Ryszard Majdzik w grudniu 1981 roku został internowany razem z ojcem. Przed sądem opisywał, jak nocą z 12 na 13 grudnia do jego domu wpadli esbecy i policjanci, wykręcając ręce siłą zabrali go razem z ojcem w samej bieliźnie i wywieźli do więzienia w Nowym Wiśniczu. Po kilku dniach trafił do Załęża koło Tarnowa, gdzie głodował przez 51 dni i trafił do szpitala, z którego w końcu uciekł. Przez wiele miesięcy ukrywał się, dopóki nie wydano nakazu zwolnienia go.
W 2008 r. ubiegał się o 25 tys. zł odszkodowania za represje. Tyle mu przyznano. Po zmianie przepisów, znoszących górną granicę odszkodowania, wniósł o wznowienie postępowania i zasądzenie mu zadośćuczynienia w wysokości 500 tys. zł.
Czytaj więcej na fakty.interia.pl/polska/news-100-tys-zl-...;utm_campaign=chrome
W 2008 r. ubiegał się o 25 tys. zł odszkodowania za represje. Tyle mu przyznano. Po zmianie przepisów, znoszących górną granicę odszkodowania, wniósł o wznowienie postępowania i zasądzenie mu zadośćuczynienia w wysokości 500 tys. zł.
Czytaj więcej na fakty.interia.pl/polska/news-100-tys-zl-...;utm_campaign=chrome