gabriel napisał: tazja napisał: Widze ze zakumales i kliknales skoro o kiju mowa .... hehehe (wiem ze nie )
---
Tu na Forum
Takie GÓWNO JAK ty , ma stałe miejsce ...!
Posiadasz firmę w Norwegii?
Chciałbyś rozpromować swoje usługi/ produkty wśród Polonii?
Dopiero wystartowałeś i masz ograniczone środki na reklamę?
Odezwij się do nas i daj się zauważyć!
MojaNorwegia.pl to największy portal dla Polaków w Norwegii. Docieramy do ponad 90% Polaków
zamieszkujących ten kraj. Miesięcznie portal odwiedza ponad 300 000 unikalnych
użytkowników
Pokaż swoją firmę i oferowane produkty!
Przedstaw swoje usługi w największej bazie ogłoszeń dla Polaków w ...
Mój Tata od 10 lat pracuje w Norwegii na budowei. Pół roku temu przeszedł zawał, a niedawno miał operację wszczepienia bajpasów. Dodam, że opiekujący się nim lekarz potraktował go okropnie, Tata wielokrotnie skarżył się na ból nóg, co lekarz uznał, za udawanie i skwitował to stwierdzeniem, że już musi wracać do pracy. Okazało się, że Tata przez okropny ból w nodze nie mógł już chodzić, noga była opuchnięta, z czym Tata udał się do owego lekarza, któremu już nie było tak do śmiechu, ale kazał czekać na WEZWANIE DO SZPITALA. Tata przez kilka dni czekał (na pogotowiu powiedzieli że musi się skonsultować ze swoim lekarzem) po kilkukrotnej interwencji rodziny w końcu udało się i Tata został przyjęty do szpitala, w którym stwierdzono że jest to stan krytyczny i rozważano amputacje nogi. Jednak lekarze podjęli próbę ratowania nogi i wszczepiono bajpasy. Jestem przerażona zachowaniem lekarza, najchętniej bym go zaskarżyła i mam nadzieje że by mu to poszło tak w pięty, że do końca życia by się nie pozbierał, przez niego mój Tata musiał się tyle nacierpieć! Jak myślicie czy można było zaskarżyć lekarza? I pytanie trochę bardziej wybiegające w przyszłość, czy będzie należała mu się renta w tym przypadku? Może ktoś miał podobne doświadczenia, proszę o pomoc
Zacznijmy od tego, gdzie ty byłaś jak ojca noga bołala ba umierał z bólu ... jeden jest tylko lekarz w Norwegii ? ba zawsze można podskoczyć do Polski jak się nie można dogadać - 2 godziny lotu...ogólnie przez swoją głupotę i zaniedbanie prawie pozbawiłaś ojca nogi ...a obudziłaś sie dopiero wtedy kiedy wyczułaś hajs ...
Matiboy napisał: ogólnie przez swoją głupotę i zaniedbanie prawie pozbawiłaś ojca nogi ...a obudziłaś sie dopiero wtedy kiedy wyczułaś hajs ..
Przeciez nigdzie nie pisze, ze jej ojciec stracil noge. Pisze jedynie, ze stan byl tak zly, ze rozwazano amputacje, a to przeciez nie to samo co amputacja.
A lekarza powinno sie nawet zaskarzyc. Niestety niektorzy lekarze sa tragiczni i chociaz skarga za duzo nie da (a prawdopodobnie nic), to moze dany lekarz pomysli troche, zanim zbedzie nastepnego pacjenta.
Mój Tata od 10 lat pracuje w Norwegii na budowei. Pół roku temu przeszedł zawał, a niedawno miał operację wszczepienia bajpasów. Dodam, że opiekujący się nim lekarz potraktował go okropnie, Tata wielokrotnie skarżył się na ból nóg, co lekarz uznał, za udawanie i skwitował to stwierdzeniem, że już musi wracać do pracy. Okazało się, że Tata przez okropny ból w nodze nie mógł już chodzić, noga była opuchnięta, z czym Tata udał się do owego lekarza, któremu już nie było tak do śmiechu, ale kazał czekać na WEZWANIE DO SZPITALA. Tata przez kilka dni czekał (na pogotowiu powiedzieli że musi się skonsultować ze swoim lekarzem) po kilkukrotnej interwencji rodziny w końcu udało się i Tata został przyjęty do szpitala, w którym stwierdzono że jest to stan krytyczny i rozważano amputacje nogi. Jednak lekarze podjęli próbę ratowania nogi i wszczepiono bajpasy. Jestem przerażona zachowaniem lekarza, najchętniej bym go zaskarżyła i mam nadzieje że by mu to poszło tak w pięty, że do końca życia by się nie pozbierał, przez niego mój Tata musiał się tyle nacierpieć! Jak myślicie czy można było zaskarżyć lekarza? I pytanie trochę bardziej wybiegające w przyszłość, czy będzie należała mu się renta w tym przypadku? Może ktoś miał podobne doświadczenia, proszę o pomoc
Zacznijmy od tego, gdzie ty byłaś jak ojca noga bołala ba umierał z bólu ... jeden jest tylko lekarz w Norwegii ? ba zawsze można podskoczyć do Polski jak się nie można dogadać - 2 godziny lotu...ogólnie przez swoją głupotę i zaniedbanie prawie pozbawiłaś ojca nogi ...a obudziłaś sie dopiero wtedy kiedy wyczułaś hajs ...
Człowieku czytaj ze zrozumieniem, Tata oczywiście nogi nie stracił. Dziwię się, że ludzie potrafią tak pochopnie oceniać innych. Mój Tata jest z rodziną, pod opieką mamy i brata i właśnie gdyby nie interwencja RODZINY to by się to gorzej skończyło. Co Wy wszyscy z tą kasą, owszem pytam o to czy komuś zdarzyła się podobna sytuacja i czy uzyskał rentę w Norwegii, ale co w tym złego że nie chcę by Tata wracał do pracy?!!!! przecież cały czas dostawał pieniądze, ale zupełnie nie o to chodzi, najważniejsze jest dla mnie by nie musiał wracać do pracy, bo z całą pewnością mu się to należy, a dzięki temu będzie mógł wrócić do domu
Elise napisał: Matiboy napisał: ogólnie przez swoją głupotę i zaniedbanie prawie pozbawiłaś ojca nogi ...a obudziłaś sie dopiero wtedy kiedy wyczułaś hajs ..
Przeciez nigdzie nie pisze, ze jej ojciec stracil noge. Pisze jedynie, ze stan byl tak zly, ze rozwazano amputacje, a to przeciez nie to samo co amputacja.
A lekarza powinno sie nawet zaskarzyc. Niestety niektorzy lekarze sa tragiczni i chociaz skarga za duzo nie da (a prawdopodobnie nic), to moze dany lekarz pomysli troche, zanim zbedzie nastepnego pacjenta.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.