Witam
potrzebuje twojej pomocy .
Mianowicie chodzi mi o to ze prawdopodobnie czeka mnie rozwód i potrzebuje porady prawnej w norwegi.
Napisze po krotce o co chodzi
Od jakiegoś czasu z żona przechodzimy kryzys wina leży po obu stronach ale ona obwinia tylko mnie ze nie mogę znaleźć pracy choć robię wszystko by jej to wynagrodzić niestety ciągle jest za mało.
Niestety rozwód jest nieunikniony ale tym bym się nie martwił gdyby nie sprawa z mieszkaniem które kupiliśmy.
Jakiś czas temu pomimo naszego kryzysu moja zona szukała mieszkania bądź domu do kupienia uznała że to nam pomoże rozwiązać nasze problemy,na początku podchodziłem do tego sceptycznie ale po wielu rozmowach doszliśmy oboje do wniosku że chcemy ratować to co zostało z naszego małżeństwa,wiec zgodziłem się na ten kredyt nie wiedząc jakie to przyniesie dla mnie konsekwencje.Kiedy na początku nie chciałem się zgodzić zaczęła mnie straszyć jakimiś opłatami karnymi w wysokości 80 tyś koron ponieważ bez mojej wiedzy zgodziła się już wcześniej na kupno domu na sola, jakieś opłaty karne czy coś takiego, postawiła mnie przed faktem dokonanym , myślę ze wszyscy z jej strony wiedzieli jak to się skończy tylko ja głupi się łudziłem że robię dobrze .Kiedy przyjechałem do Norwegi i zaczęliśmy rozmawiać tak jak napisałem wyżej przekonała mnie do tego kredytu i się zgodziłem.
po tygodniu jak podpisałem papiery o kredyt i wróciłem do Polski wszystko zmieniło się o 180 stopni,znów zaczęły się rozmowy o rozwodzie i że ona nie ma siły itp.
Teraz wiem że powiedziała wtedy wszystko żebym podpisał te papiery o kredyt ,dałem się porostu nabrać,oszukać moje uczucia i chęć ratowania małżeństwa wzięły górę.
Wykorzystała mnie do tego by kupić ten dom, widzisz ja dużo pracowałem na czarno nie mam udokumentowanych zarobków a to co pracowałem w Addeco to mało.Więc przy rozwodzie nie udowodnię ze tez zarabiałem.
Nie chce jej dawać tej satysfakcji że przy rozwodzie ona weźmie dom a ja zostanę z niczym, kredyt był wzięty jakiś nie cały miesiąc temu czy mogę od tego jakoś odstąpić zrobić z tym co kol wiek by tylko ona nie zatrzymała domu ????
Wiem że ona sama takiego kredytu by nie dostała.
Po prostu najlepiej by było by ten dom sprzedać za taka cenę za jaką był kupiony by pokryć cały kredy.
Nie wiem co mam robić mam nadzieje że KTOŚ mi pomoże odrobinę może dami namiary do jakiegoś adwokata bądź do osoby która mogła by mi pomóc w tej sprawie.
Pozdrawiam
potrzebuje twojej pomocy .
Mianowicie chodzi mi o to ze prawdopodobnie czeka mnie rozwód i potrzebuje porady prawnej w norwegi.
Napisze po krotce o co chodzi
Od jakiegoś czasu z żona przechodzimy kryzys wina leży po obu stronach ale ona obwinia tylko mnie ze nie mogę znaleźć pracy choć robię wszystko by jej to wynagrodzić niestety ciągle jest za mało.
Niestety rozwód jest nieunikniony ale tym bym się nie martwił gdyby nie sprawa z mieszkaniem które kupiliśmy.
Jakiś czas temu pomimo naszego kryzysu moja zona szukała mieszkania bądź domu do kupienia uznała że to nam pomoże rozwiązać nasze problemy,na początku podchodziłem do tego sceptycznie ale po wielu rozmowach doszliśmy oboje do wniosku że chcemy ratować to co zostało z naszego małżeństwa,wiec zgodziłem się na ten kredyt nie wiedząc jakie to przyniesie dla mnie konsekwencje.Kiedy na początku nie chciałem się zgodzić zaczęła mnie straszyć jakimiś opłatami karnymi w wysokości 80 tyś koron ponieważ bez mojej wiedzy zgodziła się już wcześniej na kupno domu na sola, jakieś opłaty karne czy coś takiego, postawiła mnie przed faktem dokonanym , myślę ze wszyscy z jej strony wiedzieli jak to się skończy tylko ja głupi się łudziłem że robię dobrze .Kiedy przyjechałem do Norwegi i zaczęliśmy rozmawiać tak jak napisałem wyżej przekonała mnie do tego kredytu i się zgodziłem.
po tygodniu jak podpisałem papiery o kredyt i wróciłem do Polski wszystko zmieniło się o 180 stopni,znów zaczęły się rozmowy o rozwodzie i że ona nie ma siły itp.
Teraz wiem że powiedziała wtedy wszystko żebym podpisał te papiery o kredyt ,dałem się porostu nabrać,oszukać moje uczucia i chęć ratowania małżeństwa wzięły górę.
Wykorzystała mnie do tego by kupić ten dom, widzisz ja dużo pracowałem na czarno nie mam udokumentowanych zarobków a to co pracowałem w Addeco to mało.Więc przy rozwodzie nie udowodnię ze tez zarabiałem.
Nie chce jej dawać tej satysfakcji że przy rozwodzie ona weźmie dom a ja zostanę z niczym, kredyt był wzięty jakiś nie cały miesiąc temu czy mogę od tego jakoś odstąpić zrobić z tym co kol wiek by tylko ona nie zatrzymała domu ????
Wiem że ona sama takiego kredytu by nie dostała.
Po prostu najlepiej by było by ten dom sprzedać za taka cenę za jaką był kupiony by pokryć cały kredy.
Nie wiem co mam robić mam nadzieje że KTOŚ mi pomoże odrobinę może dami namiary do jakiegoś adwokata bądź do osoby która mogła by mi pomóc w tej sprawie.
Pozdrawiam