Mam nadzieję, że nic nie namieszam. Kupujesz meble, prosisz o czek tax free (nie każdy wystawia), na granicy Polskiej jest biuro Tax Free, gdzie zwrócą ci vat. Wjeżdżając do Norwegii, na granicy zgłaszasz wwóz mebli, jeśli byłaś w Polsce powyżej 24 godzin i wartość towaru jest poniżej 6 tys koron Norweskich (wszystkiego co wwozisz do Norwegii) to nie płacisz tu vat. My ostatnio przywoziliśmy przyczepkę i tak to wyglądało, chociaż Norweg na granicy się pomylił i kazał vat płacić, ale byliśmy spłukani po wakacjach i kasy nie mieliśmy. Powiedział, że w takim razie do 7 dni mamy się zgłosić do biura w Oslo i tam dokonać wpłaty. Pojechaliśmy i nic nie zapłaciliśmy, bo wartość przyczepki była ok 4,6 tys nok. Oczywiście pytali o resztę przywożonych rzeczy. Wiadomo, że po podliczeniu wyszłoby dużo więcej niż 6 tys nok, ale były to rzeczy osobiste, książki, jedzenie, zabawki, ubrania, kosmetyki i ściemnialiśmy, że jest tego mniej. Ale nawet gdybyście przywozili rzeczy za kwotę wyższą niż 6 tys nok, to w Polsce nie zapłacicie vat, a tu tak więc wyjdzie prawie na to samo (w Polsce -22%, w Norwegii +25%).
Generalnie wielu ludzi wwozi tu rzeczy bardzo wartościowe bez tych wszystkich papierków, odbierając tylko vat w Polsce, ale przejeżdżając przez Norwegię z pełną przyczepką możecie mieć rutynową kontrolę i wtedy papierek jest konieczny. U nas sytuacja była o tyle inna, że przywiezioną przyczepkę chcieliśmy tu zarejestrować, więc nie dało się tego obejść, ale meble dowiezione do wskazanego adresu to już trochę inna sprawa.