1.Wysiadz z tramwaju ma Storgata przy Guneriusie (w samym guneriusie mozesz tesz popatrzec w 2 tanich obuwniczych na pietrze) i na wysokosci przystanku masz odchodzaca w bok zamknieta dla ruchu ulice BRUGATA. Cala ta ulica to de facto same warzywniaki i ciuchownie typu Made in China.
2. Jak stoisz na Gronlandsleiret skrzyzowanie z Platous gate, tak zeby centrum miec za plecami a przed soba jakies 200 czy trzysta metrow po lewej stronie kosciol, to
po prawej stronie na rogu jest KIWI, a za KIWI jest cos czego nie potrafie okreslic... wchodzisz i sa rozne male sklepiki ciapackie z przeroznym badziewiem, ale pierwszy po prawej stronie od wejscia (z witrynami na ulice) jest LagerSalg. Maja tam wszystko, jak w Polsce na bazarze u chinczyka. Towar biora chyba tez z norweskich hurtowni, bo przezd swietami kupowalem dla rodziny swetry (te takie norweskie). I chyba raczej byly oryginalne, bo jak sasiadom Norwegom je pokazalem to tego samego dnia ze znajomymi pojechali na zakupy... No i takie swetry 100 koron. Bawelniane pizamy 40kr placilem, skarpetki te grubsze zimowe 20kr za 3 sztuki... No i masz tam wszystko co akurat przyjedzie, kurtki, swetry, zraszacze ogrodowe, buty, flamastry, kaski... ale najwiecej ciuchow.
Mam nadzieje ze ten sklep jeszcze jest, ostatni raz bylem tam w grudniu.