Problem z wypowiedzeniem mieszkania prosze o pomoc - Norwegia

Witam
tradycyjnie nie wiem czy pisze w dobrej zakladce i tradycyjnie przepraszam, jesli pisze w zlej...

Mamy z mezem dosc powazny problem z wlascicielami naszego mieszkania i pilnie potrzebujemy porady...

postaram sie strescic sytuacje
Nasi wlasiciele posiadaja dwa mieszkania jedno 28m w ktorym mieszkaja oni i drugie ok40m ktore wynajmujemy wraz z mezem, okres wypowiedzenia w umowie dla nas 3miesiace, dla wlascicieli 30dni umowa wazna przez rok, umowa podpisana w marcu.

Kilka dni temu otrzymalismy informacje ze wlasciciele spodziewaja sie dzieca w zwiazku z czym musza przeniesc sie do wiekszego mieszkania (tzn naszego), dla nas zostaja dwa wyjscia zamienic sie lub znalezc inne mieszkanie...
bylismy sklonni na zamiane zeby nie sprawiac problemow jednak gdy zasugerowalismy obnizke czynszu z powodu duzo nizszego standardu mieszkania i oczywiscie metrazu uslyszelismy ze cena pozostanie ta sama 9500nok plus oplaty Confused
kiedy zaprotestowalismy otrzymalismy meila z informacja ze to ich mieszkanko juz zostalo wystawione na finn.no i maja na nie kilka zainteresowanych osob...
Zrozumielismy przez to ze umowa zostala nam wypowiedziana i zaczelismy poszukiwania nowego mieszkania, poprosilismy o referencje i dokladne potwierdzenie daty naszej wyprowadzki i w rezultacie uslyszelismy ze taka data jeszcze nie istnieje bo nie dostalismy formalnego wypowiedzenia i ze w chwili jesli znajda kogos na to mieszanko to dopiero wtedy otrzymamy wypowiedzenie Shocked

czyli nie mozemy wynajac nic dopoki oni nikogo nie znajda????
jak to jest z tym formalnym wypowiedzeniem???
nie wiemy co robic, czy szukac mieszkania, czy czekac na wypowiedzenie...

czy w chwili kiedy otrzymalismy informacje ze oni wystawili mieszkanie na wynajem i my musimy znalezc inne to TO nie bylo formalne wypowiedzenie?
czy zna ktos kogos kto moze nam prawnie pomoc w tej sytuacji?

i jeszcze jeden problem-popelilismy straszna glupote placac kaucje do reki, w umowie jest informacja o kaucji i o tym ze zostanie ona zwrocona w przeciagu 30dni...czy jesli beda z tym jakies problemy mamy jakakolwiek szanse na odzyskanie depozytu??

bardzo bardzo przepraszam za tak dlugi post i licze na panstwa pomoc...

ewa.lang.poczta@gmail.com napisał:
czyli nie mozemy wynajac nic dopoki oni nikogo nie znajda????
jak to jest z tym formalnym wypowiedzeniem???
nie wiemy co robic, czy szukac mieszkania, czy czekac na wypowiedzenie...

drogi swiezaku!!

zadalas pytanie i w tym dlugim poscie sama napisalas sobie odpowiedz!!!!

okres wypowiedzenia w umowie dla nas 3miesiace, dla wlascicieli 30dni umowa wazna przez rok, umowa podpisana w marcu.

szukacie mieszkania, i dogadujecie sie na nowym mieszkaniu kiedy sie wprowadzacie... dopiero wtedy skladacie wypowiedzenie!!!!!
szkola rusza wlasnie, zaraz uczelnie czyli bedzie ciezko z mieszkaniami, ostatni gwizdek!!

jak oni wam dadza papier to w ciagu 30 szukacie mieszkania, przeprowadzacie sie, sprzatacie i do widzenia.... czy to tak trudno pomyslec??

ps. te dwa mieszkania mniejsze i wieksze sa kolo siebie, na tej samej dzielnicy, w tym samym bloku, ??? moze cena jest zalezna od dzielnicy, polozenia, balkonu itd?? nie tylko metry....

kaucja do reki, ale dostaliscie jakies potwierdzenie??

a i nie pulsuj tez, po prostu masz sprawe zalatwiona bez emocji... norek Ci powiedzial ze spodziewa sie dziecka! chce sie zamienic na mieszkanie, Ty powiedzialas nie, wiec on Ci powiedzial ze w najblizszym czasie da Ci wypowiedzenie skoro tamto mniejsze za 9500 to za drogo... krotka pilka.... wynajem mieszkania to jest biznes.... witamy w proawdziwym doroslym swiecie....

i do cholery!! szukajcie nowego mieszkania!!!!

alexkawa napisał:
jedyne, co moze ich uratowac, skoro sie mocno scisnieniowali, to uwazna lektura umowy [w jakim jezyku zostala sporzadzona?]. skoro umowa jest relatywnie swieza [marzec - czyli 5 miesiecy] i na krotki okres [rok], to byc moze wpisaliscie jakies klauzule, ze zadna ze stron nie moze uzyc wypowiedzenia w okresie krotszym niz "x"?
tez o tym myslalem... o tej "gwarancji niezrywalnosci umowy" przez iles tam miesiecy... ale jak swiezaki twierdza: norek jak znajdzie kogos na mieszkanie to da im wypowiedzenie wiec raczej nie ma tam tego zapisu...

alexkawa napisał:
Yatsek napisał:
alexkawa napisał:
jedyne, co moze ich uratowac, skoro sie mocno scisnieniowali, to uwazna lektura umowy [w jakim jezyku zostala sporzadzona?]. skoro umowa jest relatywnie swieza [marzec - czyli 5 miesiecy] i na krotki okres [rok], to byc moze wpisaliscie jakies klauzule, ze zadna ze stron nie moze uzyc wypowiedzenia w okresie krotszym niz "x"?
tez o tym myslalem... o tym "gwarancji niezrywalnosci umowy" przez iles tam miesiecy... ale jak swiezaki twierdza: norek jak znajdzie kogos na mieszkanie to da im wypowiedzenie wiec raczej nie ma tam tego zapisu...

to jedyna furtka.
jak znajda ten zapis, to typ zmieknie.
bez tego, nie ma innej opcji niz: znalezc nowa mete, odejsc w zgodzie z poprzedniej i poprosic o papier, ze bylo sie najemca sezonu
no i wysprzatac dokladnie po sobie zeby norek nie wzywal firmy sprzatajacej... a potem, kaucja minus faktura i ooooo halo tu jeszcze brakuje hehehhe

alexkawa napisał:
hehe


tytulem instruktazu P

dziękuje za odpowiedz
sprawdziliśmy dokładnie umowę i rzeczywiście mamy tam informacje ze wypowiedzenie możne nastąpić dopiero po roku, jednak faktycznie rozumiemy dlaczego chcą przeprowadzić się tutaj i nie chcemy robić z tym problemu, mamy tylko nadzieje ze uda się dojść do porozumienia z terminie wyprowadzki...
dziś poprosiliśmy o oficjalne wypowiedzenie...
być możne się uda...
ps dzięki za filmik instruktażowy ale myślę ze jakoś damy rade ze sprzątaniem