panladny napisał:
fajnie...dzieki dino,dobry pomysl,zapisze sobie!
tylko te miliony sposobow,ktory wybrac? zawsze mialem problem z podejmowaniem decyzji,hmmm bedzie ciezko,moze masz jakis ulubiony?
ja szaleje caly czas!sasiad z gory przywozi polska wodke(?)w plastykowych butelkach po sprite,taki spriciaz!
wlasnie po jednej z takich szalonych imprez,kawalek polskiej kielbasy wszedl mi miedzy zeby i po balu.
staram sie byc dobrym i kolezenskim sasiadem,dlatego chce jak najszybciej wrocic do pelnej formy!
p/s: palmy mam na miejscu,na fototapecie...
Mam swój ulubiony, lecz z uwagi na drastyczność i prawa autorskie (chcę być pierwszym, który tego spróbuje i dostać nagrodę Darwina) nie opublikuję go.
Problem kiełbasy możesz rozwiązać za pomocą szczoteczki do zębów. Skorzystaj ze szczoteczki sąsiada, co pozwoli przybliżyć wzajemne stosunki dobrosąsiedzkie
.
fajnie...dzieki dino,dobry pomysl,zapisze sobie!
tylko te miliony sposobow,ktory wybrac? zawsze mialem problem z podejmowaniem decyzji,hmmm bedzie ciezko,moze masz jakis ulubiony?
ja szaleje caly czas!sasiad z gory przywozi polska wodke(?)w plastykowych butelkach po sprite,taki spriciaz!
wlasnie po jednej z takich szalonych imprez,kawalek polskiej kielbasy wszedl mi miedzy zeby i po balu.
staram sie byc dobrym i kolezenskim sasiadem,dlatego chce jak najszybciej wrocic do pelnej formy!
p/s: palmy mam na miejscu,na fototapecie...
Mam swój ulubiony, lecz z uwagi na drastyczność i prawa autorskie (chcę być pierwszym, który tego spróbuje i dostać nagrodę Darwina) nie opublikuję go.
Problem kiełbasy możesz rozwiązać za pomocą szczoteczki do zębów. Skorzystaj ze szczoteczki sąsiada, co pozwoli przybliżyć wzajemne stosunki dobrosąsiedzkie
