocjacje z firmami leasingowymi i przekształcenie długu na kapitał własny były warunkiem, który Norwegian musiał spełnić, by móc liczyć na ratunek państwa.